OFICJALNIE: Malcom wybrał Rosję!
Z jednej strony sensacji nie ma, z drugiej jest. Z jednej strony Malcom podpisał kontrakt z Zenitem St. Petersburg, tak jak pisano od kilku dni, z drugiej wywiało go z Barcelony przez całą Europę. Rosjanie mogą cieszyć się z takiego zakupu, ale nie tak wyobrażał sobie swoją karierę brazylijski skrzydłowy.
Szybko zakończył się katalońska przygoda Malcoma. Rok pograł w Barcy 22-latek, spędził na boisku niecałe 1100 minut, statystyki zanotował bardzo słabe i... puh! Już go nie ma. Mógł iść do Romy, tak jak pierwotnie miało być, ale jednak pokusił się na lepszy klub, który przeżuł go beznamiętnie i wypluł jak kłaczka, który wpada do ust podczas jazdy rowerem. Rok temu Barcelona zapłaciła Bordeaux 41 mln euro, teraz Zenit wyłożył na stół 39 mln euro i dał Brazylijczykowi 5-letnią umowę.
"Duma Katalonii" zrobiła dobry deal, ponieważ odzyskała prawie cały hajs wrzucony w ten zakup. Kasy wydanej na pensje Malcoma nic już nie zwróci, ale można zakładać, że sprzedane koszulki i inne takie badziewia jakoś zrekompensowały te parę milionów. Zenit na pewno zrobił kapitalny ruch, bo choć liga rosyjska nie jest słaba, to nie jest też europejską czołówką. A 22-latek byłby wzmocnieniem w drużynach teoretycznie mocniejszych (lub przynajmniej równych) od ekipy z St. Petersburga, grających w Hiszpanii, Włoszech czy Anglii.
Pytanie tylko co będzie teraz z Malcoma? Liga rosyjska jest dość specyficzna i nie zawsze jest odpowiednim wyznacznikiem jakości danego piłkarza. Jak wiadomo tamtejsze kluby potrafią zapłacić dobrze, ale Rosja wciąż nie jest kierunkiem, który wiąże się z prestiżem i spełnieniem marzeń. Wydaje się jednak, że jeśli Brazylijczyk ogarnie się i wróci do formy z Bordeaux, mogą być z niego ludzie w nieco cieplejszych rejonach Starego Kontynentu.
Wow. Z jednej strony - Zenitowi trzeba pogratulować, bo transfer pokroju Hulka. A z drugiej - Malcom odrzucił Romę, podpisał kontrakt z Barceloną i po roku wylądował w jednej lidze z Rafałem Augustyniakiem. Nie tak być miało. https://t.co/UoE7XjyeHk
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) August 2, 2019