
Isco gotowy do przeprowadzki
Są tacy piłkarze, którzy stracili naprawdę wiele na ponownym zatrudnieniu Zinedine'a Zidane'a w roli trenera Realu Madryt. Do tej grupy niewątpliwie należy Isco, który nie potrafi przekonać do siebie francuskiego szkoleniowca. Reprezentant Hiszpanii jest zdecydowany na ratowanie swojej kariery i przygotowuje się do przeprowadzki na Wyspy Brytyjskie.
Dzisiaj takie rewelacje przedstawił madrycki dziennik "AS", który trzeba przyznać, że niezwykle często ma trafne wieści z obozu znajdującego przy Alei im. Conchy Espiny. Co prawda nikt nie pokazał wyjściowych drzwi Isco, ale 27-letni pomocnik otrzymuje dość wyraźne sygnały, że nikt nie będzie mu tworzył przeszkód w odejściu. Dotyczy to głównie tych piłkarzy, którzy w tym sezonie występują niezwykle rzadko na boisku. A tylko trzech zawodników ma na swoim koncie mniej minut od wychowanka Valencii - dwudziestoletni Brahim Diaz, osiemnastolatek z Brazylii Rodrygo Goes oraz Mariano Diaz, który został totalnie skreślony z planów dotyczących zespołu ze stolicy Hiszpanii.
Patrząc jednak na wiek wcześniej wymienionych piłkarzy, duet Brahim Diaz oraz Rodrygo są dopiero piłkarzami na dorobku i praktycznie cała kariera przed nimi. A najstarszy z tego grona Isco nie może pozwolić sobie na przesiedzenie całego sezonu na ławce, bo w kwietniu przyszłego roku skończy 28 lat i wejdzie w najlepszy wiek dla piłkarza. Trudno mi w to uwierzyć, ale mówimy o pomocniku, który swój debiut na profesjonalnym poziomie zanotował na początku tej dekady czyli w roku 2010. Odnoszę wrażenie, że miało to miejsce zaledwie wczoraj, a mowa o zdarzeniach sprzed blisko dziesięciu lat.
A konkurencja dla Isco może być jeszcze bardziej skomplikowana, bo nie cichną głosy o zatrudnieniu kolejnego pomocnika. W orbicie zainteresowań znajdują się tacy piłkarze mogący występować w drugiej linii Realu, jak Christian Eriksen, Bruno Fernandes oraz Donny van de Beek. O całej trójce pomocników głośno już było latem, ale do sfinalizowania zabrakło czasu oraz konkretów.
Patrząc na rzeczywistość wokół Isco, Real Madryt wchodzi w decydujący moment, by móc jeszcze liczyć na poważny zarobek na byłym piłkarzu Malagi, który zaledwie parę lat temu był laureatem nagrody "Złotego Chłopca" dla najlepszego młodego piłkarza grającego na Starym Kontynencie. Co prawda umowa kończy się dopiero w czerwcu 2022 roku, ale z każdym kolejnym miesiącem bez występów wartość rynkowa Isco spada na łeb, na szyję. A w sumie warto zastanowić się nad sprzedażą Isco, bo wzbudza zainteresowanie poważnych zespołów.
Najwięcej pisze się o dwóch przedstawicielach Premier League - Arsenalu oraz Manchesterze City. Jeszcze daleka droga do konkretów w sprawie Isco, ale zainteresowanie tych klubów nie powinno dziwić tak na dobrą sprawę. W Londynie nastąpiłoby spotkanie starych znajomych, bo aktualnym szkoleniowcem "Kanonierów" jest Unai Emery. Akurat ten trener jest niezwykle ważny dla kariery Isco, bo to właśnie Bask dał szansę Isco na debiut w barwach "Nietoperzy". W drużynie mistrza Anglii będzie czekać jeden z najlepszych trenerów naszych czasów - Pep Guardiola - i to z dość sprecyzowanymi planami dotyczącymi Isco. Rozgrywający ma wejść w buty Davida Silvy, który po zakończeniu bieżących rozgrywek żegna się z ligą angielską i to otwiera furtkę na transfer Isco. Bez względu na to jaki klub ostatecznie zatrudni Isco, pewne jest to, że jego przygoda z Realem Madryt nieuchronnie zbliża się do mety. W tym momencie kibice mogą jedynie sprzedać Isco do Manchesteru City w trybie kariery w FIFIE, co zostało udokumentowane na Twitterze jednego z użytkowników tego portalu społecznościowego.
🔺 Imaginaos que esto fuera cierto
— La pizarra de Mou (@PizarraMou) October 22, 2019
👉 Isco al City por casi 100 millones de euros. pic.twitter.com/oKlvgPPdvk