Smaczna i pożywka przystawka przed daniem głównym
Nawiązując do trwających świąt wielkanocnych, przed piłkarzami Realu Madryt Wielki Tydzień – jeżeli Realowi powinie się noga, to na przestrzeni kilkunastu dni mogą rozstrzygnąć się losy sezonu w białej części Madrytu. Zanim do tego doszło, to w ramach przystawki podopieczni Zinedine’a Zidane’a musieli poradzić sobie z niżej notowanym przeciwnikiem – Eibar. Takie mecze bardzo często bywają spotkaniami-pułapkami, ale tym razem aktualni mistrzowie Hiszpanii utrzymali dobrą passę. Eibar jeszcze nigdy nie zdołał wygrać w Madrycie i ta seria wciąż jeszcze potrwa. Tym razem gospodarze wygrali w sposób minimalistyczny, bo tak należy potraktować zwycięstwo 2:0.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Real Madryt: T. Courtois – É. Militão, Nacho, F. Mendy – L. Vázquez, Casemiro, L. Modrić (61' T. Kroos), Marcelo (68' Vinícius Jr.) – Isco (68' S. Arribas), K. Benzema (80' Mariano), M. Asensio (61' Rodrygo)
SD Eibar: M. Dmitrović - A. Pozo, P. Oliveira, A. Arbilla, Rafa Soares - P. León (76' K. Rodrigues), P. Diop (76' M. Atienza), S. Álvarez, A. García (61' S. Enrich), B. Gil (46' T. Inui) - Kike
Rozpoczynający się kwiecień można traktować jako miesiąc prawdy dla Realu Madryt. Każda strata punktów w lidze może być niezwykle bolesna dla „Królewskich”, o ile drużyna ze stolicy Hiszpanii nie chce odpaść z trwającego wyścigu o mistrzostwo kraju. Pierwsze skrzypce wciąż gra Atlético, ale podopieczni Zinedine’a Zidane’a muszą się rozglądać jeszcze w stronę Barcelony również wyprzedzająca Real. Z tyłu głowy na pewno siedzi fakt nadchodzącego Klasyku, ale piłkarze Realu powinni każdy mecz traktować na poważnie. Tym bardziej biorąc pod uwagę sytuację Eibaru, które przez walkę o utrzymanie potrzebuje punktów jak tlenu. Dużym błędem byłoby również zapomnienie o tym, że po kilkutygodniowej przerwie wraca Liga Mistrzów i walka na kilku frontach po prostu nabiera rozpędu.
Real Madrid's success or failure this season will be decided in the next 12 days 📆https://t.co/KvBTieq8d9 pic.twitter.com/smnCTdMCGn
— MARCA in English (@MARCAinENGLISH) April 3, 2021
Pomimo napiętego terminarzu i nadchodzących spotkań o dużą stawkę, to Zinedine Zidane po raz kolejny nie ma zbyt wielkiego wachlarza wyboru. Real ponownie odczuł tzw. „wirus FIFA” i niektórzy piłkarze „Królewskich” wrócili mocno poturbowani. Najbardziej oberwał Sergio Ramos, który z powodu kolejnego urazu jest wyłączony z gry przez miesiąc. Udało się francuskiemu szkoleniowcowi Realu wprowadzić jakiekolwiek roszady, bo na ławce rezerwowych wylądowali Raphaël Varane oraz Toni Kroos. Kwestią najbardziej zastanawiającą było to, jak kondycyjnie mecz wytrzyma Luka Modrić. Doświadczony Chorwat ma już 35 lat, ale nie miał odpoczynku w trakcie niedawnej przerwy reprezentacyjnej i w końcu mogło dojść do sytuacji, gdy organizm chorwackiego pomocnika odmówi posłuszeństwa. Na szczęście uniknięto najgorszego i Modrić dostał kilka chwil odpoczynku, dzięki któremu powinien być na siłach, aby rywalizować z Liverpoolem oraz FC Barceloną.
📊| Modrić in the last 3 weeks:
— Madrid Xtra. (@MadridXtra) April 3, 2021
• 6 games
• 424 minutes
No rest... pic.twitter.com/hUPkZ5wAMg
Jak ten ZZ lubi zaskakiwać. Tym razem chyba bacznie śledził poczynania naszej kadry pod wodzą Paulo Sousy i kolejny raz w tym sezonie próbuje ustawienia z 3 z tyłu.
— Jakub Glibowski (@JGlibowski) April 3, 2021
Jesli wierzyć przedmeczowym grafikom to zagramy konkretnie 3-4-2-1.#LaZabawa #RealMadrid pic.twitter.com/n7yVmWIZ2T
W pierwszych minutach meczu najczęściej pokazywał się Karim Benzema. Zaczęło się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego, bo francuski napastnik odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza ligi hiszpańskiej w marcu. Po poczynaniach Francuza można pokusić się ze stwierdzeniem, że Francuz na początku spotkania był chyba myślami przy odbieranych laurach i dekoncentracja zadecydowała o tym, że lider ofensywy "Królewskich" nie otworzył wyniku spotkania w tak krótkim czasie i nie zapewnił swojej drużynie spokoju na dalsze fragmenty starcia. Najbardziej bolesna była przede wszystkim pierwsza akcja podbramkowa, bo do zadań rasowego napastnika należy wykańczanie okazji przy takim komforcie, jaki miał Benzema.
