Zapowiedź 19. kolejki Ekstraklasy

Nieuchronnie zbliżamy się do przerwy zimowej, która czeka piłkarzy LOTTO Ekstraklasy. Przed nami przedostatnia tegoroczna kolejka w polskiej lidze. Przejdźmy do konkretów, zanim zamarzniemy na całego.

Wisła Płock - Wisła Kraków

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to może być ostatni mecz wyjazdowy w Ekstraklasie dla "Białej Gwiazdy". Kilkanaście godzin temu dotarły do nas wieści o rezygnacji z przejęcia klubu przez krakowskich inwestorów. Wszystkie doniesienia na pewno docierają do piłkarzy, więc warto docenić ich pełne zaangażowanie na boisku. W poprzedni weekend zremisowali z Jagiellonią Białystok 2:2, a bardzo dobre zawody rozegrał strzelec obu goli w tym meczu, Marko Kolar. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że ciągle chodzą słuchy o nieuchronnym powrocie Jakuba Błaszczykowskiego przy Reymonta. Jednego jesteśmy pewni - reprezentant Polski kończy dzisiaj 33 lata (wszystkiego najlepszego!), a Maciej Stolarczyk nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch piłkarzy - Rafała Boguskiego oraz Jesusa Imaza. Większym problemem dla trenera krakowskiej Wisły jest niestabilna defensywa. W pierwszych jedenastu meczach stracili zaledwie dziesięć bramek. Od tego momentu dali sobie wbić aż siedemnaście goli! Dla porównania, najlepsza obrona ligi - Lechia Gdańsk - przez cały sezon straciła tyle goli, ile Wisła Kraków w przeciągu ostatnich ośmiu kolejek.

Płocczanie nareszcie nie schodzili do szatni z poczuciem porażki. Gole Giorgi Merebaszwiliego zapewniły "Nafciarzom" cenny punkt. Nie zmienia to faktu, że strefa spadkowa nieuchronnie się zbliża. Przewaga nad przedostatnim Górnikiem Zabrze wynosi zaledwie trzy punkty. Wygranej potrzebują jak tlenu.     

Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin

Białostoczanie pokazali charakter w ostatnim meczu. Wywalczyli punkt w momencie, gdy przegrywali na wyjeździe już 2:0. Dużym znakiem zapytania jest obsada pozycji napastnika. Trener Ireneusz Mamrot ma aż czterech kandydatów na jedną pozycję - Karol Świderski, Roman Bezjak, Cillian Sheridan i Patryk Klimala. To się nazywa pozytywny ból głowy. Irlandczyk, razem z Arvydasem Novikovasem, jest o krok od zostania najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Jagiellonii. Do lidera rankingu (jest nim Dani Quintana) tracą ledwie trzy gole.

Lubinianie nadal pokazują swoje przeciętne oblicze. Kibice Zagłębia od trzech miesięcy wracają do swoich domów w kiepskich humorach, bo od tak długiego czasu "Miedziowi" nie potrafią wygrać na własnym stadionie. Nadzieją na lepszy wynik może być powrót dwóch Filipów - Starzyńskiego oraz Jagiełły. A w przeciągu najbliższych sześciu dni poznamy nazwisko nowego trenera drużyny z Lubina. Takie zapewnienie usłyszeliśmy z ust Michała Żewłakowa, dyrektora sportowego klubu.   

Cracovia - Pogoń Szczecin

Być może trudno w to uwierzyć, ale drużyna Michała Probierza bardzo szybko goni górną ósemkę. Dzięki ostatniemu zwycięstwu z Arką Gdynia, "Pasy" zajmują dziewiątą lokatę i tracą ledwie trzy punkty do ósmego miejsca, które zajmuje... Arka Gdynia. Warto dodać, że krakowski zespół po raz pierwszy w historii wygrał mecz w Gdyni. Niektórzy zawodnicy już zawiesili głowę w chmurach i wznawiają zapowiedź walki o mistrzostwo. Panowie, lodu! 

Z ostatniego meczu Portowców zapamiętano wyłącznie bandyckie zachowanie zawodnika rywali, Alexandre'a Christovao. Jest to bez wątpienia ważny moment poprzedniego spotkania, ale trzeba odnotować istotną statystykę dla Pogoni - w ostatnich dziesięciu meczach stracili zaledwie sześć punktów. Nie ma lepiej punktującej drużyny w tym okresie.    

Górnik Zabrze - Arka Gdynia

Zabrzanie zepsuli sobie obchody Barbórki, a w najbliższy weekend czeka ich kolejna ważna data w historii klubu - dzisiaj mija 70 lat od założenia klubu. Wszystkiego najlepszego dla całego środowiska Górnika! Jest jeden piłkarz, który ma indywidualny cel do zaliczenia - Igor Angulo nie zdołał jeszcze strzelić gola dwóm klubom w naszej lidze. W tym gronie znajduje się Cracovia oraz najbliższy rywal czyli Arka Gdynia.

Forma Arki w tym sezonie to jedna, wielka sinusoida. Gdynianie potrafią wygrać dwa mecze z rzędu, by następnie wpaść w dołek. Bilans ostatnich jedenastu dni dla Arki jest fatalny. Trzy porażki, osiem straconych goli, tylko jeden strzelony. Na dodatek żółto-niebiescy odpadli z Pucharu Polski. Trudno odgadnąć jaką twarz Arki ujrzymy w nadchodzący weekend.   

