To chce ktoś do tej Ligi Mistrzów, czy nie? - zapowiedź 36. kolejki LaLiga
Gra o mistrzostwo oficjalnie dobiegła końca. Zostaje jeszcze kwestia ostatniego wolnego miejsca, w Lidze Mistrzów. Tylko czy ktoś w ogóle je chce? Bo patrząc na postawę drużyn "zainteresowanych" można mieć wątpliwości. Finisz sezonu jest już bardzo blisko i kolejne potknięcia mogą się okazać już nie do odrobienia. Presję mają również drużyny walczące o utrzymanie. Bardzo możliwe, że w nadchodzącej kolejce, poznamy jednego albo dwóch spadkowiczów. Zapraszam na zapowiedź 36. kolejki LaLiga.
Sevilla - Leganes (piątek, godz. 21:00)
I mamy od razu pierwszą z drużyn walczących o Ligę Mistrzów. Tak jak pozostali Sevilla nie wykorzystała ostatnio okazji, żeby wzmocnić swoją pozycję w tej walce, przegrywając z Gironą. Z kolei Leganes, które zapuściło już korzenie w środku tabeli, ostatnio w ogóle nie wygrywa. Utrzymanie już prawie pewne, mogą powoli myśleć o wakacjach. To ich rywale powinni mieć teraz większą motywację. Pora przestać robić sobie jaja, a Sevilla u siebie prezentuje się przyzwoicie, dlatego myślę, że to właśnie ona zgarnie 3 punkty.
Mój typ - 2:0
Levante - Rayo Vallecano (sobota, godz. 13:00)
Tym razem walka o utrzymanie. Levante nie miało ostatnio za bardzo szans na punkty, bo grało z Barceloną. Za to Rayo dokonało sensacji i pokonało Real Madryt. Mimo to, ich szanse na utrzymanie są niewielkie. W zależności od wyniku tego i innych spotkań, mogą "przypieczętować" spadek już w tej kolejce. Levante ma niewielką przewagę nad strefą spadkową, ale jeśli ktoś może podejść zachowawczo do tego spotkania, to właśnie oni. LaLiga w tym sezonie przypomina nieco naszą Ekstraklasę. Płaska tabela, dzielenie się punktami, niczym opłatkiem na Wigilię... Czuję, że tutaj też zwycięzcy nie będzie.
Mój typ - 1:1
Espanyol - Atletico Madryt (sobota, godz. 16:15)
W poprzedniej kolejce Espanyol był bliski wyjazdowego zwycięstwa z Realem Betis, ale wypuścił je w samej końcówce. Atletico grając straszny antyfutbol pokonało Real Valladolid. Cóż nas czeka w tym spotkaniu? Obawiam się, że właśnie typowe Atletico. Espanyol nie wydaje się drużyną, która może złamać ekipę Diego Simeone. Jesienią mieliśmy pomiędzy tymi drużynami całkiem niezłe spotkanie, jak na standardy LaLiga w tym sezonie, ale i tak wygrało Atletico - 1:0 po rzucie karnym. Teraz wynik może być podobny.
Mój typ - 0:1
Deportivo Alaves - Real Sociedad (sobota, godz. 18:30)
Mówiąc o Lidze Mistrzów, jeszcze niedawno wymieniłbym Deportivo Alaves jako walczących o to 4. miejsce. Jednak ta drużyna pięknie się wykruszyła z tej walki, nie wygrywając ani jednego meczu przez ostatnie 1,5 miesiąca. Teraz nie mają już zbyt dużych szans nawet na Ligę Europy. Real Sociedad jest groźny u siebie, ale na wyjazdach szału nie robi. Nie zanosi się tutaj na wielkie widowisko. Jedni bez formy, drudzy bez stabilności. Wydaje się, że remis jest tutaj wysoce prawdopodobny.
Mój typ - 0:0
Celta de Vigo - Barcelona (sobota, godz. 20:45)
Wisząca tuż nad strefą spadkową Celta kontra mistrzowska i będąca już jedną nogą w finale Ligi Mistrzów Barcelona.
Gdyby nie te czynniki, goście byliby ewidentnym faworytem, ale w tej jakże komfortowej sytuacji mogą sobie nieco odpuścić. Dlatego nie zdziwię się jeśli Celta urwie tutaj punkt. Mimo tego, że pewnie nie zobaczymy "Blaugrany" w pełnym gazie, myślę, że sporo może się dziać w tym meczu.
