Real sięgnie po bramkarza? Mamy wątpliwości...
Real Madryt potrzebuje wielkich transferów, ponownie zaczęto w ich kryzysowym momencie wpychać do ich drużyny wiele dużych nazwisk – począwszy od Edena Hazarda, którego może Real zaklepać jeszcze przed końcem sezonu 2018/19. Pojawiają się ciągle też nazwiska Paula Pogby i Kyliana Mbappe. Ale nikt nie mówił dotąd głośno o tym, że jest potrzeba wzięcia kolejnego bramkarza. A to sugeruje Goal.com oraz TEAMtalk.
David de Gea nie rozgrywa najlepszego sezonu w Manchesterze United, jego statystyki puszczonych goli są wyższe niż w poprzednich latach. Do jedenastki sezonu nie załapie się, gdyż lepsi są Alisson Becker oraz Ederson. To miara spadku jego formy. Jednakże wciąż – zważywszy na to, że nie podpisał nowej umowy z United – wpycha się go do Realu Madryt. Pytanie tylko, czy Realowi taki ktoś jest potrzebny? Courtois, Navas – kogoś „Królewscy” się w tym wypadku pozbędą. Wątek de Gei znów jednak ma swój zwrot – zauważcie, że za każdym razem, gdy głowę zaprzątają mu rozmowy o kontraktach i transferach, on obniża loty. Tak samo zastanawia jego słaba forma w reprezentacji Hiszpanii i to, jakie błędy popełnia w jej spotkaniach. Zupełnie tak, jakby poniekąd było to na coś obliczone… jakby chciał obniżyć notowania.
Real robił już podejście pod de Geę i skończyło się słynnymi śmieszkami odnośnie faksu i tego, jak Ed Woodward niby wykiwał Florentino Pereza. Dlatego w Realu wraca temat Kepy, bramkarza Chelsea. Od czasu, gdy w finale Carabao Cup odmówił on zejścia z boiska Maurizio Sarriemu, bramkarz ten nie jest ulubieńcem szkoleniowca „The Blues”. Kepa ma być – zdaniem tych źródeł - opcją na wypadek, gdyby cena i zarobki de Gei były zbyt duże na możliwości Realu Madryt (który planuje duże zakupy). Ale cały czas pytamy – naprawdę znowu szuka on bramkarza???
Wydawało nam się to o tyle dziwne, ponieważ już Kepa pojawiał się na orbicie zainteresowań Realu w 2017 roku. Miałby wracać teraz – powiemy Wam, co o tym myśleć i wspomożemy się tweetem:
1) Chelsea nie sprzeda więcej niż jednego piłkarza Realowi (pamiętajcie – już dali Courtoisa, już dają Hazarda – przyp. red.)
2) Zidane zablokował ew. transfer Kepy (gdy wcześniej był trenerem Realu – przyp. red.)
3) Real nie zapłaci 80 milionów funtów za bramkarza, którego rok temu mógł mieć za 18 milionów