Benzema XDDD
— Grzesiek ***** *** 😷💉⚡ (@GZiemnik) April 3, 2021
Ech, masz czwartą minutę, ustawiasz mecz i spokój. No nie rozumiem. Który to już raz
— Kuba (@ElessharRM) April 3, 2021
𝐊𝐢𝐧𝐠 𝐊𝐚𝐫𝐢𝐦. 👑
— LaLiga English (@LaLigaEN) April 3, 2021
Benzema received the award for March #POTM in #LaLigaSantander ahead of #RealMadridEibar! 🥇#MVP pic.twitter.com/oI0dbh5l7E
W meczu z Eibarem bardzo komfortowo czuł się za to Marcelo, który dzięki zmianie formacji był w jakimś stopniu odciążony od gry defensywnej i mógł skoncentrować się na tym, aby jak najlepiej dośrodkować na głowę któregoś z partnerów z drużyny. Swoboda dla Brazylijczyka sprawiła, że doświadczony piłkarz hasał na swoim skrzydle niczym młodzieniaszek i każde jego zagranie skutkowało tym, że w polu karnym Eibaru pojawiało się zagrożenie. To właśnie Marcelo był głównym sprawcą tego, że Karim Benzema mógł i wręcz powinien dopisać kolejne trafienia na swoje konto. Trochę mniej widoczny był Lucas Vázquez, ale nie ma w tym żadnego przypadku. Teoretycznie Hiszpan powinien odnaleźć się na pozycji wahadłowego, ale każda wrzutka była po prostu miernej jakości i stąd większym zaufaniem darzony był Marcelo.
Marcelo na wahadle? Jakoś mnie nie dziwi, że to działa.
— Bartłomiej (@xfnmba) April 3, 2021
Ale i tak Marcelo można docenić. Jakby zapomniał, że już 2021.
— Wiktor Kowa Zając (@ElKova11) April 3, 2021
Ale ta akcja Marcelo wspaniała, jak za starych dobrych czasów. Oby tak dalej.
— Maciek Szumilas (@veS_111) April 3, 2021
Końcówka pierwszej połowy należała jednak do Marco Asensio. Zaczęło się od rzutu wolnego, po którym piłka zatrzymała się na poprzeczce. A w kolejnych minutach Marco Asensio aż dwukrotnie wpakował piłkę do siatki, chociaż sędzia uznał dopiero drugą próbę piłkarza rodem z Balearów. Wyczyn Asensio idealnie opisuje to, co się działo w ofensywie Realu. Niby "Królewscy" starali się podejść jak najbliższej pola karnego Eibaru, ale bardzo często brakowało wykończenia pod bramką. Najwięcej się działo dopiero w momencie, gdy defensorzy Eibaru wyciągali pomocną dłoń w kierunku rywali i popełniali błędy niegodne piłkarzy na takim poziomie rozgrywkowym.
Mecz oldbojów z półamatorami na boisku treningowym. Tak wygląda LaLiga w trzeciej dekadzie XXI wieku. Smutne to.
— Milczar (@jmilczar) April 3, 2021
Z tą obroną Eibaru to i tak cud że 40 minut wytrzymali.
— Paweł Mocek (@pawexm) April 3, 2021
❌ Hit the woodwork
— Goal (@goal) April 3, 2021
❌ Had a goal disallowed
But this one counts for Marco Asensio! ✅ pic.twitter.com/5JVKx7eU6v
Real Madryt wyszedł na drugą połowę z nastawieniem, które powinno cechować wielkie drużyny. Wynik praktycznie do ostatnich chwil był na styku, ale gospodarze nie pozostawili komukolwiek złudzeń i przez cały czas czuć było w powietrzu to, że to właśnie Realowi należy się komplet punktów po końcowym gwizdku sędziego. Real cały czas parł do przodu i niezwykle rzadko pozwalali Eibarowi wejść na swoją połowę, a co dopiero w okolice pola karnego Thibaut Courtois. Sam Belg sprawiał wrażenie z lekka znudzonego, bo postanowił przyprawić kibiców Realu Madryt o palpitacje serca. Zwyczajnie nie można inaczej skomentować zabawy Courtois przed własną bramką, gdy leje siarczysty deszcz i wieje bardzo silny wiatr. Gdy jednak warunki atmosferyczne trochę się uspokoiły, to wszystko wróciło do normy i swojego gola doczekał się Karim Benzema. Z perspektywy meczu trzeba przyznać, że Francuz zwyczajnie czekał ze swoim trafieniem na wprowadzenie Viníciusa Júniora. Skrzydłowy potrzebował zaledwie pięciu minut, aby zaliczyć asystę przy bramce Benzemy i tym samym ostatecznie domknąć sprawę zwycięstwa.
Ale Vini ostatnio w top formie. Jak nie dobry mecz w pierwszym składzie to duży szum po wejściu z ławki. Zebrał się na idealny moment sezonu.
— Maciek Szumilas (@veS_111) April 3, 2021
Ale Vinicius złapał formę. Na najważniejszy fragment sezonu. Na ten moment bezapelacyjny titular.
— Mateusz (@MatRM1902) April 3, 2021
Benzema w ostatnich meczach LaLiga, jeśli był zdrowy:
— Tomek Witas (@tomekwitas) April 3, 2021
Getafe ⚽
Valencia ⚽
Atleti ⚽
Elche ⚽⚽
Celta ⚽⚽🅰️
Eibar ⚽
Ładna passa, na ten moment gość nie do zastąpienia. #LaZabawa
No i fajnie. Bez większego nakładu sił i na zero z tyłu. Teraz przed nami prawdziwy Wielki Tydzień.
— Kuba (@ElessharRM) April 3, 2021