Kto chciał Messiego, a kto mógł trafić na Camp Nou? Joan Laporta ujawnia
Joan Laporta jest w trakcie kampanii wyborczej. W związku z tym coraz częściej widzimy go w różnego rodzaju wywiadach, czy publicznych wystąpieniach. Oczywiście, Laporta ubiega się o fotel prezydenta Barcelony nie po raz pierwszy. Pełnił to stanowisko w latach 2003-2010 i właśnie tego okresu tyczą się jego ciekawe wypowiedzi w rozmowie z El Larguero.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Najciekawsze wątki tej rozmowy odnoszą się do dwóch najlepszych piłkarzy XXI wieku - Leo Messiego oraz Cristiano Ronaldo. Argentyńczyk mógł bowiem odejść z Katalonii jeszcze zanim na dobre objawił światu swój talent. Inter Mediolan oferował za niego kosmiczne pieniądze już w 2006 roku. Podobno miała być to kwota oscylująca w okolicach 250 milionów euro. Laporta stwierdził, że odrzucił zarówno pierwszą ofertę, jak i późniejszą, która była jeszcze wyższa. Wydaje się, że niewiele osób byłoby w stanie odrzucić takie pieniądze za tak młodego zawodnika. To było w 2006 roku, a kilka lat wcześniej do stolicy Katalonii mógł trafić Cristiano Ronaldo.
📻⚽👔 @JoanLaportaFCB , sobre si hubo una oferta del Real Madrid por Messi
— El Larguero (@ellarguero) January 12, 2021
🗣️ "No, yo no tuve conocimiento. Del Inter sí. Era una cantidad por la que a lo mejor otro presidente hubiese mostrado debilidad. Hablaban de la cláusula, dije que no y subieron"
📲 #LaportaConManu pic.twitter.com/YzeAmlQwnQ
Temat przyjścia Portugalczyka pojawił się w 2003 roku. Wtedy Barcelona finalizowała transfer Rafy Marqueza. Przy okazji tego ruchu, agent Meksykanina zaoferował szefom "Blaugrany" młodego zawodnika Sportingu. Laporta ostatecznie szybko uciął ten pomysł, a do "Dumy Katalonii" przyszedł późniejszy ulubieniec Camp Nou - Ronaldinho Gaucho. Natomiast Ronaldo - jak wiemy - powędrował do Wielkiej Brytanii i podpisał kontrakt z Manchesterem United. W rozmowie z El Larguero, Laporta stwierdził, że nie żałuje tego, że odrzucił możliwość sprowadzenia Portugalczyka. Oczywiście można domniemywać, czy naprawdę nie żałuje, ale prawdę zna tylko i wyłącznie 58-latek.