Neymar znowu pozywa Barcelonę. Czy aby na pewno?
Neymar i Barcelona to taka typowa relacja love-hate. Lepszej nie napisaliby scenarzyści seriali dla nastolatków. Brazylijczyk raz ugaduje się z Katalończykami, bo chce do nich wrócić, a jakiś czas później już się z nimi awanturuje. Teraz przyszedł właśnie czas na kłótnię i to wcale nie błahą. Sprawa miała już bowiem zostać skierowana do sądu. O co tym razem się rozchodzi?
Jak podaje "El Mundo", przedstawicielom Neymara dopiero teraz miało się przypomnieć, że ich klient nie dostał od swojego byłego klubu całkowitej pensji, która po pobycie w Barcelonie mu się należała. "Blaugrana" ma mu zalegać aż 3,5 miliona euro. To o tyle ciekawe, że ojciec zawodnika, który przecież odpowiada za większość jego interesów, nic o tej sprawie nie wie. W programie "El Larguero" przyznał, że nie ma pojęcia o żadnym, nowym pozwie.
— Jonathan Harris (@JonathanHarisFC) December 12, 2019
Brakuje już słów na określenie kolejnych edycji zamieszania pomiędzy Barceloną a Neymarem i najśmieszniejsze jest to, że końca nie widać. Możemy przecież śmiało przypuszczać, że temat jego transfery do "Dumy Katalonii" wróci. Tak samo, jak możemy zakładać, że pewnie jeszcze o coś ją pozwie.
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jeśli interesują cię wyniki Barcelony, sprawdź kursy przygotowane przez sponsora kanału.