Posada Zidane'a wisi na włosku
Obecny Real Madryt prawie w niczym nie przypomina tego, który trzy razy z rzędu wygrywał Ligę Mistrzów i nawet nie zachowuje się jak ten, który jeszcze kilka miesięcy temu sięgał po mistrzostwo Hiszpanii. "Królewscy" co najwyżej nieźle radzą sobie w LaLiga, a w europejskich pucharach wręcz fatalnie. Ich awans do fazy pucharowej jest mocno niepewny i rozstrzygnie się w ostatnim spotkaniu. Czy wtedy klub będzie prowadził jeszcze Zinedine Zidane?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
To właśnie wcale nie takie oczywiste, choć to starcie będzie miało miejsce w przyszłym tygodniu. Jak donosi "El Mundo", Florentino Perez poważnie rozważa zwolnienie francuskiego menedżera jeszcze przed decydującym meczem z Borrusią M'Gladbach. Rzekomo po wczorajszym, przegranym spotkaniu z Szachtarem miał dostać sporo wiadomości od znajomych działaczy, którzy sugerowali mu pozbycie się Zidane'a, póki nie jest jeszcze za późno. Wydaje się jednak, że Perez nie zdecyduje się na tak drastyczny ruch i w starciu z niemieckim zespołem da swojemu menedżerowi ostatnią szansę. Tak też zresztą twierdzi redakcja "COPE". Jeśli Zidane zawiedzie, pożegna się z posadą pewnie jeszcze tego samego wieczora.
— Krystian (@krymat1995) December 2, 2020
Trzeba jednak zaznaczyć, że ostatnie dwa fatalne wyniki Realu niekoniecznie muszą być winą tylko samego Francuza. Należy zauważyć, ze kontuzjowany jest Sergio Ramos, który trzymał w ryzach całą defensywę i podnosił na duchu resztę zespołu. Póki Hiszpan grał, to Real osiągał przyzwoite wyniki. Gdy doznał kontuzji, "Królewscy" przegrali zarówno z Deportivo Alaves, jak i Szachtarem. Poza tym, pierwsza porażka z ukraińskim zespołem nastąpiła przy okazji innej nieobecności stopera, co tylko potwierdzą tę tezę. Zidane musi więc robić wszystko, by Ramos wyzdrowiał na przyszły mecz, bo bez niego na pewno nie obroni posady.