
Dobra wróżba - echa meczu Deportivo Alaves vs Real Madryt
Andrzejki bardzo często służą do tego, by przepowiadać sobie przyszłość. W dniu dzisiejszym Real Madryt mógł zająć się wróżeniem swojego losu na następne tygodnie, bo podopieczni Zinedine'a Zidane'a pojechali do Vitorii, gdzie miejscowe Deportivo Alaves dotychczas przegrało jedno spotkanie na własnym stadionie. Statystyki uległy pogorszeniu, bo klub z Baskonii przegrał ostatecznie 1:2.
Deportivo Alaves: F. Pacheco - M. Aguirregabiria, X. Navarro, V. Laguardia, R. Duarte - A. Vidal, M. Wakaso (82' M. Garcia), T. Pina (76' P. Pons), L. Rioja (60' O. Burke) - Joselu, L. Perez
Real Madryt: A. Areola - D. Carvajal, E. Militao, S. Ramos, Marcelo - L. Modrić (80' F. Valverde), Casemiro, T. Kroos - G. Bale (67' Rodrygo), K. Benzema, Isco (90' F. Mendy)
Gospodarze rozpoczęli z grubej rury, bo jeden z pierwszych wypadów pod bramkę Alphonse'a Areoli zakończył się kontaktem Edera Militao z Aleixem Vidalem. Brazylijczyk wskoczył do podstawowej jedenastki w miejsce Raphaela Varane'a i początek spotkania mógł nie przebiec po myśli byłego piłkarza FC Porto. Skrzydłowy gospodarzy "złamał" akcję do środka pola karnego i stoper Realu próbował się ratować poprzez wyciągnięcie nogi w kierunku rywala. Po interwencji VAR-u, arbiter główny postanowił ukarać Vidala za próbę wymuszenia rzutu karnego. Czy decyzja sędziego była słuszna? Zdania są mocno podzielona, aczkolwiek uważam, że sędzia mógłby się wybronić po ewentualnie podyktowanej jedenastce dla Deportivo.
Hay contacto. Penalty claro a Aleix Vidal, q ve amarilla por simular y Cuadra no va ni a ver el monitor. Luego vendrá el Madrid a quejarse del Var.
— David Bernabeu Reverter (@DBR8) November 30, 2019
El penalti a Aleix Vidal es clarísimo.
— Atasar Expósito (@AtasarExposito) November 30, 2019
Real Madryt najprawdopodobniej miał problem ze stosunkowo wczesną porą rozgrywania spotkania, bo bardzo dużo czasu zajęło gościom odpowiednie wejście w ten mecz. Pierwsza poważna sytuacja podbramkowa została rozegrana po blisko 20 minutach, gdy Isco fatalnie przestrzelił z odległości mniej więcej jedenastu metrów na wprost bramki Fernando Pacheco. Słowa uznania należą się jednak Daniemu Carvajalowi, który świetnie wypatrzył swojego partnera z zespołu. Internauci widzieli lepsze rozwiązanie, które mogło przynieść lepszy efekt w postaci przynajmniej celnego strzału na bramkę.
Carva może wystawić patelnię daje do Isco, Isco może dać patelnię Benzemie woli walnąć w trybuny. Ech
— Profesor Michał Dolata (@dolejro) November 30, 2019
Pierwsza połowa w wykonaniu wicelidera LaLiga była bardzo przeciętna. Po poczynaniach piłkarzy Realu nie widać było tego, by w dniu dzisiejszym zespół ze stolicy Hiszpanii miał jakikolwiek pomysł na grę. Goście charakteryzowali się wieloma niedokładnymi zagraniami czy niewielkim zaangażowaniem w ofensywie, jakby ten mecz można było wygrać na stojąco. A przecież w składzie nastąpiły niewielkie roszady, bo w porównaniu do wtorkowego meczu w Lidze Mistrzów na ławce rezerwowych znaleźli się Thibaut Courtois oraz Fede Valverde, a z powodu urazów nieobecni byli Raphael Varane i Eden Hazard. Wielu uważało, że najbardziej problematyczna okazała się absencja Belga, bo były piłkarz Chelsea z każdym tygodniem czuł się coraz pewniej w układance Zidane'a i miał coraz większy wpływ na drużynę.
Nie wiedziałem, że da się grać jednocześnie z pomysłem i totalnie bez pomysłu, ten łysy to jednak pionier jest :v
— Jakub Milczarek (@Mirczal21372137) November 30, 2019
Współczuję trochę Bale'owi. Ciągle się dobrze pokazuje i dostaje spóźnione podanie lub w ogóle go nie dostaje. Mamy ślepych rozgrywających
— Profesor Michał Dolata (@dolejro) November 30, 2019
Alaves autobusik. Były sytuacje, trzeba było wykorzystać i byłoby łatwiej. Bez rewelacji, brakuje szybkich kombinacji pod polem karnym z ostatnich meczów. Inna sprawa, że Alaves tam zagęszcza ostro.
— Rafał Muniak (@rafal_muniak) November 30, 2019
Dej Zizou Valverde i Rodrygo na drugą.
— Wiktor Kowa Zając, a #KamilaDajeMukęChorobie (@ElKova11) November 30, 2019
HT: Calling Gareth Bale's half useless would be an understatement.
