Wygrać u siebie z Kadyksem? A komu to potrzebne?
Kilka dni temu na Camp Nou Barcelona dostała potężne lanie od PSG. Dziś do stolicy Katalonii przyjechał trochę słabszy rywal - Cadiz. Słabszy, ale to nie znaczy, że łatwy do pokonania. Podopieczni Ronalda Koemana przekonali się o tym, gdy w grudniu pojechali do Kadysku. Wtedy Katalończycy polegli 1:2, a dziś również nie zdołali zdobyć kompletu punktów. Rywalizacja zakończyła się remisem 1:1.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
FC BARCELONA - CADIZ CF 1:0 (32' Messi - 89' Alex)
Barcelona: ter Stegen - Dest (80' Mingueza), Pique, Lenglet, Alba - de Jong, Busquets (64' Pjanić), Pedri (74' Trincao) - Dembele (80' Puig), Messi, Griezmann (64' Braithwaite)
Cadiz: Ledesma - Carcelen, Mauro, Fali, Espino - Sanchez (63' Alejo), Garrido (58' Jose Mari), Perea (76' Jonsson), Izquierdo (59' Alex)- Negredo (59' Lozano), Sobrino
W dzisiejszej rywalizacji, Ronald Koeman wystawił dokładnie taki sam skład, jak we wtorkowej batalii z PSG. Czy może nas to dziwić? No niezbyt, bo ze względu na lekki kryzys formy w Atletico Madryt, wszystkie punkty są bardzo ważne i nie można wystawiać drugiego garnituru. Przed pierwszym gwizdkiem mogliśmy spodziewać się dominacji Barcelony. Tak rzeczywiście było i "Blaugrana" miała ogromną przewagę na boisku. Statystyka posiadania piłki była zdecydowanie na korzyść zawodników Ronalda Koemana, ale praktycznie nic z tego nie wynikało.
Z cyklu - jak oni sie tam dostali? #LaZabawa pic.twitter.com/nvMD2jB41u
— Marcin Gazda (@marcin_gazda) February 21, 2021
Goście byli dobrze ustawieni i nie dopuszczali do zagrożenia po akcjach kombinacyjnych Barcelony. "Blaugrana" zdołała objąć prowadzenie dopiero po uderzeniu Messiego z rzutu karnego. Mogło się wydawać, że dzięki tej bramce gospodarzom będzie grało się łatwiej, ale do przerwy nic takiego nie miało miejsca. Dopiero po zmianie stron było trochę więcej miejsca, ale to głównie ze względu na to, że zawodnicy z Kadyksu zaczęli trochę atakować. Kilka razy indywidualną akcją popisał się Ousmanne Dembele, ale w każdej z nich Francuzowi zabrakło dobrego wykończenia.
Goście mimo, że po przerwie trochę się obudzili, nie umieli stworzyć żadnej okazji pod bramką ter Stegena. Natomiast Barcelona coraz częściej szukała swoich szans po kontratakach i wydawało się, że spokojnie dowiezie prowadzenie. W samej końcówce zdarzyło się jednak coś, na co się nie zanosiło - goście wyrównali. Błąd w polu karnym popełnił Clement Lenglet i sprokurował rzut karny, który na bramkę zamienił Alex Fernandez. W ostatnich minutach gospodarze szukali drugie bramki. Nie zdołali jej zdobyć i spotkanie zakończyło się remisem.
Odrobiony punkt do Atletico 💪#hayliga
— Adrian Bialkowski (@A_Bialkowski) February 21, 2021