Miały być zakupy, a będzie wyprzedaż
Od wielkiego klubu do wielkiego pogrążenia - mniej więcej tak powinno brzmieć motto "Dumy Katalonii" za kilkanaście miesięcy. Klub z wielkimi ambicjami, pomysłami na wzmocnienie kadry. To tylko przeszłość. Zdaniem hiszpańskich mediów - Barcelona zamiast kupować, chce sprzedawać...
Olivier Giroud, Krzysztof Piątek, Lautaro Martinez czy Rodrigo - lista potencjalnych transferów "Dumy Katalonii" była bardzo długa. Była, bo do skutku nie dojdzie. Francuz prowadzi zaawansowane rozmowy z Interem Mediolan. "El Pistolero" jest jedną nogą w Berlinie. Argentyńczyk nie myśli odchodzić z Włoch, a Rodrigo stracił szansę przenosin na Camp Nou. Według zagranicznych źródeł - FC Barcelona zdecydowała się zerwać negocjacje, kierując jasny przekaz - transferów nie będzie. A przynajmniej tych do stolicy Katalonii, bo znacznie więcej może się wydarzyć w drugim kierunku.
Z racji tego, że okno transferowe jest okresem zmiany wielu decyzji oraz zawahań, to nie mogło odbyć się bez spekulacji w rolach głównych z Ivanem Rakiticiem oraz Philippe Coutinho. Temat związany z graczami Barcelony jest prosty i zawsze ten sam. Nie bez przyczyny motywem przewodnim jest odejście, lecz nikt nie spodziewał się, że dojdzie to w najważniejszym momencie stycznia. Na dzień przed zamknięciem okna transferowego. Zdaniem hiszpańskich mediów - Barcelona zamiast dopinać transfer napastnika - zamierza targować się w sprawie sprzedaży dwóch "bezużytecznych" graczy. Znacznie bliżej odejścia jest mimo wszystko Brazylijczyk. Coutinho najbliższe pół roku spędzi jednak na wypożyczeniu w Bayernie, lecz jego skrócenie nie jest problemem. Jeśli oferta się pojawi, to 27-latek odejdzie. Jeśli nie - to i tak nie wróci na Camp Nou.
Barça are working hard to sell Rakitic and Coutinho. They know the Brazilian's sale for 120 million will be difficult as Bayern have already shown their disinterest in the deal. [cat radio]
— barcacentre (@barcacentre) January 29, 2020
Nieco inaczej układa się sytuacja z reprezentantem Chorwacji. Ten ze stolicy Katalonii jest wypychany od dobrych kilku miesięcy. Mówiło się Inter Mediolan, Paris Saint Germain... tymczasem kończy się kolejne okno, a Rakitić nadal pozostaje na Camp Nou. Według "Mundo Deportivo" - Chorwat rzeczywiście miałby zostać na kolejne pół roku, lecz co będzie jutro? Czy Barcelona zamiast kupować, faktycznie zacznie sprzedawać? W Katalonii z pewnością don't like it.