Real może stracić stopera
Dużo ostatnio dzieje się w obozie Realu Madryt, ale trudno się temu dziwić. Przyjście Zinedine'a Zidane'a niemalże wywróciło klub do góry nogami, ale takie też było założenie, więc specjalnie nie możemy się dziwić. Francuz oczywiście już w pierwszym meczu wdrożył swoje pomysły i dał szanse swoim ulubieńcom. Po kilku dniach pracy zdążył ten już zakontraktować pierwszego zawodnika. Był nim Eder Militao, który został sprowadzony, by w przyszłości tworzyć parę stoperów z Raphaelem Varanem, gdy Sergio Ramos będzie już za stary. Jak się okazuje, to się może nigdy nie udać.
Dlaczego? "L'Equipe" twierdzi, że Francuz poważnie zastanawia się nad odejściem. Nie ma być ono spowodowane żadnym konkretnym czynnikiem, gdyż Varane dobrze czuje się w Madrycie i nie jest absolutnie z nikim skonfliktowany. Chodzi bardziej o letargi monotonię. Francuz wchodził w dorosłą piłkę jako gracz Realu i być może jest już znudzony tym miejscem. Ma ambicje na kolejne wyzwania, a te może mu zaoferować w zasadzie każdy. Varane jest przecież obecnie najlepszym stoperem na świecie (pozdrowienia dla wszystkich, którzy mówią tak o Van Dijku), dlatego chętnych na niego absolutnie nie braknie.
Media nie podają na razie żadnych potencjalnych kupców, ale możemy przypuszczać, że takowi lada dzień się pojawią. Wystarczy, że ta informacja pójdzie w świat i agenci zaczną dzwonić. Myślę, że od jutra zaczną pojawiać się plotki łączące Varane'a z jakimś Bayernem Monachium, Juventusem czy Manchesterem United. Na konkrety przyjdzie nam jednak czekać bardzo długo, gdyż nie chce mi się wierzyć, że Zidane tak łatwo odpuści Varane'a. Zizou właśnie na swoim rodaku budował wszystkie sukcesy, które w Madrycie osiągnął. Będzie bardzo chciał go zatrzymać i wydaje mi się, że ostatecznie da radę. Zidane umie rozmawiać ze swoimi piłkarzami i stoperowi też dokładnie wytłumaczy, dlaczego próba odłączenia się od Realu byłaby wielkim błędem w jego wykonaniu. Między innymi, naraziłby się kibicom, którzy uwielbiają go, ale mimo to strasznie by się zeźlili, gdyby jednak od nich odszedł. Dowodem niech będzie poniższy tweet.
— َ (@fentydrd) 18 marca 2019