
Keylor Navas wciąż nie rozumie transferu z Realu
Lato bieżącego roku było bardzo intensywne dla Keylora Navasa. Kostarykanin przez całe lato był na wylocie z Realu Madryt i dopiero ostatniego dnia okienka transferowego klub ze stolicy Hiszpanii wytransferował Navasa do Paris Saint-Germain. Reprezentant Kostaryki przebywa w Paryżu już kwartał, ale wciąż nie jest w stanie zrozumieć, czym kierował się Real Madryt przy jego odejściu.
Golkiper PSG udzielił ekskluzywnego wywiadu dla nocnego programu "El Chiringuito de Jugones", który w Hiszpanii jest bardzo popularny, cieszy się ogromną renomą i pomimo późnej emisji ma sporą oglądalność. Keylor Navas, który za półtora tygodnia obchodzi 33. urodziny, był przez lata ważnym filarem Realu Madryt i w czasie przygody na Estadio Santiago Bernabeu trzykrotnie świętował z "Królewskimi" zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Problemy Kostarykanina pojawiły się tuż po zeszłorocznych mistrzostwach świata, gdy Florentino Perez wynegocjował transfer Thibaut Courtois z Chelsea. W sumie Keylor Navas mógł wiedzieć, jak się czuje Courtois, bo sam Navas trafił do Madrytu dzięki dobrym występom Kostaryki na mundialu z 2014 roku.
Kostarykanin przyznał, że Zinedine Zidane dał jasno do zrozumienia obu bramkarzom, jak wygląda hierarchia w bramce Realu Madryt. Pierwszym wyborem został Courtois, a Navasowi pozostały jedynie występy w Pucharze Króla, kilka epizodów w Lidze Mistrzów oraz w LaLiga. Pomimo tego, Navas zawsze wykazywał się gotowością do występów i nie do końca zrozumiałe jest dla niego to, kiedy i dlaczego pogorszyły się relacje na linii Navas-Real Madryt. Warto jednak zaznaczyć, że u Zidane'a wciąż miał ogromny kredyt zaufania i między innymi za to Navas jest wdzięczny francuskiemu szkoleniowcowi Realu.
Dlaczego nie jestem już w Realu Madryt? Dla mnie to już przeszłość. W życiu zawsze staram się pozostać przy dobrych rzeczach. Z Zidane'em mam dobre wspomnienia. To trener, z którym wygraliśmy wszystko i u którego przeżyłem wiele radości. On w swoim czasie wiele razy mnie bronił i jako że rodzice wpoili mi bycie wdzięcznym, to jestem mu wdzięczny za zaufanie, jakim obdarzał mnie w tamtym czasie. Są jednak rzeczy, które nie wiem dlaczego się dzieją, ale się dzieją i trzeba się z nimi zmierzyć.
Ktoś mnie zawiódł w ostatnich miesiącach? Nie myślę w takich kategoriach, że ktoś mnie zawiódł czy nie zawiódł. W Realu może uznano, że to nie jest już mój czas, by tam być i przyszła ekipa, która przekazała mi, że we mnie wierzy i która zapewniła, że mogę jej wiele dać.
Powrót Keylora Navasa do Madrytu nastąpił szybciej niż ludzie mogli się spodziewać. Ledwie cztery dni przed tym, gdy Paris Saint-Germain potwierdził wymianę bramkarzy pomiędzy nimi a Realem Madryt, w wyniku której do Paryża trafił Keylor Navas, a w drugą stronę powędrował Alphonse Areola, odbyło się losowanie grup Ligi Mistrzów, podczas którego los skrzyżował oba kluby. Spotkanie pomiędzy Realem Madryt a PSG rozegrane na Estadio Santiago Bernabeu miało miejsce ledwie dwa tygodnie temu i Keylor Navas podzielił się ze swoimi odczuciami dotyczącymi tego meczu.
Powrót na Bernabéu? Próbowałem podejść do tego z naturalnością. To było jednak dziwne, bo miałem jakieś swoje zwyczaje, a nie minęło tak dużo czasu od odejścia z Realu. Więc gdy dzień wcześniej przyjechaliśmy na trening i zapoznanie się z obiektem, ruszyłem wstępnie do szatni na lewą stronę, a przecież goście mają szatnie po prawej stronie. To na końcu coś normalnego. W meczu wylosowaliśmy rozpoczęcie na połowie, na której zwykle zaczyna Real. Gdy usłyszałem śpiewy fanów, także w moim kierunku, za co jestem wdzięczny, to poczułem jakby to znajome uczucie. Poczułem coś, co przeżywałem w przeszłości i to było coś pięknego.
Będę dozgonnie wdzięczny wszystkim, którzy wierzyli we mnie, gdy tam grałem. Popełniałem błędy, ale ludzie stamtąd mnie wspierali, a z dobrych chwil zapamiętam świętowania na stadionie, gdy wywoływano nas jednego po drugim. Tamte okazy sympatii zachowam w sercu na zawsze. Prawda jest taka, że jestem za to wszystko bardzo wdzięczny.
Wniosek po wypowiedziach Navasa jest jeden - Kostarykanin należy do grona osób, które nie palą za sobą mostów. Keylor Navas jest świadomy tego, że dzięki Realowi Madryt Navas pojawił się w świadomości kibiców, a on sam pokazał się z bardzo dobrej strony i udowodnił, że należy do grona najlepszych bramkarzy na świecie. Nie inaczej jest w Paryżu, gdzie dotychczas zabrakło go zaledwie w jednym meczu z powodu kontuzji pachwiny.
Keylor Navas 'does not understand' #RealMadrid exit, and reveals how he 'did not need to think' about joining #RMCF https://t.co/INAQCmQvmR pic.twitter.com/rItrmVuhev
— footballespana (@footballespana_) December 5, 2019