Perez chce zarobić fortunę na Bale'u
Kiedy w 2013 roku Gareth Bale przychodził do Realu Madryt za 100 milionów, cały piłkarski świat zastanawiał się czy to nie było szaleństwo. Po kilku latach, ta kwota nie robi już wielkiego wrażenia, bo były przecież transfery Neymara, Mbappe i cała reszta. Bale nie spełnił oczekiwań, które stawiano przed nim w Madrycie. Główną tego przyczyną były nękające go kontuzje. Często nie można było polegać na Walijczyku i niewiele zmienia nawet to, że potrafił się odnaleźć chociażby w ostatnim finale Ligi Mistrzów. Real Madryt chce mieć kogoś, kto będzie do dyspozycji zawsze, a o Bale'u nie można tego powiedzieć. Florentino Perez myśli już o pożegnaniu z Walijczykiem, ale jednocześnie liczy też na to, że przytuli całkiem sporo pieniędzy.
Jak podaje hiszpańskie "AS", prezes "Królewskich" planuje latem sprzedać Walijczyka za kwotę nie mniejszą niż... 100 milionów euro! Chęć odzyskania pieniędzy wydanych na piłkarza, który rozczarował jest zrozumiała, ale... no kto da tyle pieniędzy za Bale'a? Trzeba sobie jasno powiedzieć, że wartość tego piłkarza spadła od czasu jego przyjścia do Realu Madryt. Mimo tego, że potrafi od czasu do czasu pokazać swoje bardzo wysokie umiejętności, to po prostu nie może się uwolnić od kontuzji. Pewnie jakiś chętny na niego się znajdzie, ale trudno sobie wyobrazić, że ktoś da 100 milionów za piłkarza, który co trochę będzie leczył kontuzje.
Także Panie Perez... Jest Pan bardzo dobrym biznesmenem, ale chyba trzeba zejść na ziemię. Patrząc na obecny skład Realu Madryt można się spodziewać odejścia nie tylko Bale'a, ale również kilku innych piłkarzy. I choć cała drużyna "Królewskich" prezentuje w tej chwili formę wołającą o pomstę do nieba, to są tam piłkarze o dużej wartości rynkowej i na pewno będzie można zarobić. Trzeba tylko zdecydowanych i rozsądnych ruchów, żeby przywrócić Realowi wielkość. Letnie wietrzenie szatni się przyda, ale oczekując 100 milionów za piłkarza "ze szkła" nie ułatwia się sprawy, a wręcz hamuje postęp. Pieniądze przydadzą się na nowych piłkarzy, dlatego trzeba pozbyć się tych niepotrzebnych za realne do pozyskania kwoty i nie marudzić.