Miał być następcą Messiego, a tymczasem... kończy jak Neymar
Zdajemy sobie sprawę z tego, że następców Leo Messiego było w ostatnich latach naprawdę wielu. W tym gronie znajdowali się zawodnicy z różnych stron świata, lecz Xavi Simons jest tylko jeden. 16-latek z La Masii od kilku lat jest przymierzany do wstąpienia w buty mistrza, lecz ostatnie dni sprawiły, że w jego życiu wiele się zmieniło.
Oczywiście nie może być inaczej, jeśli twoim agentem jest Mino Raiola. Włoski menedżer jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób w swojej branży, a wśród jego klientów znajdują się tacy zawodnicy, jak Paul Pogba, Gianluigi Donnarumma, Moise Kean czy Matthijs de Ligt. Wszystkich tych Panów łączy jeden aspekt i jest nim coroczne zamieszanie na rynku transferowym. Przenosiny pomocnika Manchesteru United do Madrytu ciągną się już dobre kilka miesięcy i Francuz nadal pozostaje w Anglii. A Matthijs de Ligt? Jego osoba w przeciągu kilkunastu dni była łączona niemal z każdym europejskich gigantem, a docelowym miejscem ostatecznie okazał się Turyn. Mino Raiola nie jest, więc byle kim i jeśli chce, to potrafi przeprowadzić transfer, który przejdzie najśmielsze oczekiwania.
Wracając jednak do Xaviego Simonsa. Chłopak ma naprawdę wszystko, by na przestrzeni kilku lat zostać jednym z najlepszych na świecie. W stolicy Katalonii nazywają go nawet nowym Messim, lecz ku zdziwieniu, ten wcale nie zamierza kontynuować swojej przygody w Barcelonie. Nowym klubem 16-latka zostanie Paris Saint Germain, a gracz, który całą piłkarską karierę ma jeszcze przed sobą, zgarnie miliony w bardzo młodym wieku.
Xavi Simons, jeden z najbardziej utalentowanych zawodników w La Masii i klient Mino Raioli, odchodzi z klubu. Potencjał piłkarski duży, ale marketingowy też potężny - rocznik 2003 i 1,6 mln followersów na Instagramie https://t.co/SZ6nqFGXro
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) July 23, 2019
Nie ma co się jednak dziwić - obecny futbol coraz mniej przypomina sport i zaczyna przeradzać się w ogromny biznes. Postać Xaviego Simonsa to nie tylko ogromny potencjał piłkarski, ale również znakomity ruch marketingowy. Zawodnik La Masii jest obecnie jednym z najbardziej rozpoznawalnych nastolatków na świecie. Jego konto na Instagramie obserwuje obecnie ponad 1,6 mln ludzi, lecz my skupiamy się jedynie na aspektach sportowych, o których z pewnością jeszcze nie raz usłyszymy. Oby tylko nie skończył jak Neymar, bo ten z pośpiechu zapomniał, że Ligue 1 nie jest drogą, do bycia najlepszym na świecie.