Przyszłość reprezentacji Polski na celowniku zagranicznych potentatów
Lotto Ekstraklasa do najmocniejszych lig w Europie z pewnością nie należy. W rankingu klubowym UEFA zajmujemy dopiero 25. miejsce, a przed nami znajdują się takie mocarstwa jak Kazachstan, Białoruś, czy Cypr. Drużyny narodowe tych państw do naszej nie mają nawet podjazdu (pomimo tego, że reprezentacja Polski nie prezentuje nie wiadomo jakiego poziomu), lecz gdyby do konfrontacji doszło na arenie klubowej, to za każdym razem zespół z Lotto Ekstraklasy wracałby na tarczy. Przez taki rozwój zdarzeń, młodzi piłkarze, zamiast wygrywać trofea z polskimi klubami, starają się uciec jak najszybciej za granicę. W sumie kto chciałby grać w kraju, który nie zagwarantuje ci sukcesów na arenie międzynarodowej i zbiera same łomoty.
Takim zawodnikiem jest na przykład Sebastian Walukiewicz - obrońca Pogoni Szczecin, który pomimo 18 lat już podbija ligowe boiska. Młody defensor jest jednym z najbardziej uzdolnionych obrońców w Polsce, więc standardowo powinny się nim interesować naprawdę wielkie kluby. I tak właśnie jest. 18-latek w pierwszej drużynie Pogoni występuje zaledwie pół roku, a już znalazł się na liście życzeń takich klubów, jak: Genoa, Kopenhaga, czy nawet Barcelona.
Oczywiście tę ostatnią kandydaturę należy traktować z przymrużeniem oka. Na wielką piłkę przyjdzie jeszcze czas, a takiemu diamentowi, jakim jest Walukiewicz, najbardziej potrzebna jest teraz regularna gra. Dlatego temat Barcelony uważamy na razie za zamknięty i zajmijmy się pozostałymi dwoma klubami, które mają do zaoferowania znacznie więcej. Zacznijmy może od Genoi, w której występuje już jeden Polak, a mianowicie Krzysztof Piątek, który w Genui za chwilę doczeka się ulic nazwanych swoim nazwiskiem.
Wracając do spraw czysto sportowych, myślę, że Genoa byłaby całkiem dobrym miejscem dla zawodnika Pogoni. Włoski zespół gra formacją z trzema obrońcami, więc można powiedzieć, że zawsze to jedno miejsce więcej dla Walukiewicza. Poza tym w defensywie Genoi poza Domenico Criscito nie ma jakichś znaczących postaci. Zarówno Davide Biraschi, jak i Cristian Romero nie należą do czołówki Serie A, więc defensor szczecińskiego zespołu miałby szanse na regularną grę w pierwszym zespole. Poza tym nie jest to pierwszy sygnał ze strony Genoi, że są zainteresowani 18-latkiem. O ewentualnym transferze defensora Pogoni na Półwysep Apeniński mówiło się już w sierpniu, kiedy to Genoa wykładała za Walukiewicza 1 mln euro!
Jak wspomniałem powyżej, włoski zespół nie jest jedynym zespołem, który w swoich szeregach widziałby Walukiewicza. Znacznie konkretniejszym kandydatem i zdecydowanie lepszym kierunkiem jest Kopenhaga. W duńskim zespole wychowało się kilku naprawdę niezłych zawodników i obecnie robią swoje kariery w czołowych ligach Europy. Jedni większe drudzy mniejsze, ale Kopenhaga jest zespołem, który jest naprawdę niezłym eksporterem na europejski rynek. W przeciągu ostatnich trzech sezonów na europejską arenę wypuścili m.in. Daniel'a Amartey'a (Leicester City), Andreas'a Cornelius'a (Girondins Bordeaux), Nicolai'a Jörgensena (Feyenoord), czy Thomas'a Delaney'a (Borussia Dortmund)
Jak widać, kierunek duński nie jest taki zły, a Kopenhaga regularnie występuje w rozgrywkach europejskich, więc jeśli miałbym wybierać pomiędzy wyżej wspomnianymi zespołami, to zdecydowanie wybrałbym ten drugi. Między innymi dlatego, że duński zespół jest taką uboższą wersją Ajaxu, z którego również można się wybić w świat. Miejmy tylko nadzieję, że nie odbije mu bambuko i zamiast postawić na rozwój, pójdzie za pieniędzmi. Szkoda byłoby stracić talent, który w przyszłości może stanowić o sile polskiej defensywy.