OFICJALNIE: Godin opuszcza Madryt
Tajemnicą poliszynela był fakt, że Diego Godin przejdzie do Interu Mediolan. Tak, słowo "fakt" oddaje ten stan rzeczy najlepiej, bo tylko przez moment była to pogłoska. Potem wszystkie strony wypowiadały się w taki sposób, że transfer był pewny. Czekaliśmy więc już tylko na oficjalną wiadomość, która dziś wreszcie nadeszła. Atletico Madryt zwołało specjalną konferencję prasową, na której wszystko się wyjaśniło, choć tak naprawdę było już dawno wyjaśnione.
Godin, co z resztą było do przewidzenia, pożegnał się ze wszystkimi niemalże ze łzami w oczach. Sam przyznał z resztą, że to chyba najtrudniejsze służbowe spotkanie w jego życiu. Podziękowaniom i wyrazom wdzięczności dla wszystkich, z którymi miał okazję zetknąć się w klubie oczywiście nie było końca. Oprócz standardowych frazesów Godin zdradził też pewną ciekawostkę. Przyznał, że rok temu faktycznie starał się o niego Manchester United, ale specjalnie odrzucił tę ofertę, bo czuł, że może jeszcze wiele dać madrytczykom. Dobrze na tym wyszedł.
Teraz pozostaje mu przyzwoicie zaprezentować się w Interze. W Mediolanie oczywiście nikt nie liczy na to, że Urugwajczyk będzie wykręcał takie występy jak kilka lat temu. Ma tam przyjść jako zabezpieczenie linii defensywnej, prawdopodobnie nie będzie nawet zawodnikiem pierwszego składu. W takim wieku nie powinien już na to liczyć, choć na sporadyczne, aczkolwiek bardzo jakościowe występy już jak najbardziej, a niektórzy internaucie uważają, że stać go na więcej.
— Karol Żak (@karolzak2) 7 maja 2019