Kolejne miasto, kolejne derby - Valencia i Levante jednak rozczarowały
Bez Gabriela Paulisty, Ezequiela Garaya, Cristiano Picciniego i Geoffreya Kondogbii przystępowała dziś do tego spotkania Valencia Alberta Celadesa. "Nietoperze" powracały do walki o europejskie puchary na pustym Mestalla, a pierwszym spotkaniem, w jakim miały zagrać były derby miasta przeciwko Levante. To kolejny dzień z hiszpańską LaLiga i kolejny raz cieszyliśmy, że upór Javiera Tebasa pozwolił na powrót rozgrywek...
Już w sobotę mecz Napoli vs Inter! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy wyjściowe:
Valencia: Cillessen - Gaya, Guillamon, Diakhaby, Florenzi - Guedes, Coquelin, Parejo, Soler - Gomez, Rodrigo
Levante: Fernandez Abaris - Clerc, Vezo, Postigo, Miramon - Bardhi, Vukcevic, Campana, Rochina - Roger, Morales
Wobec zwycięstwa Granady nad Getafe Valencia dostała szansę na doskoczenie na jeden punkt do piłkarzy Jose Bordalasa.
Dla Levante gra za zamkniętymi drzwiami była nową sytuacją. Coś innego jednak mieli piłkarze gości na głowie - chcieli mimo wszystko, aby ten mecz był szczęśliwy dla trenera Levante. Paco Lopez został najbardziej doświadczonym trenerem w historii ligowych występów tego klubu:
Night of RECORDS in #LaLigaSantander. 🌟
— LaLiga English (@LaLigaEN) June 12, 2020
Paco Lopez becomes the manager with most matches (77) for @LevanteUDen in #LaLigaHistory. 👔🐸 #ValenciaLevante pic.twitter.com/jGDZTJk9KV
Nową z kolei rzeczą dla "Nietoperzy" było to, że taki as jak Goncalo Guedes (nieco ponad rok temu świętował po swoim golu zwycięstwo w Lidze Narodów UEFA) musiał dziś nadrabiać straty - nie zdobył on jeszcze w tym sezonie ligowym gola. Oczywiście wiemy, że był kontuzjowany od drugiej połowy października do przełomu stycznia i lutego... ale tak czy inaczej on na pewno chciał swoje konto wreszcie w lidze otworzyć. Liczyli też na dobry występ Parejo oraz Rodrigo...
Tymczasem Valencia grała nieporadnie, a do poziomu dostosowało się nieco przestraszone także Levante. Zbyt wiele niedokładnych podań, za częsty brak koncentracji - to mogło razić w postępowaniach szczególnie gospodarzy. Wspomniani Parejo i Guedes spędzali pierwszą połowę w następujący sposób: słaba decyzyjność, mała pewność siebie, człowiek nie do poznania (a co do Guedesa - ma szczęście, że faul na nim nie skończył się kolejną kontuzją). To był poziom meczu podobny do spotkań Stali Mielec z GKS-em Tychy. Czyli nie wystawiamy pierwszej połowie najlepszej noty.
#LaZabawa Parejo nie do poznania, podania, przyjęcie piłki czy też podejmowanie decyzji na niskim poziomie. Miejmy nadzieję, że się obudzi, każdy wie jak ważnym ogniwem Los Che jest Parejo.
— Lipton20 (@Lipton203) June 12, 2020
Przez pół godziny żal Daniego Parejo. #lazabawa
— Sebastian Chabiniak (@sebchabiniak1) June 12, 2020
Derby Walencji takie trochę ekstraklasowe. Liczba niecelnych podań, dośrodkowań, kiepskich przyjęć zatrważająca... #LaZabawa
— Mariusz Bielski (@B_Maniek) June 12, 2020
Optymistyczny zwykle Albert Celades mógł się jednak nieco podłamać - mógł też jedynie liczyć, że walcząca o europuchary Valencia zagra znacznie lepiej po przerwie.
Niestety dla niego, gra Parejo się nie odmieniła. Tak samo Valencia na innych pozycjach niż tej swojego kapitana nie prezentowała się dobrze. Tempo gry nadal wyglądało dość nieprzekonująco - na pewno wczorajsze Gran Derbi nie znudziło nas tak jak dzisiejszy mecz na Mestalla. Nawet ten Rodrigo Moreno nie mógł odpowiednio pocelować...
Dzisiaj w Valencii najlepsze są trybuny.#LaZabawa
— Jan Piekutowski (@j_piekutowski) June 12, 2020
Don't forget to wear a mask, everyone. 🙏
— LaLiga English (@LaLigaEN) June 12, 2020
👏 @valenciacf_en 👏#ValenciaLevante pic.twitter.com/Eg9lbaCJj6
Myśleliśmy już, że to będzie meczowy highlight...
Half-time in the Valencia derby. 🚦@Carlos10Soler came closest but saw his shot cannon back off the post! 💥
— LaLigaTV #BackToWin (@LaLigaTV) June 12, 2020
Watch LIVE on #LaLigaTV using promo code 𝗕𝗔𝗖𝗞𝗧𝗢𝗪𝗜𝗡 👉 https://t.co/qTyciS8dMP pic.twitter.com/yJRxCX38Xa
Zaczęło się dziać jednak w okolicach 88. minuty. Ostatecznie Rodrigo Moreno trafił do siatki na 1:0, trzeba było czekać na to trafienie 88 minut i podziękować Jose Gayi za wielki wkład w tę akcję. Jeden punkt straty do Getafe i Realu Sociedad (ten drugi jeszcze ma do rozegrania swój mecz w tej kolejce) miała w tej chwili Valencia - taka była prowizoryczna tabela. Jednakże z pomocą Levante przyszedł kolega Diakhaby. Faul na rywalu w polu karnym, analiza VAR i podyktowana jedenastka.
97'| 1-1 | ¡¡¡¡¡GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL de @gonzalomelero8!!!!
— Levante UD 🐸 (@LevanteUD) June 12, 2020
¡¡¡Empató el #LevanteUD!!!
🎉🎉🎉🕺🕺🕺💃💃💃#ValenciaLevante #LevantemosValencia #VolverEsGanar
Mały sukces Levante dzisiaj rodził się w bólach. Także bólach naszych oczu - bo wolelibyśmy lepszą grę z obu stron, naprawdę. Valencia naprawdę może być rozgoryczona. Zamiast punkty straty do Getafe jest strata trzech oczek. A przecież "Nietoperze" chcieliby dalej walczyć o Champions League.