Prezes Bartomeu zakończył zamieszanie wokół Valverde
Wczoraj pisanie o Ernesto Valverde było dość niewygodnym zajęciem, bo to, co dzieje się w Barcelonie było istnym odzwierciedleniem zdania „Things are escalating quickly”. Wszystko zmienia się szybko, jest nieprzewidywalne. Można wręcz stwierdzić, że chyba wypada spytać, co do cholery dzieje się na Camp Nou? Co musi przeżywać trener Valverde, ale także prezes Bartomeu?
Wiecie, na czym stanęliśmy ostatecznie? Pan prezes zarządu potwierdził, że nie będzie żadnych udziwnień, nie będzie Roberto Martinezów, nie będzie Thierrych Henrych, w Barcelonie oni są normalni. I zostawią pana Valverde na stanowisku trenera.
Nie będzie „Adios, Valverde”, będzie „Valverde Se Queda”.
A jednak 🤷🏼♂️ https://t.co/ncEkLcXwwi
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) 28 maja 2019
Inna sprawa, że z tym Martinezem to poczuliśmy się znów o pięć lat młodsi. Kiedy mógł trafić do Barcelony w 2014 roku po naprawdę dobrym sezonie w Evertonie, gdy otarł się o Ligę Mistrzów, grając Sylvainem Distinem na środku defensywy (solidny i szanowany obrońca)… zastanawiano się nad nim i nad Luisem Enrique. Wybrano tego drugiego.
Teraz znów Martinez (już jako selekcjoner trzeciej drużyny świata, czyli reprezentacji Belgii) był jednym z topowych kandydatów. Ronald Koeman miał za dużo do zrobienia z kadrą Holandii, zaś każdy inny trener był nieosiągalny. Zresztą odtwórzmy całą sytuację:
Tak było w poniedziałek wieczorem:
Rzetelne źródła z Barcelony: Jeśli Ernesto Valverde nie pozostanie w Barcelonie, Roberto Martinez jest opcją numer jeden. Opinie? https://t.co/v8tt5qdupU
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) 27 maja 2019
Tak było wczoraj we wczesnych godzinach:
RAC1 klaruje informacje: Valverde zostanie zwolniony. Niekoniecznie wydarzy się to dzisiaj, ale zostanie zwolniony https://t.co/lsjc3dhVkH
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) 28 maja 2019
Quim Domenech Puigbo z „El Chiringuito” skreślał Valverde już na dobre – to na jego informacjach opierał się każdy, kto już albo panikował, albo krytykował, albo cieszył się z tego, że EV odchodzi…
Chaos informacyjny z Valverde. Jedni (SER, MD) informują, że decyzja ma być podejmowana na spokojnie, Bartomeu chce przedyskutować ją ze wszystkimi doradcami, etc. Inni (RAC1, Chiringuito), że Valverde zwolniony.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) 28 maja 2019
Tu: klub chwilę temu poinformował Valverde, że zostanie zwolniony https://t.co/jhxRJyVqR5
Aż zakończyliśmy w miejscu, o którym opowiadałem na samym początku.
Josep Maria Bartomeu potwierdził w Cadena SER, że Ernesto Valverde zostaje w Barcelonie na kolejny sezon https://t.co/auVOBFlAWB
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) 28 maja 2019
Odwiedziny Seydou Keity na Camp Nou nie były zatem jedynym punktem ważnym wczoraj dla Barcelony. W ciągu dnia sporo działo nie tylko w kwestii trenera. Ciągle nie jest jasna kwestia Matthijsa de Ligta, a poza tym… „NEJU CHCE WRÓCIĆ!”
Tylko tego brakowało: PSG i Barça mają rozmawiać o powrocie Neymara do Barcelony, w transfer włączony miałby zostać Dembélé 😅 https://t.co/ZXmqCILVZf
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) 28 maja 2019