OFICJALNIE: Szef LaLiga zrezygnował z posady
Roszady menedżerskie zaczęły się na dobre, ponieważ weszliśmy w okres, w którym można już jasno stwierdzić, że brak wyników od początku sezonu to nie przypadek, a zmiana szkoleniowca może jeszcze coś zmienić na lepsze, bo do końca rozgrywek jeszcze sporo czasu. Jak się jednak okazuje, nie tylko trenerzy odchodzą lub są wyrzucani. Ze swoją pracą pożegnał się także Javier Tebas, szef LaLiga.
Wydawać by się mogło, że Tebas jest rozgoryczony swoją kadencją, dlatego postanowił zakończyć ją niemalże rok wcześniej. W końcu jej trakcie było kilka aferek, między innymi ta z organizowaniem spotkań ligi hiszpańskiej w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się jednak, że o decyzji Tebasa nie rozstrzygnęło sumienie, a po prostu taktyka polityczna. Tebas planuje bowiem wziąć udział w kolejnych wyborach na to stanowisko, a jego wczesna rezygnacja spowodowana jest tym, że nie chciał by kolejne wybory, odbyły się w październiku przyszłego roku, choć tak je zaplanowano. Tebas uważa, że będą one zbyt blisko dat przetargów do praw audiowizualnych LaLiga, co mogłoby mieć wpływ na ich wyniki.
— footballespana (@footballespana_) December 2, 2019
Nigdy nie byłem fanem mieszania polityki z piłką nożną, dlatego takie manewry raczej mnie żenują. Miejmy tylko nadzieję, że zamieszanie z wybieraniem nowego szefa LaLiga nie wpłynie na rozgrywki pod względem sportowym. Jeśli nie, to niech ci na górze się zmieniają, ile chcą.