Saul chce zmienić klub?
Coraz rzadziej doświadczamy piłkarzy charakteryzujących się takim uczuciem do jednego klubu, jak chociażby Ryan Giggs, Paolo Maldini czy Carles Puyol. Wciąż jednak się tacy zdarzają. Jeszcze kilka dni temu w kontekście takich zawodników wymienilibyśmy śmiało Saula Nigueza, który przecież dwa sezony temu podpisał kontrakt na 9 lat, w czego trakcie jeszcze się popłakał. Byliśmy więc niemal pewni, że zostanie przynajmniej na ten okres w Madrycie, ale okazuje się, że to wcale nie musi być prawda.
Już jutro spotkanie FC Koeln vs RB Lipsk! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wczoraj Hiszpan wrzucił bowiem na swojego Twittera dosyć tajemniczą zapowiedź. Ogłosił, że za 3 dni, czyli po uwzględnieniu odpowiednich obliczeń i wyciągnięciu kilku pierwiastków wskazuje to na środę, ogłosi nowy klub. Żadnych innych informacji, żadnych większych podpowiedzi, choć te może będą pojawiały się w nadchodzących dwóch dniach. Na razie musimy jednak zadowolić się jednym, niekonkretnym zdaniem.
— Saúl Ñiguez (@saulniguez) May 31, 2020
Oczywiście pierwszy do głowy przychodzi transfer. Dwa lata to w piłce długi okres i wiele może się w jego trakcie zmienić. Być może Saul przemyślał sprawę i nie chce wiązać się z Atletico na tak długo. Portal Goal sugeruje, że może to oznaczać transfer do Manchesteru United, gdyż Anglicy niezwykle prężnie starali się o to, by Hiszpan zasilił ich szeregi. Do tej pory konkretów jednak brakowało, bo wszystkim wydawało się, że Nigueza z Madrytu nic nie ruszy. Czy aby na pewno?
Choć wpis sugeruje nam transfer, trzeba mieć na uwadze fakt, że to równie dobrze może być sprytna promocja. Czego? Być może Niguez, idąc w ślady chociażby Gerarda Pique, stał się udziałowcem jakiegoś mniejszego klubu lub po prostu zakupił sobie lokal w Madrycie i nie może doczekać się aż go otworzy przy okazji odmrażania hiszpańskiej gospodarki. Celowałbym raczej w te opcje, aniżeli transfer, bo Saul wyszedłby na durnia, gdyby z radości płakał, że może zostać w Atletico, tylko po to, by po dwóch latach ochoczo promować swoje odejście.