Bartomeu może odejść jeszcze dziś!
Dla bezpieczeństwa stwierdzę, że może nie wszyscy, ale znaczna większość kibiców Barcelony ma teraz jedno marzenie dotyczące ich klubu. To oczywiście odejście Josepa Marii Bartomeu, który swoimi rządami w klubie doprowadził go niemalże do ruiny. Oczywiście, z Barceloną z ligi spaść się nie dało, ale ile mógł popsuć, to popsuł. Na złą sławę obecnego jeszcze prezydenta złożyły się też różne afery, dotyczące potajemnych rozmów z menedżerami czy wynajmowania agencji do hejtowania zawodników.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wszystko to zebrane do kupy sprawiło, że niemalże każdy Katalończyk chce się Bartomeu pozbyć jak najszybciej. Odszedłby sam na początku przyszłego roku, bo zwyczajnie skończyłaby mu się kadencja, ale fanów to nie zadowala. Ci stworzyli specjalną petycję i zebrali na niej ponad 16 tysięcy podpisów, dzięki którym przeciwko obecnemu prezydentowi można wytoczyć wotum nieufności. Głosowanie w tej sprawie miało odbyć się w dniach 1 i2 listopada. Były wątpliwości, czy uda się je zorganizować ze względu na kwestie epidemiologiczne, ale autonomiczny, kataloński rząd na nie zezwolił. Tam też chyba są zwolennicy odejścia Bartomeu. Wydaje się więc, że samo głosowanie pozostałoby formalnością, a Bartomeu już za tydzień zostałby wyrzucony z klubu przez znaczną większość socios. Do tego może jednak nie dojść.
— RouteOneFootball (@Route1futbol) October 26, 2020
Dziś bowiem odbywa się spotkanie zarządu, które ma na celu zatwierdzenie budżetu klubu do końca roku 2021. "Sport" podaje, że są przesłanki, by wierzyć, że obecne prezydium zaraz po zakończeniu tego zebrania poda się do dymisji. Bartomeu będzie chciał bowiem zachować resztki godności i odejść samemu. Nic dziwnego, nikt nie chciałby widzieć głosowania, którego wyniki byłyby dla niego bardzo nieprzychylne. "Cules" możecie już chyba chłodzić szampany na wieczór.