Proszę państwa, mamy mistrza - podsumowanie 35. kolejki LaLiga
LaLiga
29-04-2019

Proszę państwa, mamy mistrza - podsumowanie 35. kolejki LaLiga

-
0
0
+
Udostępnij

To, co wydawało się oczywiste, już od dłuższego czasu, właśnie stało się faktem. Barcelona została mistrzem Hiszpanii. Mimo tego, że wcześniej matematyka dawała jeszcze nadzieję kibicom Atletico, czy wcześniej Realu, trudno było się spodziewać innego rezultatu. "Blaugrana" od dawna prowadzi w tabeli i choć czasem gubi punkty, to była daleka od utraty pozycji lidera. Nowi, starzy mistrzowie mogą się teraz skupić na upragnionej Lidze Mistrzów, a reszta hiszpańskich drużyn będzie musiała się jeszcze trochę "pomęczyć". Sporo działo się również za plecami Barcelony - zapraszam na podsumowanie 35. kolejki LaLiga.

Athletic Bilbao - Deportivo Alaves 1:1 (Etxebarria 41' - Baston 45')

Drużyna z Kraju Basków ciągle wisi tuż za strefą pucharową i potrzebuje zwycięstw. Mecz z Deportivo Alaves  został zdominowany przez gospodarzy pod względem posiadania piłki, ale przełożyło się to na tylko jeden strzał w światło bramki. Był to piękny gol z rzutu wolnego w wykonaniu Benata Etxebarrii, w 41. minucie. Athletic nie nacieszył się jednak zbyt długo tym prowadzeniem, bo już 4 minuty później Deportivo wyrównało. Nie popisał się wówczas bramkarz, Iago Herrerin, który odbił przed siebie piłkę, po niezbyt mocnym strzale z dystansu, dzięki czemu Borja Baston mógł ten strzał dobić. Taka strata punktów może być cenna dla Athleticu. Ten mecz był kolejnym przykładem, że posiadanie piłki to nie wszystko. Bo jeśli utrzymujesz się przy piłce prze 62% meczu, oddając tylko jeden strzał w światło bramki, podczas gdy rywale oddają trzy, to nie zasługujesz na zwycięstwo...

Atletico Madryt - Real Valladolid 1:0 (Joaquin Fernandez 66'-sam.)

... Chyba, że jesteś Atletico Madryt. Wtedy twój jedyny strzał w światło bramki, może nawet zostać obroniony, ale i tak wygrywasz 1:0, po trafieniu samobójczym rywali. Rozpisywanie się o wyrachowaniu tej drużyny jest już nudne, ale to po prostu ciągle działa. I skoro działa, to nie można się czepiać, ale... Żal było trochę patrzeć na Real Valladolid w tym spotkaniu. Stworzyli trochę zagrożenia, pod bramką Jana Oblaka, ale słoweński bramkarz nie dał się pokonać. Zasłużyli na chociaż jeden punkt, ale piłka nożna to nie matematyka. Liczy się tylko to, co wpada do siatki.

Leganes - Celta de Vigo 0:0

Bezbramkowy remis, więc oczywiście szału nie było. Na pewno bardziej żałować może Celta. Po pierwsze dlatego, że wciąż ma tylko 2 punkty przewagi nad strefą spadkową, a po drugie dlatego, że była bliżej zwycięstwa w tym spotkaniu. Piłka po strzale Iago Aspasa zmierzała do pustej bramki, ale w ostatniej chwili wybił ją obrońca gospodarzy. Poza tą jedną sytuacją, wynik jest po prostu adekwatny do skuteczności obu drużyn. W całym spotkaniu padły zaledwie 3 strzały w światło bramki.

Barcelona - Levante 1:0 (Messi 62')

Tylko 1:0 z drużyną walczącą o utrzymanie, ale to wcale nie oznacza, że był to słaby mecz Barcelony. Ekipa Ernesto Valverde jak zawsze dominowała na boisku, ale goście dzielnie się bronili, do 62. minuty, kiedy Leo Messi trafił do siatki. Levante mimo tego, że miało swoje sytuacje to nie potrafiło ich wykorzystać. Największego stracha napędzili Barcelonie, po strzale w słupek. "Duma Katalonii" pieczętuje mistrzostwo zwycięstwem, które może nie było zbyt efektowne, ale przecież nie musiało takie być. Fundamenty pod ten tytuł zostały zbudowane już dawno, teraz wystarczyło tylko dociągnąć to do końca. I tak właśnie się stało.

Valencia - Eibar 0:1 (Charles 90+3')

Mecz spod znaku słynnego powiedzenia, że "niewykorzystane sytuacje się mszczą". Valencia mimo tego, że nie dominowała w tym meczu, to stworzyła sobie dogodne sytuacje, które mogły dać jej wygraną. Piłkarze gospodarzy jednak fatalnie je marnowali. Jak zachować się pod bramką, pokazał im w doliczonym czasie rezerwowy napastnik gospodarzy, Charles i na Estadio Mestalla doszło do sensacji. Liga Mistrzów tak blisko i tak daleko od tej Valencii. 6. miejsce i 3 punkty straty do Getafe i Sevilli, które zajmują odpowiednio 4. i 5. miejsce - tak obecnie wygląda sytuacja tej drużyny.

Girona - Sevilla 1:0 (Portu 62')

Nieskuteczność - oto przepis na katastrofę Sevilli. Posiadanie piłki było po ich stronie, ale nie potrafili tego wykorzystać i 3 punkty powędrowały do Girony. Dla drużyny z Katalonii jest to bardzo cenne zwycięstwo, bo widmo spadku wciąż pozostaje widoczne na ich horyzoncie. Obraz klęski Sevilli dopełniła czerwona kartka, którą w doliczonym czasie sędzia pokazał Everowi Banedze. Kolejny kandydat do Ligi Mistrzów zalicza wpadkę. Czyżby europejskie puchary faktycznie były "pocałunkiem śmierci"?