Legia Warszawa - Piast Gliwice

O drużynie z Warszawy nie mam zbyt wielkiej ochoty pisać po ich ostatnim popisie. Hit w Gdańsku był na żenującym poziomie. Najciekawszym momentem tamtego pojedynku było słowne starcie trenera Legii z kibicem, który okazał się być bratem Filipa Mladenovicia, byłego podopiecznego Ricardo Sa Pinto w Standardzie Liege. Kolejnym problemem legionistów będzie absencja Andre Martinsa, który pauzuje za kartki. A władze Legii walczą o poprawę frekwencji podczas ostatniego tegorocznego spotkania rozgrywanego przy Łazienkowskiej. Każdy, kto kupi bilet i przyjdzie na sobotni mecz z Piastem będzie miał możliwość wpisania się na listę osób, których imiona i nazwiska zostaną umieszczone na pamiątkowej tablicy oraz zawisną w widocznym miejscu na ścianie stadionu od strony ul. Łazienkowskiej.

Gliwiczanie są w jeszcze gorszej sytuacji. W autokarze wiozącym do Warszawy zabrakło czterech kluczowych piłkarzy - Mikkela Kirkeskova, Patryka Dziczka, Joela Valencię oraz Michala Papadopulosa. Waldemara Fornalika czeka twardy orzech do zgryzienia. A ewentualna wygrana Piasta będzie niezwykle ważna. Drużyna z Górnego Śląska zrówna się wówczas punktami z aktualnym mistrzem Polski. Będzie to niezwykle trudne, patrząc na historię pojedynków tych zespołów. Goście z Gliwic nie zdołali jeszcze wygrać w stolicy naszego kraju.      

Śląsk Wrocław - Korona Kielce

Wrocławianie zostali pierwszą ofiarą Lecha pod wodzą Adama Nawałki. Włodarze klubu mieli dosyć wyczynów trenera Tadeusza Pawłowskiego i postawili na zmianę na stanowisku trenera. W najbliższym meczu drużynę poprowadzi Paweł Barylski, ale jest to tymczasowe rozwiązanie. Legenda Śląska pozostaje jednak w strukturach klubu, ponownie obejmując rolę dyrektora akademii. Faworyzowana jest opcja szkoleniowca zagranicznego.

Korona po ostatnim meczu może czuć się tak, jakby straciła dwa punkty, a nie zyskała jeden. Nadal zajmują miejsce w górnej ósemce, więc to i tak dobry wynik dla drużyny z Kielc.  

Zagłębie Sosnowiec - Lech Poznań

Beniaminek z Sosnowca podejdzie do najbliższego spotkania bez jakiegokolwiek napastnika. Vamara Sanogo leczy kontuzję, a z dwoma pozostałymi przedwcześnie się pożegnano. Rozwiązano umowę z Juniorem Torunarighą, a o losie Alexandre'a Cristovao co nieco już wspominałem. Angolczyk został zdyskwalifikowany na dziesięć kolejek przez komisję ligi, która przy okazji nałożyła karę finansową w wysokości 20 tys. złotych. Klub poszedł o krok dalej - przesunęli go do rezerw i wystawili piłkarza na listę transferową. Przy ewentualnym spadku, chyba mało kto będzie tęsknił za tym klubem. 

W Poznaniu już można odnotować mały sukces byłego selekcjonera reprezentacji Polski - Joao Amaral w końcu się odblokował! Od ostatniego gola Portugalczyka mijało blisko dwa i pół miesiące. Na liście zadań do wykonania przez Adama Nawałki, można odnaleźć kolejny cel - stworzenie lepszej wersji Macieja Makuszewskiego. Wersji skrzydłowego, która w końcu odnajdzie formę.    

Miedź Legnica - Lechia Gdańsk

W Legnicy spokój przyniósł zamierzone efekty. Pierwszy raz w tym sezonie Miedź wygrała trzy mecze z rzędu (dwa w lidze i w Pucharze Polski), w trzech kolejnych spotkaniach straciła tylko jedną bramkę. Na dodatek wyrwała się że strefy spadkowej. To głównie efekt zmiany taktyki i cierpliwej pracy z drużyną. Miedź zaczęła grać w systemie z trójką środkowych obrońców, nastawiła się na akcje z kontry. Wystarczyło przypomnieć sobie, że gramy w Polsce, gdzie uwielbiamy grę z kontrataków. 

Biało-zieloni nie wykorzystali fenomenalnej szansy na odskoczenie reszcie stawki na dystans ośmiu punktów. Podejrzewam, że Artur Sobiech podczas treningów w tym tygodniu wykorzystywał każdą okazję bramkową, jaka mu się nadarzyła. Nie potrafił tego zrobić w warunkach meczowych, a wydawało się, że sytuacja podbramkowa z końcówki meczu była idealna dla byłego reprezentanta naszego kraju. Zabrakło w tym meczu wykończenia akcji, ale z perspektywy całego sezonu nie można mieć zbyt wielkich zastrzeżeń do gry ofensywnej podopiecznych Piotra Stokowca. Więcej goli od lechistów zdobyli zawodnicy Jagiellonii oraz Wisły Kraków.

[ZOBACZ TEŻ: Isco wygwizdany, Real rozbity i moje LOSOWANIE PAR 1/8 Ligi Mistrzów | Tylko Piłka]   

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94