Suarez bliski połączenia sił z gościem, którego pogryzł
Luis Suarez był w zasadzie pierwszym zawodnikiem, któremu w Barcelonie pokazano drzwi. Klub miał też przystać na to, by Urugwajczyk mógł rozwiązać umowę za porozumienie stron, dzięki czemu łatwiej będzie mu znaleźć nowy zespół. Poszukiwania odpowiedniej ekipy trwają od kilkunastu dobrych dni. Wyklarowała się już nawet faworyzowana drużyna, w której znajduje się zawodnik, z którym Suarezowi nie było po drodze.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mowa bowiem o Juventusie. "Stara Dama" szukała przez ostatnie tygodnie napastnika, przez pewien czas kandydatem był nawet Arek Milik, ale do tej pory nie była w stanie znaleźć odpowiedniego zawodnika, z którego byłaby usatysfakcjonowana. Wydaje się jednak, że wreszcie trafiła, gdyż pogłoski na temat ewentualnego przejścia Urugwajczyka do Turynu zaczynają się klarować. Co ciekawe, "La Gazzetta dello Sport" podaje nawet, że napastnik miał specjalnie zadzwonić do Giorgio Chielliniego, którego przecież ugryzł w trakcie spotkania między Włochami a Urugwajem na Mistrzostwach Świata w Brazylii, by zapytać się, czy nie ma między nimi już złej krwi i czy stoper nie miałby nic przeciwko, by byli teraz kolegami z drużyny. Ile w tej domniemanej rozmowie jest prawdy? Nie wiadomo, gdyż trudno bez uśmiechu na twarzy wyobrazić sobie przebieg takiej dyskusji.
— Patryk Kubik (@pat_kubik) September 3, 2020
Abstrahując już jednak od samej rozmowy, zastanówmy się, czy sprowadzanie Suareza ma sens. Moim zdaniem niewielki. Juventus ma i tak już dosyć podstarzałą linię ofensywną, a Urugwajczyk jeszcze tę średnią wieku zawyży. "El Pistolero" jest w stanie pograć na najwyższym poziomie jeszcze przez maks dwa sezony i to przy dobrych wiatrach. Potem będzie już za stary i nieprzydatny. Jeśli "Bianconeri" mają problemy finansowe i wypada, żeby zacisnęli pasa, darmowe przyjście Suareza, by tymczasowo zapchać atak jest niezła opcją, ale jeśli są w stanie wygospodarować fundusze na sprowadzenie kogoś młodszego, kto dla odmiany zaliczy po roku progres, a nie regres, to w tym kierunku powinni pójść.