.jpg)
Real Madryt chce być bardziej hiszpański
Real Madryt jest międzynarodową marką na tak ogromną skalę, że w kadrze drużyny znajduje się miejsce zaledwie dla ośmiu piłkarzy z Hiszpanii. Ta sytuacja może wkrótce ulec zmianie, bo "Królewscy" od dłuższego czasu są zainteresowani usługami skrzydłowego Valencii, 19-letnim Ferranem Torresem. Wychowanek "Nietoperzy" jest jednym z najbardziej obiecujących piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego.
Klub ze stolicy Hiszpanii stara się zatrudnić Ferrana Torresa już od wielu lat, bo pierwsze zainteresowanie pojawiło się, gdy młodzieżowy reprezentant Hiszpanii miał zaledwie 12 lat. O krok dalej poszli ledwie trzy lata temu, bo Ferran Torres pojawił się nawet w ośrodku treningowym Realu Madryt i zapoznał się z obiektami, w których trenują piłkarze "Los Blancos". Cały świat piłki nożnej najlepiej poznał Ferrana Torresa podczas mistrzostw świata do lat 17 sprzed dwóch lat, gdy Hiszpanie dotarli do wielkiego finału i dopiero wtedy znaleźli swojego pogromcę w postaci Anglii, która w składzie miała m.in.: Phila Fodena, Jadona Sancho oraz Calluma Hudsona-Odoi.
Po tym turnieju klub z Walencji zwrócił uwagę na swojego wychowanka i podjął jedyną słuszną decyzję o dołączeniu Ferrana Torresa do dorosłej drużyny "Nietoperzy", chociaż to nie było ostatnie słowo ze strony władz klubu. W przeciągu zaledwie czterech miesięcy wzrosła klauzula odstępnego w kontrakcie Torresa z poziomu 8 milionów € do aż 100 milionów €! Teraz znowu chcą pójść za ciosem, bo obecna umowa Torresa dobiega końca w czerwcu 2021 roku czyli jeszcze za nieco ponad półtora roku. Zamieszanie kontraktowe postara się wykorzystać Florentino Perez, który coraz odważniej ściąga do siebie najzdolniejszych Hiszpanów.
Ferran Torres jest jednym z pewniaków do występów w Valencii, bo w tym sezonie zabrakło go w jednym spotkaniu ligowym przeciwko Getafe. Statystyki nastolatka są dość przyzwoite, bo w tym momencie ma na swoim koncie trzy gole oraz dwie asysty. Tylko trzech piłkarzy Valencii ma więcej bramek - w tym gronie znajdują się Kevin Gameiro, Maxi Gomez oraz Dani Parejo. Dla porównania najlepszym hiszpańskim strzelcem w Realu Madryt jest niezawodny Sergio Ramos z trzema trafieniami, ale to jest jednocześnie powód do bicia na alarm. Niepokojącym faktem jest to, że na czele strzelców Realu Madryt znajduje się nominalny stoper, który w marcu przyszłego roku skończy już 34 lata.
Diario AS link #RealMadrid with pursuit of #Valencia winger Ferran Torres https://t.co/Ba7Ej6Z8rN pic.twitter.com/fxCP7ffvXA
— footballespana (@footballespana_) December 16, 2019
Ferran Torres jest w takim gazie, ze to pojecie ludzkie przechodzi. Na 7 ostatnich meczów w 6 zaliczył gola albo asystę. A 11 lat temu jezdzil za Valencia jako kibic. :) pic.twitter.com/TadI4oDLpm
— Marcin Gazda (@marcin_gazda) December 10, 2019