
OFICJALNIE: Koniec telenoweli! Griezmann nowym piłkarzem Barcelony!
W stolicy Hiszpanii oraz w stolicy Katalonii czas, by wystrzeliły korki od szampana. Właśnie dobiegła końca saga transferowa z Antoine'em Griezmannem w roli głównej. FC Barcelona kilkanaście minut temu ogłosiła transfer Francuza dotychczas występującego w Atletico Madryt.
Hiszpańskie media od rana trąbiły o nieuchronnym ogłoszeniu ruchu transferowego ze strony aktualnego mistrza Hiszpanii. Pierwszym znakiem, że zbliżamy się do końca tego teatrzyku były nagrania przedstawiające przedstawicieli Griezmanna wchodzących do siedziby ligi. Jedynym wytłumaczeniem takiego ruchu było uzbieranie odpowiedniej sumy pieniędzy pozwalającej na wykupienie Griezmanna z Wanda Metropolitano.
⏰ ¡TIC, TAC, TIC, TAC! El fichaje de GRIEZMANN por el BARÇA, inminente. ¡Todos los DETALLES a las 3 en #JUGONES! pic.twitter.com/ae3XftYWqU
— El Chiringuito TV (@elchiringuitotv) 12 lipca 2019
A o jakiej kwocie w ogóle jest mowa? Jak dobrze wszyscy pamiętamy, na początku tego miesiąca weszła w życie nowa klauzula odstępnego wynosząca skromne 120 milionów €. Przyspieszenie całej lawiny wydarzeń zostało spowodowane słowami samego zainteresowanego. 28-latek zadeklarował, że nie ma zamiaru rozpocząć przygotowań w zespole Diego Simeone. Nie można dziwić się Francuzowi, skoro wraz z końcem zeszłego sezonu dość wyraźnie zadeklarował chęć zmiany barw klubowych. Czwartek to był ostatni dzień spokoju, bo właśnie tego dnia kończył się trzydziestodniowy urlop, który przysługuje piłkarzom na co dzień grającym na Półwyspie Iberyjskim.
A tak na dobrą sprawę, to cała szopka ciągnęła się od jakichś dwóch lat. Wtedy pojawiły się pierwsze doniesienia o zainteresowaniu ze strony "Dumy Katalonii". Jeszcze rok temu wodził wszystkich za nos, gdy były piłkarz Realu Sociedad wziął przykład z LeBrona Jamesa i stworzył mini-dokument tuż przed ogłoszeniem decyzji dotyczącej kolejnego kroku w karierze.
Przez ostatni rok "Rojiblancos" otrzymali trochę czasu na przygotowanie się do nowej rzeczywistości. Kilkanaście dni temu madrycki zespół przedstawił Joao Felixa jako następce Francuza. Wiara w Portugalczyka jest na tyle ogromna, że w nowym sezonie będzie występował z siódemką na plecach. Dotychczasowym właścicielem był Griezmann, ale już wiemy, że nie powstaną niesnaski związane z numerem. Nie zmienia to faktu, że Atletico traci kolejne ważne ogniwo w machinie "Cholo" Simeone. Francuz dołączył do Godina, Lucasa Hernandeza, Rodriego oraz Juanfrana i tego lata podjął decyzję o przeprowadzce.
Trzeba przyznać, że przed Ernesto Valverde ogromny ból głowy, który powinien być jednak dość pozytywny. W składzie trzeba obecnie znaleźć miejsce dla takich piłkarzy, jak Luis Suarez, Leo Messi, Ousmane'a Dembele czy Philippe Coutinho. Być może rozwiązanie znajdzie się samo, bo w obecnych realiach któryś z zawodników zdecyduje się opuścić Camp Nou.
You were waiting for this. pic.twitter.com/vVR0Prmy0b
— FC Barcelona (@FCBarcelona) 12 lipca 2019