Wychowanek może wrócić do Realu Madryt!
Ofensywa Realu Madryt nie spisuje się najlepiej w ostatnim czasie. Zwycięstwa jedną bramką z Huescą i Rayo Vallecano pokazują, że ewidentnie jest jakiś problem. Kto się wypalił? Karim Benzema czy Gareth Bale? Szefostwo ‘’Królewskich’’ dostrzega problem i powoli rozgląda się za wzmocnieniami składu. Na ich celowniku znalazł się były zawodnik Realu Madrid Castilla.
Na co dzień gra w Sevilli na pozycji ofensywnego pomocnika. Z powodzeniem może również występować na prawym i lewym skrzydle. Dość wszechstronny zawodnik, prawda? I jest do wyciągnięcia za zaledwie 18 milionów euro. Kto to taki? Pablo Sarabia, który swoją piłkarską karierę rozpoczynał w młodzieżowych drużynach Realu Madryt, a w tym sezonie spisuje się zdecydowanie powyżej oczekiwań.
‘’AS’’ nazywa go ‘’najgorętszym obiektem w europejskiej piłce nożnej’’. I trudno się z tym nie zgodzić, w obecnym sezonie zdobył 15 bramek i zaliczył 8 asyst we wszystkich rozgrywkach. Ewidentnie przyczynił się do sukcesu jakim jest 3 miejsce w tabeli na obecnym etapie sezonu.
Kontrakt 26-letniego Hiszpana ważny jest do czerwca 2020 roku, co może mieć wpływ na negocjacje w obecnym okienku transferowym. Jednak umówmy się, wydanie 18 milinów euro dla Realu Madryt jest niczym pstryknięcie palcami, więc negocjacje z Sevillą mogą się w ogóle nie odbyć. Najcięższym zadaniem może okazać się jednak przekonanie zawodnika do przenosin na Santiago Bernabeu.
Wiadomo, konkurencja w zespole ‘’Królewskich’’ jest niezwykle wysoka. Na jego ulubionych pozycjach grają przecież Luka Modrić, Marco Asensio, Lucas Vasquez czy Gareth Bale. Choć znając tego ostatniego, w najbliższym czasie może wypaść ze składu z jakąś kolejną kontuzją. Od początku gry w ekipie ‘’Królewskich’’ opuścił aż 347 dni w wyniku urazów. Pablo Sarabia pod tym względem bije go na głowę. W całej swojej karierze przez urazy pauzował zaledwie 13 dni.
Real Madryt o podpis Sarabii będzie musiał zmierzyć się z innymi europejskimi gigantami. Jego grę bacznie obserwują Atletico Madryt oraz Arsenal Londyn.