Trwa WALKA o Messiego. Barcelona przedstawiła OFERTĘ!

Przyszłość Leo Messiego w szeregach "Blaugrany" niezmiennie jest kwestią otwartą. Po sobotnim spotkaniu z Realem Madryt (1:2) pojawiły się nawet głosy, iż przegrane El Clasico mogło być ostatnim tego typu spotkaniem w karierze Argentyńczyka. Tymczasem przedstawiciele Barcelony robią wszystko, by 33-letni napastnik pozostał w stolicy Katalonii. Według informacji ujawnionej przez "RAC1", przedstawiciele wicemistrza Hiszpanii rozpoczęli rozmowy na temat nowego kontraktu. Obecny wygasa już w czerwcu 2021 roku.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi

Rozgrywane w ubiegłą sobotę El Clasico, które zakończyło się zwycięstwem Realu Madryt, było prawdopodobnie tylko wstępem przed ostateczną batalią o miano najlepszej drużyny w Hiszpanii. Na osiem kolejek przed końcem sezonu liderem są piłkarze Atletico. Ich przewaga nad trzecią Barceloną to zaledwie dwa punkty, co sprawia, iż nadchodzące spotkania będą kluczowe w kwestii sięgnięcia po trofeum. Tymczasem po sobotnim spotkaniu nie cichną głosy na temat przyszłości Leo Messiego. Mówi się bowiem, że przegrany Klasyk mógł być ostatnim w karierze 33-letniego Argentyńczyka.

Przyszłość doświadczonego napastnika niezmiennie jest bardzo wielką niewiadomą. Ze względu na to, iż jego kontrakt z Barceloną wygasa już w czerwcu 2021 roku, klub ze stolicy Katalonii nie może sobie pozwolić na obojętność. Zainteresowanych Leo Messim bowiem nie brakuje. Tylko w ostatnim czasie liczne spekulacje łączyły go z przenosinami do Paris Saint-Germain oraz Manchesteru City. Głównym argumentem, który przemawia za wspomnianą dwójką, są kwestie finansowe, czyli największy mankament w stolicy Katalonii.

Ogromne zainteresowanie płynące z największych klubów w Europie sprawia, że Barcelona nie zamierza czekać na rozwój zdarzeń. Według informacji ujawnionej przez "RAC1" wicemistrzowie Hiszpanii rozpoczęli już pierwsze rozmowy w kierunku przedłużenia wygasającej wraz z końcem rozgrywek umowy. Argentyńczyk miał nawet otrzymać ofertę. Kwestią niewiadomą pozostaje jednak stopień zadowolenia, z którym wiążą się mało zadowalające zapisy. Dlaczego? Ze względu na ogromny kryzys oraz liczne problemy, z którymi zmaga się Barcelona, jej przedstawiciele nie mogą zaoferować kwoty, która w pełni zadowoli samego piłkarza. Jak informuje "RAC1", najnowsza oferta przewiduje nieco niższą pensję, lecz znajduje się w niej również punkt, iż  może to ulec zmianie, gdy sytuacja w klubie znacznie się poprawi.

Tymczasem decydujący ruch należy do Argentyńczyka. Zważając na to, że dotychczasowa umowa wygasa już w czerwcu bieżącego roku, sam zawodnik musi się śpieszyć. W stolicy Katalonii nie mają jednak wątpliwości, iż miejsce 33-latka jest właśnie na Camp Nou. Udowadnia to zresztą w trwających rozgrywkach LaLiga. Od momentu ich rozpoczęcia rozegrał 28 spotkań. Zdobył w nich 23 bramki, zanotował 10 asyst i ponownie jest najskuteczniejszych zawodnikiem w całej lidze.