PAULINHO zamyka japy i daje 3 punkty!
Dawno nie skoczyłem i nie darłem japy po jakiejkolwiek bramce tak, jak dzisiaj? Po prostu wszystko wskazywało na to, że Barcelona w tym meczu da dupska po całości.
- Pique ograny jak dziecko i założona mu dziura przy polu karnym, po którym to zagraniu ratował się faulem i dostał żółtą kartkę;
- Pique i zagrana przez niego piłka ręką w polu karnym (sędzia nie zauważył), która o mały włos nie wpadła do bramki;
- Pique notujący klasyczny hattrick wpadek przegrywający we własnym polu karnym pojedynki główkowe;
- najgorsze było jednak to, że to nie Pique był w tym meczu najgorszy, tylko Barcelona jako ogół i jej impotencja w ataku (posiadanie piłki na poziomie 70% i zero strzałów);
- Dembele zdawał się nie ogarniać, a jak już popisał się ładnym zagraniem i wkręcił rywala w ziemię, to za chwilę naciągnął dwugłowy i zobaczymy na ile wypadnie;
- kiedy wydawało się, że CUDOWNA bramka Getafe będzie gwoździem do trumny Barcelony okazało się, że nie...
- ... bo przed przerwą równie CUDOWNĄ interwencją popisał się Guaita wyciągający z okienka piłkę uderzoną z rzutu wolnego przez Messiego.
A co po przerwie? Denis Suarez zastąpił Iniestę, dominacja Barcy nasilała się i choć nie przełożyło się to na masę sytuacji podbramkowych, to jednak:
- Denis zdobył bramkę na 1:1 (ZOBACZ) po akcji Deulofeu (który zaliczył równie bezbarwny występ, jak 3/4 zespołu) i Sergiego Roberto (którego ta asysta ratuje przed nierównym porównaniem z Semedo);
- Umtiti nadal udowadniał, że jego klauzula odejścia na poziomie 60 milionów to straszny błąd i kuszenie losu;
- sędzia nie dyktuje drugiego w tym meczu karnego, tym razem dla Barcelony po faulu na Suarezie (dla którego było to chyba jedyne "dobre zagranie" w meczu);
- na boisku pojawia się PAULINHO!
A ponieważ przepowiedziałem, że to on zostanie bohaterem meczu - musiało się to skończyć sukcesem.
Tylko Paulinho może odmienić obraz gry! Róbcie screeny. ? pic.twitter.com/tRo967Yv3V
— Maciek Krawczyk (@DissBlaster) 16 września 2017
Co prawda miałem na myśli poprawę organizacji gry w środku pola, ale on zrobił coś innego - zaprezentował próbkę tego, co gra w Reprezentacji Brazylii. Wśród ogórów z Getafe czuł się jak ryba w wodzie, bo właśnie z takimi leszczami mierzył się na co dzień w Chinach. Przyjął więc piłkę, zastawił się i pociągnął petardę po długi słupku zamykając japy wszystkim swoim hejterom, a także fanom Królewskich, którzy już planowali sobotnią najebkę "pod tą stratę Barcelony". Bramkę możecie zobaczyć TUTAJ.
Trzy pozytywy tego spotkania? Umtiti, Paulinho i mimo wszystko Valverde, który pokazał, że choć drużyna słabo wyglądała na tle Getafe, to jednak zrobił dobre zmiany wyszarpując 3 punkty.
Trzy wady? Urugwajski Suarez, który w tym sezonie jest po prostu beznadziejny, kompletna impotencja w kreacji (jakby ktoś zapomniał przed meczem wziąć niebieskiej pigułki, a miał 80 lat) i Pique, który dzisiaj mógł zostać bohaterem Madrytu.
Na szczęście mamy przepłaconego Paulinho!