— A. (@KaizerT8) November 30, 2019
Druga połowa rozpoczęła się fenomenalnie dla Realu Madryt i ponownie niezawodny okazał się Sergio Ramos. Kapitan Realu czuje się w polu karnym rywali w trakcie stałych fragmentów gry jak ryba w wodzie i po raz kolejny dośrodkowanie autorstwa Toniego Kroosa zamienił na bramkę. Przy rzucie wolnym przydał się również Isco, który został nieprzepisowo zatrzymany podczas holowania piłki. Duży błąd w kryciu popełnił duet stoperów. Ximo Navarro oraz Victor Laguardia sprawiali wrażenie, jakby po raz pierwszy w swoim życiu widzieli możliwości ofensywne Sergio Ramosa, który przecież wielokrotnie przydawał się pod bramką przeciwników podczas walki o górne piłki.
Wygrać pojedynek przy stałym fragmencie gry z Laguardią... Brawo Ramos. #LaZabawa
— Marcin Gazda (@marcin_gazda) November 30, 2019
W ogole ladnie rozegrany wolny, Bale i Militao zrobili na srodku spora przestrzen dla Ramosa, pewne wykonczenie i mamy otwarcie
— Profesor Michał Dolata (@dolejro) November 30, 2019
Wreszcie wykorzystany stały fragment gry. Zobaczymy co potrafi Alaves w otwartej grze.
— Rafał Muniak (@rafal_muniak) November 30, 2019
Typowy mecz w wykonaniu Sergio Ramosa nie może jednak się obejść bez popełnienia błędu pod własną bramką. Nie inaczej było dzisiaj, gdy ledwie dziesięć minut po zdobyciu bramki faulował Joselu. Po zachowaniu napastnika Deportivo widać było wiele lat spędzonych w szkółkach Realu i czynne obserwowanie swojego niedawnego kolegi z zespołu, który lubi machać rękoma bądź wyczynić coś zupełnie nieodpowiedzialnego. "Nie zawiódł" pod tym względem, bo jednak w starciu z Joselu zachował się jak junior. Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się być Lucas Perez, który przez ostatnie dwa miesiące prezentuje fenomenalną formę. W ostatnich dziewięciu spotkaniach były napastnik Arsenalu strzelił aż osiem goli i jedynym klubem, który nie stał się ofiarą Pereza był Eibar.
Lucas Perez is on fire this season..
— ty (@dybaIaaaaa) November 30, 2019
8th ⚽️ of the season for Alaves against Real Madrid...
15 Matches
8 Goals
2 Assists
🔥 pic.twitter.com/pUrNCxOtgG
Co ten Real dziś szaleje we własnej szesnastce. Specjaliści od wysokich napięć.
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) November 30, 2019
A niektórzy fani Realu nadal się dziwią kiedy mówię, że można kibicować królewskim i nie trawić Ramosa bo jest idiotą....
— Jakub Milczarek (@Mirczal21372137) November 30, 2019
Gospodarze z wyrównania nie cieszyli się zbyt długo, bo ponownie obrońcy Realu zasiali zamęt w polu karnym Deportivo Alaves po upływie zaledwie czterech minut. W pole karne dośrodkował Luka Modrić, po którym powstało totalne zamieszanie. Przy główce Isco świetnie zachował się Fernando Pacheco, ale brak asekuracji wykorzystał Dani Carvajal i wpakował piłkę do siatki z najbliższej odległości. Ponownie Victor Laguardia stał we własnym polu karnym jak słup soli i zupełnie nie przejął się obecnością prawego obrońcy Realu Madryt. Dzięki temu Carvajal mógł cieszyć się pierwszym ligowym golem po ponad rocznej przerwie.
Fajny mecz. Taki z samymi golami po wielbłądach.
— Tomasz Weinert #KamilaDajeMukęChorobie (@PanTomaszJZW) November 30, 2019
Jak to mówią komentatorzy Hiszpanii - Carvajal zjadł tosta Laguardii.
— Marcin Gazda (@marcin_gazda) November 30, 2019
Brawo Carva, trzeba pilnowac takich sytuacji do dobitki bo przeciez Isco z metra tez by nie trafil
— Profesor Michał Dolata (@dolejro) November 30, 2019
Nie był to najpiękniejszy mecz w wykonaniu Realu Madryt, bo zespół Zinedine'a Zidane'a bardzo cierpiał w to wczesne popołudnie. Najistotniejszy jest komplet punktów, który pozwala spokojnie czekać na jutrzejszy pojedynek pomiędzy Barceloną a Atletico Madryt. "Królewscy" przynajmniej do jutra są liderem LaLiga i w dobrych nastrojach kończą bardzo dobry listopad.
Brawo! Takimi meczami i cierpieniami zdobywa się mistrzostwo.
— Łukasz Szot (@SzooRM) November 30, 2019
Wymęczone, ale są 3 pkt. 💪
— Krzysztof Michalik (@krismichalik) November 30, 2019
Zwycięstwo w chłodne, deszczowe popołudnie w Vitorii.
— Piotr Głowacki-Grzyb (@pietro_gg) November 30, 2019
W końcu jest walka, nawet jak nie idzie to widać drużynę. Zaczyna się przypominać pewien sezon.
— Krzysztof Michalik (@krismichalik) November 30, 2019
Kursy na jutrzejszy hit Atletico - Barcelona znajdziecie na stronie sponsora kanału