
''Sukces Culés'' - nadchodzi koniec Bartomeu
Przez wzgląd na wydarzenia z ostatnich miesięcy, fani Barcelony najchętniej wzięliby przykład z Polaków i wywieźliby Josepa Marię Bartomeu na taczkach. Kibice chcą jednak legalnie usunąć prezydenta klubu z tego stanowiska i w tym celu zbierają podpisy pod wotum nieufności. Organizatorzy zbiórki podpisów poinformowali dzisiaj o tym, że uzbierali wymagane poparcie socios i zbierają kolejne, by zarząd klubu nie miał jakichkolwiek podstaw do wycofania wniosku.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
O przyczynach frustracji kibiców "Blaugrany" pisaliśmy wielokrotnie, ale wciąż należy powtarzać o wszystkim. Sympatycy są przede wszystkim rozżaleni wynikami sportowymi osiąganymi przez drużynę. Przede wszystkim w stolicy Katalonii muszą oswoić się z nową rzeczywistością - po raz pierwszy od 12 lat Barcelona na koniec sezonu nie świętowała jakiegokolwiek sukcesu drużyny. To były jeszcze czasy, gdy władze w klubie sprawował Joan Laporta, a sternikiem drużyny był Frank Rijkaard, który po tamtym sezonie został pożegnany i zastąpiony Pepem Guardiolą. Reszta jest historią, więc wróćmy do obecnych czasów - wicemistrzostwo Hiszpanii nigdy nie jest traktowane jako sukces, odpadnięcie w ćwierćfinale Pucharu Króla chluby również nie dodaje, ale prawdziwym policzkiem były wyczyny z tegorocznej Ligi Mistrzów. Przegrać z ostatecznym zwycięzcą Ligi Mistrzów nie jest wstydem, ale klęska 2:8 to katastrofa sama w sobie. A warto dodać, że w międzyczasie doszło do bezprecedensowej sytuacji czyli zwolnienia trenera w trakcie sezonu. Gdy dodamy jednocześnie, że budżet klubu jest w opłakanym stanie, to rysuje się obraz nędzy i rozpaczy. Największym rozczarowanym był Leo Messi, który poważnie rozważał pożegnanie z Barceloną po dwóch dekadach pobytu w Hiszpanii.
Nie może więc dziwić fakt, że powstała opozycja przeciwna działaniom Josepa Marii Bartomeu i są gotowi do wszelkich poświęceń, by doprowadzić do przedwczesnych wyborów, i raz na zawsze zakończyć rządy obecnego prezydenta FC Barcelony. Wybory na nowego prezydenta są zaplanowane na marzec przyszłego roku i Bartomeu nie ma zamiaru ustępować ze stanowiska. Wiele wskazuje jednak na to, że sam zainteresowany nie będzie miał innego wyjścia i 57-letni Bartomeu zostanie zmuszony do kapitulacji. Wspomnieni już opozycjoniści założyli specjalny ruch społeczny o nazwie "Mes Que Una Mocio" i rozpoczęto walkę z czasem. Powstał wniosek o wotum nieufności dla prezydenta, który wymagał poparcia 15 % socios czyli kibiców, którzy są jednocześnie członkami klubu i mogą decydować o losach Barcelony. Koniec zbiórki jest dzisiaj, ale katalońskie media są zgodne - socios dopięli swego i nic nie stoi na przeszkodzie, by doszło do referendum w sprawie odwołania prezydenta Bartomeu.
Jest jeszcze jednak daleka droga do zakończenia całego zamieszania. W tym momencie specjalnie powstała komisja dostała zadanie sprawdzenia ważności zebranych dokumentów i nie ulega wątpliwości, że jakaś część podpisów zostanie wyrzucona do kosza. Można jednak ze spokojem stwierdzić, że to nie będzie stanowić główną przeszkodę, bo determinacja socios była iście imponująca. Zebrano prawie 20 tysięcy podpisów, a wymagano "zaledwie" 16250 podpisów. Cała procedura sprawdzania legalności ma trwać około trzech tygodni i jeżeli nie będzie zbyt wielu unieważnień, to przejdziemy do najważniejszego momentu. Zatwierdzenie wniosku spowoduje, że wspomniana komisja zostanie zmuszona do zorganizowania głosowania nad odwołaniem zarządu. Wielce prawdopodobne jest to, że głosowanie będzie już właściwie formalnością - wymagana dziesięcioprocentowa frekwencja nie powinna stanowić problemu, a Josep Maria Bartomeu zostanie usunięty ze stanowiska, gdy przeciwnicy osiągną większość 2/3 głosów. Raczej naiwnie jest wierzyć w to, że ten scenariusz się nie spełni. Aczkolwiek mamy rok 2020, który uwielbia nas zaskakiwać.
Pod wotum nieufności wobec wobec Bartomeu i jego zarząd zebrano już ponad 19 tysięcy podpisów. [TV3] 💪 #BartomeuDimision
— Daniel (@_BarcaInfo) September 17, 2020