Mój typ - 2:2
Getafe - Girona (niedziela, godz. 12:00)
Wracamy do wyścigu ślimaków. Getafe solidarnie z Sevillą i Valencią, przegrało ostatnio z Realem Sociedad. Mimo to, mają "pole position" w walce o Ligę Mistrzów. Girona w rundzie wiosennej jest tak beznadziejna, że zjechała z miejsc dających nadzieję na puchary, na miejsca tuż nad strefą spadkową. Ostatnio przy odrobinie szczęścia wygrali z Sevillą, ale myślę, że tym razem ich zaboli. Getafe nie może liczyć na to, że rywale znów zostaną bez punktów. Chyba, że po prostu im nie zależy na tej Lidze Mistrzów. Ale jeśli im zależy, to czas najwyższy to pokazać.
Mój typ - 2:1
Eibar - Real Betis (niedziela, godz. 14:00)
Starcie ligowego średniaka z drużyną, która ma spory potencjał, ale nie błyszczy ostatnio formą. Nieudolność Valencii pozwoliła Eibarowi zgarnąć 3 punkty po zwycięskim golu w końcówce meczu. Betis z kolei, w końcówce meczu uratował się przed porażką, ale musiał to robić przez indywidualny błąd Sergio Canalesa. Mecz meczowi nierówny, a jeśli nie dojdzie znowu do tego typu katastrofy, to może otworzy się wreszcie szansa na 3 punkty dla Betisu. Wypadałoby w końcu...
Mój typ - 0:1
Real Madryt - Villarreal (niedziela, godz. 16:15)
Villarreal mimo ładnej gry, nie zdobył ostatnio 3 punktów z Huescą. Za to Real zaliczył kompletną wtopę przegrywając z Rayo. Goście tego meczu przestali już wyglądać jak drużyna walcząca o utrzymanie, a miejsce w tabeli i 5 punktów przewagi nad strefą spadkową daje względny spokój, w tej kwestii. Ponieważ "Królewscy" są nieobliczalni, nie zdziwię się mocno jeśli tym razem wygrają. Pewnie po niezbyt ładnej grze, ale na to chyba możemy liczyć dopiero w przyszłym sezonie.
Mój typ - 2:1
Real Valladolid - Athletic Bilbao (niedziela, godz. 18:30)
Najwięksi przegrani poprzedniej kolejki. Żal było patrzeć na Real Valladolid przegrywający z mizernym Atletico. Tak samo jak na Athletic, któremu cenne punkty wymknęły się, z powodu błędu bramkarza. Jakość piłkarska wydaje się być po stronie gości. Real Valladolid ma o wiele bardziej realne szanse na utrzymanie niż Rayo i Huesca. I to powinno ich napędzać. Ale czy to wystarczy, żeby coś wycisnąć z tego meczu? Obawiam się, że może nie wystarczyć...
Mój typ - 0:1
Huesca - Valencia (niedziela, godz. 20:45)
Valencia potrzebuje zwycięstwa, żeby walczyć o Ligę Mistrzów, a Huesca jest o krok od spadku. I to malutki, bo nawet jeśli to spotkanie wygrają, ich szanse pozostaną niewielkie. W przypadku porażki, oficjalnie pożegnają się z najwyższą klasą rozgrywkową, w Hiszpanii. Paradoksalnie, mówimy o drużynie, która jest niepokonana w ostatnich 6 kolejkach. Patrząc jednak na Valencię, wydaje mi się, że sytuacja jest taka sama, jak w Sevilli. Pora się ogarnąć i powalczyć o tę Ligę Mistrzów. Mają na to zdecydowanie większe szanse, niż Huesca na utrzymanie.
Mój typ - 1:2
To już wszystko. Tak wygląda rozkład jazdy, na 36. kolejkę LaLiga. Przy okazji, jak zawsze zapraszamy na naszą grupę na facebooku To Tylko Piłka Nożna (wcześniej znanej pod nazwą „Stajnia DissBlastera”). Zachęcamy także do śledzenia nas na Facebooku (niedawno powstał także nasz drugi fanpage, na który serdecznie zapraszamy), Twitterze i Instagramie. Życzę jak najlepszych piłkarskich emocji i do zobaczenia!