Real Sociedad - Getafe 2:1 (Willian Jose 21'-karny, Oyarzabal 53' - Saiz 89')

Je jeszcze nie skończyłem z tą Ligą Mistrzów... Na koniec zostaje jednak porażka, która jest najdalsza od pojęcia "wpadki". Real Sociedad w LaLiga jest trochę jak Wolverhampton w Premier League. Nie jest to drużyna z czołówki, walcząca o najwyższe cele, tylko po prostu solidny średniak ze środka tabeli. Taki, który może zadać bardzo bolesny cios drużynie, która plasuje się na wyższym miejscu. I właśnie Getafe się o tym przekonało. Najpierw ekipa z Madrytu, w dość głupi sposób podarowała rywalom karnego, a potem Real Sociedad mógł pójść za ciosem i podwyższyć na 2:0. Getafe było stać tylko na nawiązanie kontaktu, w końcówce meczu. Mimo tej porażki, nadal to oni zajmują 4. miejsce - ostatnie, które daje udział w Lidze Mistrzów.

Villarreal - Huesca 1:1 (Fornals 30' - Avila 78')

Walka o utrzymanie wcale nie taka zła do oglądania. Obie bramki, które padły w tym spotkaniu warte uwagi.  Pablo Fornals, w 30. minucie trafił do siatki krzyżakiem. Ezequiel Avila odpowiedział również całkiem ładną bramką z powietrza. Obie drużyny miały w końcówce szansę na zwycięstwo. Villarreal uratował bramkarz, Anders Fernandez, a Huesca nie przegrała za sprawą Jorge Pulido, który sfaulował w świetnej sytuacji Fornalsa i obejrzał za to czerwoną kartkę. Huesca ostatnio mało przegrywa, ale... dużo remisuje. To nie wystarczy, żeby się utrzymać. Do bezpiecznego miejsca tracą 7 pkt., a zostały już tylko 3 kolejki. Matematyka daje jeszcze nadzieję, ale chyba wszyscy wiemy, że to już koniec dla tej drużyny. Za to Villarreal ma w tej chwili 5 pkt. przewagi nad strefą spadkową.

Rayo Vallecano - Real Madryt 1:0 (Embarba 23'-karny)

Chciałbym napisać, że porażka Valencii była sensacją kolejki, ale oczywiście Real nie mógł na to pozwolić. Walka o trofea już się dla "Królewskich" zakończyła, więc trzeba przykuwać uwagę w inny sposób. Ta drużyna po prostu do końca sezonu będzie jak słynne pudełko czekoladek z "Forresta Gumpa". W meczu z Rayo Vallecano, które zamykało tabelę przed tą kolejką nie pokazali nic szczególnego. To walczący o utrzymanie gospodarze wykazali większą chęć, żeby ten mecz wygrać i w nieco kontrowersyjnych okolicznościach osiągnęli ten cel. Jednak ten wyższy cel, jakim jest utrzymanie, raczej jest poza ich zasięgiem, bo są przedostatni w tabeli i mają tylko 1 pkt. więcej niż Huesca.

Real Betis - Espanyol 1:1 (Feddal 90+4' - Darder 37')

Betis w tym sezonie zawodzi. Ta drużyna ma potencjał na więcej. Dzisiejszy mecz był dość wyrównany, ale jego przebieg był naznaczony katastrofą, do której doszło pod bramką Joela Roblesa w 37. minucie. Fatalny błąd popełnił Sergio Canales, który podał prosto do Borjy Iglesiasa. Napastnik gości znalazł się w znakomitej sytuacji i został zablokowany, ale udało mu się jeszcze wyłożyć piłkę Sergio Darderowi, który dał gościom prowadzenie. Betis długo nie mógł odpowiedzieć, ale szturm w końcówce przyniósł efekt. W 94. minucie Giovanni Lo Celso dograł świetną długą piłkę do Zouhaira Feddala, który urwał się obrońcom Espanyolu i doprowadził do remisu w końcówce. Tabela nie zatrzęsła się po tym meczu. Jedni i drudzy mogą już zapomnieć o pucharach.

To już wszystko. 35. kolejka LaLiga za nami. Teraz czas na Ligę Mistrzów, a w najbliższy weekend wracamy. A jest do czego wracać, bo mistrza już mamy, ale walka o puchary (lub ich uniknięcie) i o utrzymanie trwa. Przy okazji, jak zawsze zapraszamy na naszą grupę na facebooku To Tylko Piłka Nożna (wcześniej znanej pod nazwą „Stajnia DissBlastera”). Zachęcamy także do śledzenia nas na Facebooku (niedawno powstał także nasz drugi fanpage, na który serdecznie zapraszamy), Twitterze i Instagramie. Życzę jak najlepszych piłkarskich emocji i do zobaczenia przy zapowiedzi 36. kolejki!

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Tak Cristiano Ronaldo strzela swojego 911 gola w karierze [VIDEO]
-
+35
+35
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

Tak Cristiano Ronaldo strzela swojego 911 gola w karierze [VIDEO]

HIT! Cristiano Ronaldo może WRÓCIĆ do Europy i zagrać w...
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

HIT! Cristiano Ronaldo może WRÓCIĆ do Europy i zagrać w...

HIT! Jednak NIE Xavi! Inny BYŁY PIŁKARZ Barcy obejmie Inter Miami!
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

HIT! Jednak NIE Xavi! Inny BYŁY PIŁKARZ Barcy obejmie Inter Miami!

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]
-
+25
+25
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]
-
+1
+1
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!
-
+42
+42
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...
-
+39
+39
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+23
+23
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD