Poważne osłabienie ''Królewskich''
Real Madryt w końcu zagrał na miarę możliwości. Wczorajsze starcie w ramach Ligi Mistrzów zakończyło się wysokim zwycięstwem z Galatasaray (6:0) i umocnieniu na drugiej pozycji w tabeli. Meczu rozgrywanego przed własną publicznością w dobrym stylu nie wspomni jednak Marcelo, który z boiska zszedł jeszcze w pierwszej odsłonie.
Reprezentant Brazylii podobnie jak cały zespół zagrał na miarę swoich umiejętności, spełniając założenia Zinedine'a Zidane. To właśnie po dograniach Marcelo swoje pierwsze gol w Lidze Mistrzów ustrzelił Rodrygo, który po zaledwie 7. minutach gry miał na swoim koncie dublet. Do końca spotkania na koncie 18-latka znalazł się hat-trick, co z miejsca zostało nagrodzone statusem gracza meczu. W nie najlepszych okolicznościach kończył je jego rodak - Marcelo, który jeszcze przez przerwą był zmuszony opuścić boisko. Kontuzja doznana przez lewego obrońcę okazała się na tyle dokuczliwa, że ten był zmuszony zejść z boiska przed czasem. W 43. minucie starcia zastąpił go Ferland Mendy, lecz informacje płynące z hiszpańskich źródeł mówią, że nie jest to jedyny problem Zinedine'a Zidane'a.
Kontuzja mięśniowa odniesiona przez Marcelo wykluczy go również z najbliższego starcia ligowego. W najbliższą sobotę "Królewscy" zmierzą się na wyjeździe z Eibar, a francuski szkoleniowiec będzie zmuszony postawić na młodego rodaka. I choć Mendy w drugiej połowie z Galatasaray nie zawiódł, to ewentualny brak Marcelo z pewnością Real zaboli. Doświadczony defensor powoli wraca do optymalnej dyspozycji. Na wysoką formę 31-latka czekali w Madrycie długo i gdy ten w końcu wrócił na właściwe tory - znów został wykluczony przez uraz. Według wstępnych informacji - poza opuszczeniem meczu ligowego, w grę wchodzi również nieobecność na najbliższym zgrupowaniu kadry. Wówczas rywalami reprezentacji Brazylii będą Argentyna oraz Korea Południowa, a Marcelo poczynania kolegów będzie musiał śledzić sprzed ekranu.