Zidane jednak zdrowy. Poprowadzi zespół w kolejnym meczu
W ciągu ostatnich kilku godzin kibice Realu mogli przejść delikatny atak paniki. W sobotę ich ulubieńcy mają bowiem rozegrać starcie z Osasuną w Pampelunie, a wczoraj rano okazało się, że mogą do niego podejść bez swojego menedżera. Było bowiem poważne podejrzenie, że Zinedine Zidane może być zakażony koronawirusem. Francuz został dokładnie przebadany i dziś rano już wiadomo, że będzie wspierał swój zespół przy linii bocznej.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Zizou, jak zresztą cała drużyna, przechodził wczoraj standardowy test na obecność wirusa. LaLiga wymaga, by wszyscy zaangażowani w spotkanie ludzie zweryfikowali swój stan na 48 godzin przed meczem. U Zidane'a co prawda wynik od razu był negatywny, ale okazało się, że jedna z osób z jego otoczenia jest pozytywna. Później przeprowadzono więc kolejne badanie, tym razem to bardziej dokładne. Ono również wykazało, że trener "Królewskich" jest w pełni zdrów. Trzeba było jedynie poczekać na decyzję komisji LaLiga, która w związku z tymi rezultatami pozwoli na wyjazd Zidane'a, pomimo osoby chorej w jego otoczeniu.
— Real Madrid Xtra (@RealMadridXtra) January 8, 2021
Dziś tę informację potwierdzono jeszcze w "El Chiringuito", więc w zasadzie możemy być już w stu procentach pewni, że Francuz uda się razem z całym zespołem do Pampeluny. Co prawda Osasuna jest przedostatnia w tabeli, więc nie zapowiada się, by miała być to trudna przeprawa dla Realu, ale i tak lepiej podchodzić do spotkania z trenerem na ławce, a nie w łóżku.