Koeman spotkał się z Laportą. Jaka będzie PRZYSZŁOŚĆ Holendra?
Od dłuższego czasu zastanawiamy się nad tym, jak potoczy się przyszłość Ronalda Koemana. Holender przez dużą część sezonu wzbudzał pozytywne emocje ze względu na to, jaką przemianę pod jego wodzą przeszła Barcelona, ale końcówka sezonu nie była już zbyt dobra. Jednak dzisiaj odbyło się spotkanie szefów klubu z Koemanem i z niego płyną informacje mówiące o prawdopodobnym pozostaniu Holendra na stanowisku.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Takie wieści przekazuje hiszpański dziennikarz, Alfredo Martinez. Jednocześnie Martinez podaje, że w tej sytuacji wciąż nie ma nic pewnego. Jednak na ten moment wszystko wskazuje na to pozostanie Koemana w Barcelonie na następny sezon. W zasadzie można to zrozumieć, szczególnie wobec nowinki przekazywanej przez Davida Ibaneza, według którego największą przeszkodą w rozstaniu z Koemanem ma być odszkodowanie, jakie trzeba by było mu wypłacić. Ta kwota wynosi 8 milionów euro, a dobrze wiemy, że Barcelona niezbyt może sobie pozwolić na takie wydatki.
Wszystko wskazuje na to, że Koeman będzie kontynuował pracę w następnym sezonie. [Alfredo Martinez/Josep Soldado Gomez]
— Daniel (@_BarcaInfo) May 25, 2021
Jednocześnie wiemy, że Joan Laporta chce wzmocnić zespół przed nadchodzącym sezonem, aby przekonać Leo Messiego do pozostania na Camp Nou. A żeby sprowadzić graczy pokroju Erica Garcii, Sergio Aguero, czy też Memphisa Depaya trzeba mieć jakieś fundusze. Zatem wypłacanie kilku milionów euro odszkodowania trenerowi, który może nie jest jakiś super, ale też nie jest tragiczny, chyba nie byłoby zbyt rozsądnym posunięciem.
Dlatego Laporta będzie musiał poważnie przemyśleć ewentualne zwolnienie Ronalda Koemana i przekalkulować, czy to mu się zwyczajnie opłaca. Bo też na rynku chyba nie ma jakiegoś świetnego następcy, który z miejsca zapewniłby lepsze wyniki, niż te, które były w poprzednim sezonie pod rządami holenderskiego szkoleniowca. Najpoważniejszym kandydatem wciąż wydaje się Xavi Hernandez, ale w jego przypadku też nie mamy pewności co do tego, że wyniki będą jakieś super. Nie każdy będzie drugim Pepem Guardiolą, który w swoim pierwszym sezonie wygrał wszystko, co mógł.