RAMOS PONOWNIE KONTUZJOWANY!!!
W dniu dzisiejszym do wielu newsów będziemy podchodzić z dużym dystansem. Mamy kalendarze, wiemy o tym, że dzisiaj jest pierwszy kwietnia i to jest dobry dzień do wypuszczenia przedziwnych informacji mijających się z prawdą. Z ogromną powagą będziemy jednak podchodzić do tego, co dociera do nas z Półwyspu Iberyjskiego i to z prostej przyczyny – Hiszpanie stronią sobie żarty dopiero w grudniu. Dlatego komunikat wypuszczony przez Real Madryt zmroził wszystkim kibicom „Królewskich” krew w żyłach. Okazało się, że Sergio Ramos wrócił ze zgrupowania reprezentacji z kontuzją i będzie pauzować przez miesiąc.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W sezonie 2020/2021 położenie Sergio Ramosa jest nie do pozazdroszczenia. Zaczęło się w miarę bezproblemowo, bo kapitan Realu Madryt grał regularnie, zdobył dwa ważne gole i pokazywał, że obrona mistrzowskiego tytułu w dużym stopniu będzie zależeć właśnie od jego postawy. Problemy rozpoczęły się tuż przed inauguracją nowego sezonu w Lidze Mistrzów, bo Ramosa zabrakło w premierowym meczu z Szachtarem Donieck. Prawdziwe niedogodności pojawiły się kilka tygodni później, bo Sergio Ramos pauzował praktycznie przez cały listopad. Wrócił jednak w najważniejszym momencie pierwszej rundy sezonu, bo zwycięstwo odniesione w derbach Madrytu byłoby raczej nierealne bez obecności Ramosa na boisku.
Tak jak dobrze zakończył się rok 2020 dla Ramosa, tak rok 2021 rozpoczął się najgorzej jak tylko można było sobie to wyobrazić. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a już drugiego dnia stycznia rozgrywali pierwszy mecz ligowy przeciwko Celcie Vigo, ale we wspomnianym meczu z klubem z Galicji zabrakło już Ramosa. Powód jego absencji był dosyć newralgiczny i dość tajemniczy, bo poinformowano o problemach gastrycznych. Żartownisie byli dosyć bezlitośni, bo sugerowali to, że Ramos przeholował w trakcie Sylwestra i zwyczajnie leczy kaca. Po kilku dniach Sergio Ramos poradził sobie ze wspomnianymi problemami, ale w międzyczasie przypałętał się kolejny uraz. Tym razem doszło do zerwania łąkotki, a wspomniana kontuzja wiązała się z tym, że Ramosa czekała blisko dwumiesięczna przerwa!
Wspomniane problemy zdrowotne nie miały wpływu tylko na jedną rzecz – grę dla drużyny narodowej. Dziwnym zbiegiem okoliczności Sergio Ramos dochodził do zdrowia w momencie wysyłania powołań do reprezentacji Hiszpanii przez Luisa Enrique i w tym sezonie pojawił się na boisku praktycznie w każdym spotkaniu „La Furia Roja”. Co prawda był oszczędzany przez selekcjonera, bo aż trzykrotnie zaczynał swój udział w roli rezerwowego. W trakcie ostatniej przerwy reprezentacyjnej występy w wykonaniu Sergio Ramosa wyglądały następująco: wybiegł jako kapitan drużyny na mecz z Grecją i spędził na boisku całą pierwszą połowę, a w przerwie został zastąpiony przez Iñigo Martíneza. Kolejny mecz – przeciwko Gruzji – Sergio Ramos przesiedział cały już na ławce rezerwowych i mógł jedynie nerwowo patrzeć na to, jak jego koledzy męczą się z niżej notowanym przeciwnikiem.
