Gonitwa za liderem WSTRZYMANA
Nieuchronnie zbliżamy się do decydującej fazy sezonu, ale na pewno znajdą się zespoły chętne do tego, by jak najszybciej skończyć trwający sezon i nabrać siły na kolejne rozgrywki. Do tego grona należy Real Madryt walczący wciąż na dwóch frontach, chociaż koszty tej walki są ogromne. Dzisiaj podopieczni Zinedine’a Zidane’a podchodzili do meczu z Getafe ponownie mocno osłabieni. Zdziesiątkowany Real nie poradził sobie z drużyną walczącą o utrzymanie i do Madrytu wraca z jednym punktem po bezbramkowym remisie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Getafe: D. Soria – A. Nyom, D. Dakonam, D. Timor, M. Olivera – C. Aleñá, N. Maksimović, M. Arambarri, M. Cucurella – J. Mata, E. Ünal
Real Madryt: T. Courtois – Á. Odriozola, É. Militão, V. Chust, Marcelo – L. Modrić, Isco, M. Asensio – Rodrygo, Mariano, Vinícius Jr.
Wydawało się, że dla Realu Madryt wszystko zmierza w odpowiednim kierunku. Nie dość, że wygrali w prestiżowym Klasyku i tym samym zbliżyli się lidera ligi, to jeszcze znaleźli się w półfinale Ligi Mistrzów. Okupili to jednak dużymi stratami, bo Zinedine Zidane po raz kolejny miał problem ze skompletowaniem kadry meczowej na derby z Getafe. Praktycznie w każdej formacji są zauważalne duże braki. A położenie Realu Madryt poskutkowało tym, że rezerwowymi w spotkaniu byli w większości piłkarze grający na co dzień w drugiej drużynie. To świadczyło o jednym - było niezwykle trudno o optymizm przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Sytuacja kadrowa Realu w tym sezonie. pic.twitter.com/9WOgsKE9dj
— Kamila (@smykeiro) April 18, 2021
Czterech obrońców i trzech pomocników. Piękne czasy. https://t.co/jXXBowFTrK
— Wiktor Kowa Zając (@ElKova11) April 17, 2021
Gdy w drużynie jest taka bieda, że zabierasz ze sobą zgraję juniorów i przedstawiasz ich, aby nieuważni kibice wiedzieli, kto wybiera się na mecz https://t.co/nslfJhYqFB
— Mikołaj Krzywkowski (@Krzywy94) April 17, 2021
Problemy Realu nie opuszczają nawet w dniu meczowym, bo wystarczy wspomnieć o sytuacji wokół Fede Valverde. Jeszcze rano bardziej niż pewne było to, że Urugwajczyk pojawi się w wyjściowym składzie na mecz. Jedyną zagwozdką było to czy będzie występował na swojej nominalnej pozycji, czy może jednak ponownie będzie zmuszony łatać dziury w zespole. Ostatecznie okazało się jednak, że Valverde w ogóle nie zobaczymy w dzisiejszym spotkaniu. Pomocnik Realu był sporym pechowcem, bo z powodu kontaktu z osobą zakażoną na koronawirusa, został wysłany na przymusową kwarantannę i jego występ był po prostu wykluczony.
Fede Valverde miał kontakt z osobą, która miała pozytywny wynik testu na koronawirusa. Nie zagra dziś z Getafe.
— Marcin Gazda (@marcin_gazda) April 18, 2021
Zizou, Chendo... Grzejcie się, panowie.
Valverde kwarantanna po kontakcie z osobą zarażoną....
— Maciej Wiśniewski (@maciek19911) April 18, 2021
Wykończą nas... pic.twitter.com/zpg3Gh3E5D
Czas płynie szybko. Zanim zaczęli mecz, wypadł już Fede Valverde. Jeszcze kilka godzin. Dograją to czy nie? #InMarianoWeTrust https://t.co/XGUMIgfrwr
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) April 18, 2021
Sytuacja zdrowotna sprawiła, że francuski szkoleniowiec Realu postanowił zaryzykować i wystawił dość eksperymentalny skład. W końcu mało kto spodziewał się tego, że na ławce rezerwowej znajdzie się miejsce dla Toniego Kroosa czy Karima Benzemy, a od pierwszej minuty zagrają Mariano Diaz oraz Isco. Oprócz tego poważną okazję do wykazania się otrzymał Victor Chust, który debiutował w wyjściowej jedenastce. Być może wiara w rezerwowych i w rotacje drużyny wzięła się u „Zizou” z klasy rywala. W końcu Getafe to jedna z najsłabszych drużyn w tym roku i nieprzypadkowo jest zamieszana w walkę o utrzymanie.
