Ojciec Neymara znów ma pretensje do całego świata. Oczywiście, najpierw świat miał pretensje do jego syna - słowa dotyczące najlepszego wspomnienia z kariery zawodniczej i tego słynnego 6:1 z PSG... to na pewno nie poprawi atmosfery w Paryżu, jeżeli Brazylijczyk tam pozostanie. Timing tych słów nie mógł być gorszy... ale wiadomo - ojciec otacza syna kloszem.
"To nie były słowa, które miały być brakiem szacunku dla PSG" - mówi Neymar senior, cytowany przez Goal.com.
Neymar rzeczywiście wypowiedział te słowa, nie mając wymalowanej na twarzy złośliwości. Sami spójrzcie:
Spójrzmy jednak na tło - Neymar nie pojawił się na pierwszym treningu PSG przed sezonem 2019/2020. Chce desperacko wrócić do Barcelony, mówi, że nie chce zostać w Paryżu. Tarcia na linii Barcelona - PSG, wstępne kontakty... ludzi to elektryzuje. To po prostu widać. Wskazanie 6:1 przeciwko PSG z 2017 roku jako jednego z dwóch najlepszych momentów swojej kariery... to jest sztylet wbity w serce Nassera Al-Khelaifiego. "L'Equipe" miało złoty materiał, gwarantujący wyświetlenia.
A tymczasem ojciec Neymara broni syna. Zawsze będzie to robił, tacy są ojcowie - szczególnie też, jeśli są agentami swoich dzieci. Mówi, że "produkuje się kontrowersję w sytuacji, w której jej brak".
Na ten moment Neymar mówi wprost, że jego syn jest wciąż piłkarzem PSG. Lepszych słów niż "Sequel Se Queda" nie umiemy znaleźć. Wszyscy dookoła jednak są teraz przekonani, że Neymar wróci do Barcelony, a dwa lata temu... jednak byliśmy niepewni.