Skromne zwycięstwo ''Królewskich''
Real Madryt pomimo bycia zdecydowanym faworytem nie zachwycił. Jednak wystarczyło to do zdobycia pierwszego kompletu punktów na własnym terenie w tym sezonie.
Liga hiszpańska z Realem i Barceloną na czele już wróciła! Wszystkie spotkania pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
Real Madryt: Courtois; Odriozola (57’ Carvajal), Varane, Ramos, Marcelo; Valverde, Modrić, Casemiro, Isco (57’ Asensio); Jović (57’ Vinícius), Benzema (87’ Mayoral)
Real Valladolid: Roberto; Hervías, Bruno, Javi Sánchez, Raúl Carnero; Óscar Plano, Míchel, Fede San Emeterio (64’ Marcos Andre), Waldo (74’ Guardiola), Orellana (64’ Kike); Weismann (74’ Toni)
Niczym odkrywczym nie będzie napisanie, że przed meczem faworytem był Real Madryt. “Królewscy” mający przed tym spotkaniem cztery punkty już raz w tym sezonie nie byli w stanie wygrać i nie mogli tego powtórzyć już w trzeciej kolejce. Dlatego też przed meczem wydawało się, że gospodarze nie pozwolą przyjezdnym na zbyt wiele.
W pierwszej połowie nie widzieliśmy zbyt wielu stuprocentowych sytuacji. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Valverde, który dobijał po strzale Marcelo. Jednak wówczas umiejętnościami popisał się Jimenez stojący na bramce Valladolidu. Stroną dominującą wydawał się być Real Madryt, ale nie była to jakaś miażdżąca przewaga. Drużyna Zidane’a była lepsza przede wszystkim pod względem posiadania piłki.
Na początku drugiej połowy Real był bardzo blisko objęcia prowadzenia. Najpierw Jović zmusił bramkarza rywali do parady, a chwilę później dobijający Casemiro trafił piłką w poprzeczkę. Real Valladolid nie chciał być dłużny i chwilę później również miał świetną okazję po błędzie Varane’a. Jednak i tym razem bramkarz stanął na wysokości zadania. Tak więc w ciągu zaledwie kilku minut mieliśmy podobną ilość emocji, co w pierwszej połowie.
Pierwszą bramkę zobaczyliśmy dopiero w 65 minucie. Bramkarza gości pokonał Vinícius, który wszedł zaledwie kilka minut wcześniej. Na początku piłkarze Valladolidu sygnalizowali spalonego, ale do Brazylijczyka dograł jeden z rywali, więc o spalonym nie mogło być mowy.
65' | 1-0 | GOOOOOAAAL GOOOAL GOOOAAL by @vinijr!!! #RMLiga | #FIFA21 pic.twitter.com/bxNPDiNszV
— Real Madrid C.F. 🇬🇧🇺🇸 (@realmadriden) September 30, 2020
W drugiej połowie działo się znacznie więcej niż w pierwszej. Co najważniejsze w końcu doszło do otwarcia wyniku. Nie był to wciąż mecz na najwyższym poziomie. Brak formy był widoczny u wielu zawodników.
🏁 FT: @realmadriden 1-0 @realvalladolidE
— Real Madrid C.F. 🇬🇧🇺🇸 (@realmadriden) September 30, 2020
⚽ @vinijr 65'#Emirates | #HalaMadrid pic.twitter.com/CmgXwSZ5u1