Barcelona zainteresowana graczem Atletico
Barcelona w ostatnim czasie przejawia wielką aktywność transferową. Podczas zimowego okienka do "Blaugrany" dołączyli Kevin-Prince Boateng, Jeison Murillo i Jean-Claire Todibo. Ponadto zakontraktowany został Frenkie de Jong, który koszulkę w bordowo-granatowe pasy zacznie przywdziewać od lipca tego roku. Jak na zimowy okres, Barcelona dokonała naprawdę dużo wzmocnień. Josep Maria Bartomeu nie ma jednak najmniejszego zamiaru się zatrzymywać i planuje kolejny wielki transfer.
Według informacji hiszpańskiego dziennika "AS" - jednym z głównych celów transferowych Barcelony na lato będzie sprowadzenie Saula Nigueza z Atletico Madryt. Hiszpan jest jednym z kluczowych zawodników w drużynie Diego Simeone. Jeśli tylko jest zdrowy, w tym sezonie ligowym gra właściwie wszystko od deski do deski. Na dodatek wciąż mówimy o zawodniku, który najlepsze piłkarskie lata ma przed sobą. "Blaugrana" chce przeznaczyć na ten ruch 110 milionów euro. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, Saul zostanie najdroższym hiszpańskim piłkarzem w historii.
Warto zaznaczyć, że to nie pierwsza próba pozyskania Saula przez "Dumę Katalonii". Barcelona już w 2016 roku miała zagwarantowaną opcję pierwokupu 24-latka wynoszącą zaledwie 45 milionów euro, jednak wtedy veto postawił sam zawodnik. Jak widać - Josep Maria Bartomeu nie obraził się na pomocnika "Rojiblancos" i wciąż próbuje go przekonać do przeprowadzki na Camp Nou. Tutaj jednak pojawia się pytanie - czy na pewno Saul jest potrzebny Barcelonie? Przychodzi Frenkie de Jong, podobno bardzo blisko przenosin do stolicy Katalonii jest Adrien Rabiot, Ivan Rakitić deklaruje, że nie ma zamiaru opuszczać Barcelony. W drugiej linii może niebawem zrobić się spory tłok, a przecież są pozycje, które wymagają pilniejszego wzmocnienia - środkowy napastnik. Luis Suarez ma już 32 lata, a w wypadku jego absencji Barcelona nie ma właściwie żadnych alternatyw, więc lepiej byłoby rozejrzeć się za nowym snajperem. Tym bardziej, że Saul kosztuje naprawdę dużo.
Nie zmienia to jednak faktu, że zawodnik Atletico na pewno byłby dużym wzmocnieniem dla drużyny prowadzonej przez Ernesto Valverde i z pewnością dałby mu spore pole manewru przy konstruowaniu pierwszej jedenastki. Jak zakończy się cała sprawa? Prawdopodobnie przekonamy się już niebawem.