Zidane o powrocie Ronaldo: ''Jest to możliwe''
Ostatnia krytyka Cristiano Ronaldo, na którą Portugalczyk odpowiedział już zresztą hat-trickiem z Cagliari, wywołała serię plotek dotyczących jego odejścia. Potencjalne kierunki, które podawano w mediach, wiązały się z powrotami. W grę wchodził bowiem zarówno Manchester United, jak i Real Madryt. Dziś do tych plotek na antenie Sky Sports ustosunkował się Zinedine Zidane.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Można było się spodziewać, że Francuz będzie pytania odnośnie Ronaldo zbywał wymownym uśmieszkiem, ale menedżer Realu w tym wypadku zdecydował się być wyjątkowo szczery, choć oczywiście przy tym tak ostrożny, jak tylko się dało. Kiedy zapytano go o potwierdzenie plotek i ustosunkowanie się do ewentualnego powrotu żywej legendy klubu odparł krótko: "Jest to możliwe". Później jednak Francuz wystosował standardową, politycznie poprawną formułkę, w której zaznaczył, że póki co Ronaldo pozostaje piłkarzem Juventusu, dlatego należy to uszanować, wstrzymując się od dosadniejszych publicznych komentarzy. To zresztą totalnie zrozumiałe, tym bardziej po ostatniej, słusznej nagonce na PSG, którego działacze i piłkarze publicznie, przy użyciu mediów namawiali Leo Messiego do przeprowadzki do Paryża. Real dobrze wie, że jeśli ma ten transfer doprowadzić do skutku, to lepiej zrobić to w ciszy.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) March 15, 2021
Coś jest więc na rzeczy, ale jak, tak naprawdę, duże są szanse na sfinalizowanie tej transakcji? Trudno to zinterpretować, ponieważ z różnych stron docierają do nas rozbieżne sygnały. Najpierw działacze Juventusu mówią, że z negocjacjami w sprawie Portugalczyka się nie spieszą, bo ma jeszcze ważny kontrakt i na podejmowanie decyzji przyjdzie czas, a kilka dni później dyrektor sportowy "Starej Damy" zaznacza, że Ronaldo jest częścią przyszłości ekipy z Turynu. Real z kolei niby chce, ale z drugiej strony prawdopodobnie nie będzie w stanie utrzymać pensji napastnika, skoro nie jest w stanie dać niewielkiej podwyżki Sergio Ramosowi. Poza tym, wszelkie swoje fundusze, również te, które dopiero będą zebrane, miał skumulować na sprowadzenie Kyliana Mbappe. Z wyciąganiem jakichkolwiek wniosków w tym temacie najlepiej po prostu poczekać.