Najwięcej dyskusji będzie wzbudzał środowy mecz przeciwko Kosowowi. Wszystko wskazywało na to, że ten mecz zostanie totalnie odpuszczony przez Ramosa i doświadczony defensor wróci do Madrytu wypoczęty. Aż nadeszła nieszczęsna 86. minuta meczu, gdy Ramos zastąpił na boisku Erika Garcię. Kilkuminutowy epizod obył się jeszcze bez ekscesów, ale pomeczowy rozruch okazał się być źródłem nieszczęść. Według posta zamieszczonego na Instagramie przez samego zainteresowanego wynika, że hiszpański obrońca poczuł kłucie i wczesnym popołudniem został przebadany przez lekarzy. Z diagnozy postawionej przez sztab medyczny wynika, że Ramos doznał urazu lewej łydki i do gry będzie mógł wrócić dopiero w okolicach maja. Fani Realu Madryt już mogą wyrywać sobie włosy ze zdenerwowania, bo kapitana ich drużyny zabraknie w najważniejszych meczach sezonu. Wiadome jest to, że opuści dwumecz z Liverpoolem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i na pewno zabraknie go w nadchodzących kolejkach ligowych, między innymi w tym najważniejszym – Klasyku przeciwko Barcelonie.
Sergio Ramos musi dużo lepiej odczytywać sygnały wysyłane przez swój organizm, bo stoper Realu Madryt już od dawna nie jest młodzieniaszkiem i największą korzyścią dla wszystkich byłoby szanowanie zdrowia. Zaledwie dwa dni temu skończył 35 lat i nieuchronnie zbliża się do momentu, gdy zakończy swoją karierę zawodniczą obfitą w wiele sukcesów. Zanim do tego dojdzie, przed Sergio Ramosem i jego najbliższymi wiele tygodni niepokoju. W końcu nie od dziś wiadomo o tym, że kontrakt Ramosa dobiega końca po zakończeniu obecnych rozgrywek i jego przyszłość wciąż jest niejasna. Kością niezgody pomiędzy zawodnikiem a Realem Madryt jest przede wszystkim długość nowej umowy, bo praktyką stosowaną przez Florentino Pereza jest to, aby starsi piłkarze wiązali się z klubem ze stolicy Hiszpanii tylko rocznymi kontraktami. Piłkarz wysyła w świat dość klarowne sygnały, że liczy na propozycje dwuletniego kontraktu. Dzisiejsza informacja sprawia jednak, że wszystkie argumenty w rękach posiada prezydent aktualnych mistrzów Hiszpanii, a stan zdrowia może docisnąć Ramosa do ściany i dogadać się z obecnym pracodawcą. Najbliższe tygodnie powinny wszystko rozjaśnić, ale myśli Ramosa są w tym momencie zapewne zaprzątnięte tym, aby jak najszybciej wrócić do pełnej dyspozycji.
Tegoroczny 1 kwietnia to już przesada. Nie minęło pół dnia, a mieliśmy już niby-szczepienia, Haalanda seniora w Barcelonie i kontuzję Ramosa.
— Michał Gajdek (@michalgajdek) April 1, 2021
W tym momencie Ramos ma 20/38 meczów i 49,26% minut. Zakładając brak awansu w LM, przegapi wstępnie 7 meczów i dojdzie do 20/45 i 41,71%. Ale ważne, że +2 w kadrze, trzeba patrzeć na świat pozytywnie.
— El Jarek (@El_Jarek) April 1, 2021
Ramos był oszczędzany w klubie po operacji kolana, nie zagrał z Celtą, bo miał stłuczony piszczel, ale pojechał na kadrę, żeby bić rekordy występów i pobiegać 5 minut z Kosowem. Teraz przegapi najważniejsze mecze w sezonie. Pomimo sympatii trudno nazwać to inaczej niż głupotą.
— Mateusz Wojtylak (@Klatus) April 1, 2021
Co tu dużo mówić Ramos jest bez argumentów w sprawie nowej umowy albo bierze roczne przedłużenie umowy plus ewentualny kolejny rok albo nara. pic.twitter.com/Q2gtPDUOX9
— Maciej Wiśniewski (@maciek19911) April 1, 2021