Piłkarzyki Barcelony nie przepadają za Setienem
Fatalnych wyników w tym sezonie Barcelona na pewno nie ma: cały czas są w czołówce ligi, walczą w Lidze Mistrzów i tak dalej. Wiadomo jednak, że w takim klubie mogłoby być lepiej, a poza tym jego specyfika jest taka, że kibice zawsze oczekują tam najlepszej gry. Gdy jej nie ma, wkurzają się. Zirytowani są także piłkarze, którzy winą za wszystko zaczynają obarczać trenera.
Już w sobotę mecz Barcelona vs Real Sociedad! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Zwolnienie Ernesto Valverde było dla wielu ulgą, bo każdy wiedział, że akurat ten szkoleniowiec nie był bynajmniej żadnym strzałem w dziesiątkę. Szybko jednak zrozumiano, że pozbycie się go wcale nie będzie oznaczało powrotu najjaśniejszej wersji drużyny, ponieważ w jego miejsce trzeba będzie w końcu kogoś zatrudnić. Postawiono na dość romantyczną wersję, na Quique Setiena, który obiecał fanom ładną dla oka grę. Na razie jednak za przyjemnie to się tego nie ogląda, a i wyniki nie uległy jakiejś znaczącej poprawie. Barcelona nadal nie jest walcem.
spokojnie sobie żyli w erze Valverde, bez nacisków, bez ciężkich treningów mieli czas na pozaboiskowe sprawy, a tu przychodzi nowy, karze biegać na treningach (codziennie a nawet 2 razy dziennie), asystent nie boi się ostro krytykować kiepskiej gry, ciężkie życie dla nierobów
— Maciek Miko (@MacMiko69) March 4, 2020
Co więcej, często ogląda się ją bardzo trudno i topornie, więc po niespełna dwóch miesiącach pracy Setiena pojawiają się głosy niezadowolenia. I pal licho, gdyby to byli jeszcze sami kibice - bo oni to se mogą gadać. Ale narzekać zaczynają kopacze. Podczas audycji w Catalunya Radio - czyli w porządnym źródle - podano informacje, jakoby piłkarze przyjęli nowego szkoleniowca z dużą rezerwą, wyraźnie zaznaczając, kto tu jest bossem i gdzie jest czyje terytorium. Setien sam zresztą przyznał, że był zaskoczony tym, co zastał w klubie, choć podszedł do tego z optymizmem.
Joaquin, który przeżył w piłce wszelkich możliwych trenerów, był zachwycony treningami i stwierdził, że Setien właśnie za sprawą treningów przedłużył mu karierę. Zresztą tak wypowiadała się większość. Barcelona? Cóż. https://t.co/50OatsxjMa
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) March 4, 2020
Proponuję, aby trenerem został Messi a asystował mu Pique. Wtedy wszyscy powinni być zadowoleni - wydaje mi się jednak, że jak grają kiepsko tak dalej będą grali kiepsko. Życie to nie PS4 i FIFA - ten skład i ten projekt już się po prostu wypalił a nie bardzo jest pomysł co dalej
— Rafał Kurabiowski (@rav22wawa) March 4, 2020
Zawodnicy mają uważać już od czasu pierwszej porażki pod wodzą 61-latka (w trzecim jego meczu z Valencią), że Barca to dla niego za duży rozmiar klubu. Wyraźnie krytykują zmianę Arturo Vidala w ostatnim, przegranym El Clasico, nie podobają im się także treningi. Cóż, daleki jestem od stwierdzenia, że rola trenera w drużynie jest tylko marginalna (bo Setien może faktycznie być za mały na "Blaugranę"), ale jednak uważam, że sami piłkarze także powinni nieco ruszyć swoje dupy, przymknąć ego i wziąć się do roboty z takim materiałem, jaki mają. Chociaż w przypadku niektórych z nich ów materiał może się wkrótce zmienić. Marc-Andre ter Stegen miał zdradzić, że nie wyklucza swojego odejścia z Camp Nou...