Ciężka praca popłaca. Wobec jutrzejszej nieobecności Ramosa, Varane'a i Nacho, szansę na ŚO otrzyma Víctor Chust. Zagra obok Militão, z którym wystąpił już w parze w pucharowym starciu z Alcoyano. Chust ma 21 lat, jest kapitanem i ostoją RM Castilla.#LaZabawa #RealMadrid pic.twitter.com/ydRTvMyZ5S
— Jakub Glibowski (@JGlibowski) April 17, 2021
Mucha suerte @ChustVictor !👊
— Sebastian (@RMCF_MADRID_02) April 18, 2021
Ja wiem, że Real ma tragiczną sytuacje kadrową, ale Getafe jest tak słabe, że taka linia pomocy+ataku powinna wystarczyć. https://t.co/ghYbWgimdK
— Filip Modrzejewski (@FModrzejewski) April 18, 2021
Getafe nie jest jednak zlepkiem przypadkowych piłkarzy i wiedzieli, że większy sąsiad jest zdziesiątkowany. Z tego powodu Getafe próbowało skorzystać na tym fakcie, bo nie wyglądali jak drużyna walcząca o utrzymanie i od pierwszej minuty stosunkowo często zagrażali w okolicach bramki Thibaut Courtois. Najbliżej zdobycia bramki był Jaime Mata, ale jego strzał zatrzymał się na słupku. W kolejnych główną przyczyną tego, że Getafe ostatecznie nie znalazło drogi do bramki była dobra dyspozycja Édera Militão. Nie ma cienia wątpliwości co do tego, że Brazylijczyk zaczyna prezentować się coraz lepiej i szczelna defensywa Realu jest również jego zasługą.
Militao to największe odkrycie ostatnich tygodni. Peak Pepe mu się włączył
— Grzesiek ***** *** 😷💉⚡ (@GZiemnik) April 18, 2021
Nie wygląda to rewelacyjnie, ale bardzo źle też nie. Real ma pomysł na grę, tylko jak na razie trochę gorzej z jego realizacją. Poza tym niepokoi fakt, że Getafe czuje się tak pewnie w ataku pozycyjnym. Zbyt dobrze weszli w ten mecz. #LaZabawa
— Desirée (@desxrmcf) April 18, 2021
Getafe narazie postawiło Realowi cięższe warunki niż my w Classico
— maciej (@young_pedri) April 18, 2021
Pomiędzy akcjami ofensywnymi Getafe, doszło do sytuacji, że to Real jako pierwszy wpakował piłkę do siatki. Po interwencji VAR-u gol Mariano Diaza nie został jednak uznany, chociaż po obejrzeniu kilku powtórek pojawiły się wątpliwości co do zasadniczości odgwizdania spalonego. Los jednak robił wszystko, by rezerwowy napastnik Realu Madryt nie zdobył bramki przed przerwą. Kolejny wypad z udziałem napastnika powinien wręcz zakończyć się zdobytym golem, ale David Timor miał inne zdanie na ten temat i wybił piłkę zmierzającą do bramki.
Co stopklatke dali jak pilka juz ruchu XD robo pic.twitter.com/QRbQGQKRIy
— Michał (@majkel1999) April 18, 2021
lol pic.twitter.com/TCODMfCVZA
— Managing Madrid (@managingmadrid) April 18, 2021
W dalszej części meczu widać było, dlaczego Real Madryt zasługuje na tytuł Robin Hooda ligi hiszpańskiej. Gdy "Królewscy" muszą zmierzyć się z równym sobie przeciwnikiem, to pokazują pełnię umiejętności i wyglądają jak czołowy klub gotowy do walki o najwyższe cele. Gdy jednak nadejdzie moment na starcie ze słabszym rywalem, to ucieka odpowiednia koncentracja i to przeciwnicy grają kapitalny mecz. Nie inaczej było inaczej, bo to Getafe na przestrzeni całego meczu było bliższe zdobycia bramki. Dla kibiców "Los Blancos" pocieszeniem jest to, że w zespole jest jeszcze Thibaut Courtois. Belgijski bramkarz jest ostatnią instancją z prawdziwego zdarzenia i bardzo rzadko pozwala, aby Real tracił bramki. Szczelna defensywa to dobry krok, ale nieprzemyślana gra ofensywna jest znakiem, że nie wszystko zmierza w odpowiednim kierunku.
Thibaut Courtois wybrany zawodnikiem spotkania przy 0:0 z GETAFE. Bardzo wymowne, ale no takich braków kadrowych już nie przeskoczysz#LaZabawa #GetafeRealMadrid #LaLigaSantander
— Patryk Kłys (@Klysek13) April 18, 2021
Trzeba się i z tego punktu cieszyć.
— Krzysztof Michalik (@krismichalik) April 18, 2021
Potknięcie po Klasyku? Coś takiego.
— Piotr Głowacki-Grzyb (@pietro_gg) April 18, 2021
Przed rozpoczęciem meczu Realu Madryt z Getafe, na boisku zameldował się Atlético Madryt i obecny lider pokazał o tym, jak należy grać przeciwko drużynie z okolic strefy spadkowej. Rywalem „Rojiblancos” był Eibar i drużyna z Kraju Basków dosyć dzielnie walczyła o zachowanie czystego konta. Maszyna prowadzona przez Diego Simeone jest jednak dobrze prowadzona, bo pod koniec pierwszej połowy Ángel Correa zdobył dwa gole i dał wyraźny sygnał do tego, że Atlético tym razem nie straci punktów. W drugiej połowie piłkarze Atléti dorzucili jeszcze trzy trafienia i mogli spokojnie oczekiwać dalszego rozwoju wydarzeń na fotelu lidera.
Atletico Madrid: Win 5-0
— B/R Football (@brfootball) April 18, 2021
Real Madrid: Held by Getafe
Atletico extend their lead to three points at the top of La Liga 🔝 pic.twitter.com/w9tDCEWFK1
W kontekście mistrzostwa Hiszpanii najmądrzej będzie dziś nic nie napisać. Po prostu cieszmy się emocjami! 🤩
— Julia Cicha (@julia_cicha) April 18, 2021
5:0, demolka. Carrasco się nad nimi znęca na tej lewej flance, co za występ Belga.
— Kuba Karpiński (@kuba_karpinski) April 18, 2021