.jpg)
Barcelona przeczesuje rynek napastników
FC Barcelona ma ogromny ból głowy związany z wielomiesięczną przerwą Luisa Suareza. Urugwajczyk z powodu kontuzji będzie niedostępny do końca bieżącego sezonu. Włodarze klubu chcą wykorzystać trwające okienko transferowe i ściągnąć do stolicy Katalonii napastnika. Zdaniem hiszpańskiej prasy pojawiły się trzy kandydatury, a wśród nich Krzysztofa Piątka.
Jak podają dziennikarze "Mundo Deportivo" ma dzisiaj dojść do spotkania osób zajmujących się pionem sportowym w klubie. Na stole mają pojawić się profile napastników, którzy docelowo mają tymczasowo zastąpić Suareza obchodzącego za cztery dni trzydzieste trzecie urodziny, chociaż nie jest w nastroju do świętowania ze względu na uraz. Do końca zimowego okienka transferowego pozostało coraz mniej czasu, bo transfery można dokonywać do końca miesiąca. Lista kandydatów zamyka się na trzech nazwiskach - Hiszpanów Daniego Olmo z Dinamo Zagrzeb oraz Pedro Rodrigueza z Chelsea, a także napastnika Milanu i reprezentanta Polski, Krzysztofa Piątka.
Trzeba przyznać, że "Mundo Deportivo" zazwyczaj ma dobre informacje związane z klubu, który po wczorajszym meczu przeciwko Granadzie wrócił na pozycję lidera LaLiga. Warto jednak zwrócić uwagę na pewien fakt - zarówno Dani Olmo, jak Pedro Rodriguez nie będą bezpośrednimi zastępcami Luisa Suareza. Przyczyna jest bardzo prosta - żaden z wymienionych zawodników nie jest nominalnym napastnikiem. Obaj piłkarze z hiszpańskim paszportem rozegrali w swoich karierach nieliczną liczbę spotkań na pozycji napastnika, które można policzyć na palcach jednej ręki. Pewną ewentualnością mogłoby być przesunięcie Antoine'a Griezmanna na miejsce wysuniętego napastnika, bo dla Francuza występy na tej pozycji nie są niczym nowym. Najłatwiejszym ruchem transferowym byłoby zatrudnienie doświadczonego piłkarza Chelsea, bo mistrzowi świata z 2010 roku w czerwcu kończy się kontrakt z "The Blues".
W kontekście Polaka sytuacja w klubie z Mediolanu pogorszyła się wraz z przybyciem Zlatana Ibrahimovicia. Były piłkarz Cracovii nie dość, że przegrywa rywalizację ze Szwedem, to wyżej w hierarchii snajperów jest już młody Portugalczyk - dwudziestoletni Rafael Leão. Krzysztof Piątek w tym roku kalendarzowym rozegrał zaledwie 55 minut w lidze, a ostatnie dwa spotkania - z Cagliari oraz z Udinese - przesiedział na ławce rezerwowych. Jedyną okazją do wykazania swoich możliwości to Puchar Włoch, gdzie Piątek pokazał się z jak najlepszej strony. Wybiegł w pierwszym składzie przeciwko SPAL i zapisał na swoim koncie jedno trafienie oraz asystę przy bramce Samu Castillejo. Co ważne klub z Lombardii bierze wyłącznie pod uwagę definitywną sprzedaż i oczekują za swojego piłkarza 30 milionów €.
Tydzień po kontuzji Suareza są plotki o Piątku w Barcelonie. MD informuje, że dziś spotkanie pionu sportowego Barcy, na którym mają rozmawiać np. o transferze 9. Wspominają o trzech potencjalnych, proponowanych opcjach - Olmo, Pedro czy właśnie Piątek https://t.co/5Vc33Kd3GB
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) January 20, 2020