Real nie istnieje bez Bale'a - echa meczu z Villarreal
Forma Realu Madryt na początku sezonu nie robi na nikim wielkiego wrażenia, a Villarreal to drużyna, która potrafi namieszać. Będąc po stronie "Królewskich" bardzo by się chciało widzieć faworyta w tym meczu, ale w zaistniałej sytuacji po prostu go nie było. Sam mecz tylko potwierdził tę tezę, bo zwycięzcy tego starcia również nie było, choć nie można powiedzieć, że nic się nie działo... Na Estadio de la Ceramica może nie zobaczyliśmy wielkiego futbolu, ale było ciekawie.
Składy:
- Villarreal: Andres Fernandez - Gaspar, Raul Albiol, Pau Torres, Quintilla - Cazorla, Iborra - Chukwueze (55. Ontiveros), Moi Gomez, Toko Ekambi (62. Anguissa) - Moreno
- Real Madryt: Courtois - Carvajal, Varane, Ramos, Mendy - Lucas Vazquez (74. Vinicius Junior), Casemiro, Kroos (82. Fede Valverde), Bale - Jović (68. Modrić), Benzema
Obecność Luki Jovicia i Ferlanda Mendy'ego w pierwszym składzie dawała nadzieje, że zobaczymy dziś coś nowego po stronie Realu. Ale nic takiego nie było. Pierwsza połowa była dość mizerna i gdyby nie to, że padły w niej dwie bramki, to nie byłoby o czym pisać. W 12. minucie Sergio Ramos dał sobie odebrać piłkę Gerardowi Moreno. Napastnik gospodarzy podał do Karla Toko Ekambiego, który uderzył na bramkę. I znowu nie popisał się Thibaut Courtouis, który odbił piłkę przed siebie, a potem do siatki skierował ją sam Moreno.
Powracają stare demony Realu - gra w Obronie. To co zrobił Ramos jest niewyobrażalne... #lazabawa
— Tobiasz Musiał (@TobiaszMusial) September 1, 2019
Courtois bardzo dzis niepewny... #lazabawa
— Sebastian D. Sikora (@DonParfait) September 1, 2019
Villarreal nie grało wielkiej piłki, ale Real był tak nieporadny, że po prostu nie musiało. Szokujące jest to, że przy tylu nieudanych akcjach, niecelnych podaniach "Królewscy" stwarzali sobie jakieś sytuacje. A strzał głową Casemiro, to jest nawet coś, co powinno wpaść. Ale nie wpadło... To się stało dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy, kiedy Dani Carvajal wyłożył piłkę Garethowi Bale'owi do pustej bramki. W ten sposób, mieliśmy remis 1:1 do przerwy.
#Lazabawa Bale chyba zrobił rachunek sumienia, znowu gol! :P
— Dominika (@Domela18) September 1, 2019
W drugiej połowie temperatura trochę podskoczyła. Real ożył i wreszcie wyglądał na drużynę, która chce wygrać. Było na tyle dobrze, że Karim Benzema w 60. minucie trafił do siatki. Okazało się jednak, że był na minimalnym spalonym. I co z tego, że Real napierał? Lepiej raz a porządnie, tak jak Villarreal. Znów na raty, ale zdobyli bramkę. Strzał Moreno odbił Courtois, ale piłka spadła pod nogi Javiego Ontiverosa. Rezerwowy gospodarzy chciał strzelać, ale wyszło mu podanie do Moia Gomeza, który trafił z bliska do siatki.
Ten drugi gol dla Villarealu- obrona Realu jest niesamowicie rzadka... #lazabawa #VillarrealRealMadrid
— Radosław Dudek (@aw_dudek) September 1, 2019
W końcowych minutach znów nie było widać życia w piłkarzach Realu, wydawało się, że już nic z tego meczu nie będzie i wtedy znów błysnął Bale. Skrzydłowy dostał piłkę od Luki Modricia i zaskoczył Andresa Fernandeza strzałem w kierunku bliższego słupka. Walijczyk chyba przejął w tym sezonie rolę Benzemy - niechciany, wypychany z klubu, wyklęty wręcz przez kibiców, okazuje się najjaśniejszym punktem będącej w dołku, ekipy "Królewskich".
BAAAALE ! Najlepsze letnie wzmocnienie w Realu 😎😎😎#LaZabawa
— jakub balcerzak (@Jakub110Jakub) September 1, 2019
Bale pozostał głównym bohaterem tego meczu do samego końca. No prawie... Zwycięskiej bramki już nie strzelił, ale popisał się czymś innym - dwoma faulami w doliczonym czasie. W obu sytuacjach sędzia pokazał mu żółtą kartkę i w rezultacie musiał opuścić boisko w końcówce. Bohater meczu z takim finałem... Ale to była w sumie dobra puenta tego meczu i podsumowanie aktualnego Realu - ta drużyna jest po prostu przedziwna i nie mam pojęcia czego się jeszcze mogę po nich spodziewać, w tym sezonie.
Pan Piłkarz uratował dziś honor Realu i będzie ratował go nadal mimo tego jak traktują go kibice! Drużyny nie ma, a zegar tyka panie #Zidane 🕓#VILRMA #LaZabawa #HalaMadrid #RealMadrid pic.twitter.com/8Q5Um95ntI
— Tomasz Kusz (@TomaszKusz) September 1, 2019
Villarreal - Real Madryt 2:2 (1:1)
Moreno 12', Moi Gomez 74' - Bale 45+1', 85'