Coutinho PONOWNIE na stole operacyjnym
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że w ekipie Barcelony wszyscy powinni mieć powod6 do zadowolenia. Za sprawą wczorajszej wygranej podopieczni Ronalda Koemana zbliżyli się do prowadzącego Atletico i dali jednoznaczny sygnał do tego, że nie można ich skreślać walki o mistrzostwo Hiszpanii. W zespole „Blaugrany” jest jednak ktoś, kto na pewno ma nietęgą minę. Mowa o Philippe Coutinho, którego już dawno nie widzieliśmy na boisku. Teraz pewne jest to, że Brazylijczyk już nie wróci do gry w tym sezonie. Pomocnikowi nadal doskwierają problemy zdrowotne i jedynym, niezbędnym rozwiązaniem okazała się być operacja.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Niedogodności u Coutinho pojawiły się bardzo dawno temu, bo w ostatnich dniach 2020 roku. Kłopot powstał podczas spotkania ligowego, w którym Barcelona podejmowała na własnym stadionie Eibar. Tamto spotkanie zakończyło się niespodziewanym podziałem punktów, ale sam Coutinho zapewne był bardziej zmartwiony swoim stanem zdrowia. Brazylijczyk był wówczas rezerwowym, zameldował się na boisku na niespełna 30 minut, ale i tak w ostatnich fragmentach spotkania dał o sobie znać uraz i był wyłączony z gry jeszcze przed końcowym gwizdkiem sędziego. Diagnozy postawione przez sztab medyczny były niepokojące - Philippe Coutinho doznał kontuzji łąkotki. Każda tego typu kontuzja wzbudza niepokój, bo przerwa od występów zazwyczaj trwa bardzo długo.
Pierwotny scenariusz zakładał, że nieobecność Coutinho potrwa stosunkowo długo. Brazylijski pomocnik miał przede wszystkim zostać poddany operacji, co jest jednoznaczne z tym, że Brazylijczyk musiał po prostu na jakiś czas zapomnieć o występach w meczach piłkarskich. Pierwotne plany zakładały, że Coutinho będzie wyłączony z gry przez trzy miesiące, a tym samym gotowość do ponownych występów miał wykazywać na przełomie marca i kwietnia. Jak wszyscy dobrze wiemy, jakiś czas temu rozpoczął się kwiecień, a Philippe Coutinho nie dawał praktycznie jakichkolwiek sygnałów, aby jego powrót miał nastąpić w najbliższym czasie. Okazało się, że żmudny proces rehabilitacji nie przynosił oczekiwanych efektów. Coutinho nadal odczuwał ból w lewym kolanie i władze klubu uznały, że potrzeba kolejnego etapu leczenia.
W tym celu Brazylijczyk najpierw udał się do dalekiego Kataru, gdzie miejscowi lekarze nie mieli zbyt optymistycznych wieści. Spekulowano o tym, że Brazylijczyk będzie zmuszony ponownie poddać się operacji. Sam klub zaprzeczył rewelacjom, chociaż jednocześnie potwierdził kolejny etap leczenia. Tym razem Coutinho udał się do swojej ojczyzny, aby przeprowadzić kolejne konsultacje z lekarzami. Brazylijscy medycy mieli przyjrzeć się bliżej swojemu rodakowi, aby ocenić jego stan zdrowia. Komunikat przedstawiony przez Barcelonę w poniedziałkowe przedpołudnie nie daje żadnych złudzeń. Brazylijscy lekarze potwierdzili diagnozę postawioną przez katarskich medyków: Coutinho musiał pójść pod nóż i Barcelona potwierdziła te informacje poprzez swoje portale społecznościowe.
Teraz największą rozbieżność wzbudza przerwa, jaka teraz czeka operowanego piłkarza. Brazylijskie media są zdania, że istnieje scenariusz zakładający to, że Philippe Coutinho zdąży pojawić się na boisku jeszcze przed zakończeniem obecnego sezonu w klubowej piłce. To mogłoby oznaczać, że brazylijski piłkarz mógłby pomóc swojemu klubowi w zaciętej rywalizacji o mistrzostwo Hiszpanii. Docierają do nas jednak również informacje o tym, że właściwie możemy zapomnieć o tym, że w tym sezonie ujrzymy jeszcze Philippe Coutinho w koszulce Barcy. Warto jednak zaznaczyć, że przed Brazylijczykiem byłby nadal postawiony pewien cel do zrealizowania. Na nadchodzące lato zaplanowano Copa America i Coutinho miałby jeszcze cień nadziei na to, że znalazłby się w kadrze Brazylii na mistrzostwa kontynentu.
Opera mydlana ze zdrowiem Coutinho w roli głównej na pewno nie jest na rękę nowym władzom Barcelony. W końcu mówimy o piłkarzu, który od momentu dołączenia do stolicy Katalonii, wielokrotnie był poddawany leczeniu i ogromnym problemem jest znalezienie dobrych meczów dla Barcelony w wykonaniu Coutinho. Być może trudno w to uwierzyć, ale w styczniu minęły już 3 lata od momentu, gdy Coutinho podpisał pięcioletni kontrakt z "Blaugraną". Tym samym pozostało jeszcze dwa lata kontraktu Brazylijczyka z Barceloną, chociaż coraz trudniej uwierzyć w to, że piłkarz dochodzący 30. roku życia jeszcze będzie grał na oczekiwanym poziomie i powoli trzeba pogodzić się z faktem, że już raczej nie będzie stanowił o sile Barcelony. Wielką niewiadomą jest jednak to, czy ktokolwiek skusi się na przechwycenie Coutinho, ale to temat na zupełnie inną dyskusję.
MEDICAL NEWS | @Phil_Coutinho had a meniscal cyst in his left knee successfully operated on by Dr. Rodrigo Lasmar, under the supervision of the Club's medical services team. Coutinho is out and his recovery will determine his availability. pic.twitter.com/ea8lIYVosl
— FC Barcelona (@FCBarcelona) April 5, 2021
Coutinho po operacji, koniec sezonu dla niego.
— Krzysztof Rot (@KrzysztofRot) April 5, 2021
Jest jeszcze ktoś, kto myśli, że Barcelona go sprzeda za 50 milionów, żeby mieć kasę na Hålanda? https://t.co/psATJlcmgm
🔸Hazard kosztował Real 115 mln euro
— Seweryn Owczarek (@sowczarek99) April 5, 2021
🔸Coutinho kosztował Barcelonę 145 mln euro
Dane z transfermarkt.
Nieźle oba kluby wtopiły.