Remis na El Madrigal. Kibice Realu nadal podminowani
Po wyrównanym starciu Realu Madryt z Villarrealem na El Madrigal mieliśmy remis, przez który "Królewscy" dalej znajdują się w tabeli poza podium.
Jeszcze dziś Barcelona zagra z Atletico Madryt! To i wszystkie spotkania pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
Villarreal: Asenjo; Mario Gaspar (89’ Pena), Albiol, Pau Torres, Pedraz (61’ Estupinana); Parejo, Iborra, Trigueros (61’ Pino); Moi (89’ Kubo), Gerard Moreno, Bacca (61’ Chukwueze)
Real Madryt: Courtois; Carvajal, Varane, Nacho, Mendy; Modrić, Kroos; Lucas, Ødegaard (65’ Isco), Hazard (65’ Vinícius); Mariano (85’ Asensio)
Przerwa reprezentacyjna praktycznie nigdy nie jest lubiana przez sporą część fanów piłki nożnej. Jednak pewnie nie było momentu, gdy była aż tak bardzo krytykowana. W czasie, gdy zawodnicy mają terminarze ściśnięte jak nigdy muszą jeszcze ryzykować kontuzje i zarażenie się w meczach towarzyskich. O tym jak bardzo szkodliwa jest ta przerwa doświadczył między innymi Real Madryt, który przez nią stracił kilku kluczowych zawodników.
Real Madryt dzisiejsze spotkanie rozpoczął bardzo dobrze. Mariano, który sensacyjnie pojawił się w pierwszej jedenastce bardzo szybko udowodnił, że warto było na niego postawić i po wrzutce Carvajala umieścił piłkę w siatce. Przez moment mogliśmy pomyśleć, że bramka nie będzie uznana, ponieważ blisko akcji był Lucas Vázquez będący na spalonym. Jednak w tej sytuacji nie było mowy o jego kontakcie z futbolówką, więc bramka musiała zostać uznana.
Przez prawie całą pierwszą połowę utrzymało się jednobramkowe prowadzenie, które Real uzyskał już w drugiej minucie. W pierwszych 45 minutach było to spotkanie wyrównane, w którym trudno było wskazać dominującą drużynę. Oba zespoły miały swoje sytuacje, ale nie były one szczególnie liczne i rzadko kończyły się naprawdę realnym zagrożeniem.
W drugiej połowie tak samo jak w pierwszej żadna z drużyn nie dominowała. W okolicach siedemdziesiątej minuty Villarreal dwukrotnie był bardzo blisko wyrównania. Najpierw przy rzucie rożnym Courtois nie złapał piłki i gdyby nie blok jednego z obrońców “Królewskich” piłkarz gospodarzy oddałby strzał na pustą bramkę. Chwilę później bardzo groźny strzał oddał Parejo.
W 75 minucie Courtois popełnił błąd we własnym polu karnym i spóźniony podciął piłkarza rywali. Sędzia nie miał wyboru i musiał podyktować rzut karny, którego wykorzystał Gerard. Belg rzucił się w dobrą stronę, ale nie zdołał sięgnąć piłki.
Już w doliczonym czasie gry Real Madryt prawie pogrążył ich własny piłkarz. Przed doskonała sytuacją do pokonania Courtois stanął Kubo, ale jego strzał został zablokowany przez bramkarza “Los Blancos”. Była to już ostatnia dobra sytuacja w tym meczu, który zakończył się remisem 1:1.