Oni byli NAJLEPSI! Footrolowa JEDENASTKA sezonu w LaLiga!

Z ogromnym żalem dobrnęliśmy do końca rozgrywek i niczym przed rokiem rozpoczęliśmy odliczanie do nowych rozgrywek. Do ich startu pozostały niecałe trzy miesiące. Tymczasem nie pozostało nic innego, jak pójść krok dalej i do podsumowania sezonu – zapoznacie się z nim TUTAJ – dołożyć najlepszą jedenastkę. Kandydatów bowiem nie brakowało!

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi

Spośród kilkuset zawodników wybrać tylko jedenastu – to nie jest proste. Na szczęście niektórzy na tyle wyróżniali się, że ich brak byłby zwykłym nieporozumieniem. Dlatego nie ma przypadku w tym, że najwięcej przedstawicieli ma nowy mistrz Hiszpanii – Atlético Madryt. Przypadkiem nie jest również to, że Real Madryt oraz FC Barcelona mają tylko po jednym piłkarzu w naszej jedenastce. Przejdźmy do konkretów i przedstawmy tych, którzy na owe wyróżnienia zasłużyli. 

Jan Oblak (Atlético Madryt) – Słoweński golkiper w kolejnym już roku pokazał swoje ogromne umiejętności. Oblak dawał swoim kolegom ogromną pewność i miał coś takiego, że pojawiał się z jakąś świetną interwencją w najważniejszym momencie. Tak było chociażby w starciu z Deportivo Alavés, gdy obronił rzut karny w 86. minucie przy jednobramkowym prowadzeniu swojej drużyny. Dzięki temu Atlético dowiozło zwycięstwo do końca. I takich interwencji można odnaleźć jeszcze więcej. Słoweniec wpuścił zaledwie 25 bramek, czego efektem było 18 czystych kont. Świetne statystyki znakomitego bramkarza, który wraz z końcem sezonu mógł świętować zdobycie mistrzostwa. 

Jules Koundé (Sevilla) – W ostatnich latach Francja ma prawdziwe zatrzęsienie uzdolnionych piłkarzy, a Jules Koundé jest jednym z jej przedstawicieli. Stoper Sevilli w tym roku skończy dopiero 23 lata, a już jest na radarze największych klubów na świecie. Nie ma w tym przypadku, bo francuski obrońca już wyrósł na lidera defensywy w swoim zespole. Koundé był bliski rozegrania kompletu spotkań w lidze, ale na przeszkodzie stanęło zakażenie koronawirusem. Warte odnotowania jest również to, że Sevilla przegrała wszystkie mecze, w których brakowało Koundé.

Stefan Savić (Atlético Madryt) – Już od wielu lat przepisem Atlético na sukces jest szczelna defensywa i nie inaczej było podczas niedawno zakończonych rozgrywek. Pod tym względem obrona charakteryzuje się tym, że jest monolitem nie do przejścia. Jednocześnie brak piłkarza „Rojiblancos” w tej formacji byłby dużym niedomówieniem. Ostatecznie wybór padł na Czarnogórca, który po cichu, wyrósł na serce defensywy gwarantujące spokój. A to wszystko, gdy jeszcze niedawno był skreślany i w Madrycie dominowała tęsknota za Diego Godinem oraz João Mirandą.

Pau Torres (Villarreal) - Jeden z najzdolniejszych stoperów młodego pokolenia w Hiszpanii. Reprezentant kraju i ostoja linii obronnej drużyny Unaia Emery’ego. Pau Torres coraz bardziej imponuje w swojej grze, a jednym z jego największych atutów jest wyprowadzanie piłki spod własnej bramki. Stworzył bardzo dobry duet z Raulem Albiolem, a ten duet był bardzo ważnym ogniwem Villarrealu w zakończonym sezonie. 

Mikel Oyarzabal (Real Sociedad) – W normalnych okolicznościach miejsce na prawym wahadle zająłby Kieran Trippier. Brak Anglika jest jednak związany z tym, że w trakcie sezonu doszło do jego dyskwalifikacji i z tego względu były piłkarz Tottenhamu stracił dużą część rozgrywek. A skoro uwielbiamy piłkarzy ofensywnych, to w miejsce reprezentanta Anglika wskakuje Oyarzabal. Ekipa z San Sebastián mogłaby zapomnieć o udziale w przyszłorocznej edycji Ligi Europy, gdyby nie postawa Oyarzabala. Kapitan przez cały sezon ciągnął swoją drużynę i zaliczył najwięcej asyst ze wszystkich piłkarzy Realu Sociedad. A warto napomknąć, że kolegą klubowym Oyarzabala jest David Silva czyli ponadprzeciętny rozgrywający!

Marcos Llorente (Atlético Madryt) – Zidane nie potrafił się do niego przekonać, przez co Real Madryt oddał go do lokalnego rywala za zaledwie trzydzieści milionów euro. Do Hiszpana nie dotarło to, że jest za słaby na taki poziom, więc zdobył dwanaście bramek i jedenaście asyst w samej lidze, będąc jednym z ważniejszych piłkarzy Simeone. Poza skutecznością imponował też przygotowaniem fizycznym i profesjonalizmem. Pomimo bycia jednym z najczęściej grających piłkarzy Atlético regularnie do ostatniej chwili walczył o każdą piłkę dając swojemu zespołowi dużą przewagę nad rywalami. 

Lionel Messi (FC Barcelona) – Argentyńczyk był najlepszym zawodnikiem Barcelony w zakończonym sezonie. I w sumie nie jest to jakaś nowość, bo taki sam tytuł przyznajemy mu już od wielu lat. Messi strzelił 30 bramek i bacznie przyczynił się do zajęcia przez Barcelonę miejsca na podium. Gdyby nie jego gole, naprawdę ciężko byłoby sobie wyobrazić drużynę z Katalonii na trzecim miejscu w ligowej tabeli. 

Yannick Carrasco (Atlético Madryt) - Największymi bohaterami Atlético w tym sezonie byli tacy gracze jak Jan Oblak, Marcos Llorente, czy Luis Suárez i to oczywiste. Jednak swoją ogromną rolę w mistrzostwie madrytczyków miał też belgijski zawodnik, który w wielu meczach grał na lewym wahadle. Carrasco zagrał znakomity sezon i w wielu starciach ciągnął swój zespół, gdy nie szły mu poczynania ofensywne. Zdobył 6 bramek, ale to w sumie jest tylko dodatek do jego świetnej i zespołowej postawy. 

Gerard Moreno (Villarreal) - Villarreal do ostatniej kolejki walczył o grę w Lidze Europy i dopiero w ostatniej kolejce stracił szanse na możliwość gry w niej, awansując jedynie do Ligi Konferencji Europy UEFA. Spora zasługa w tym właśnie Gerarda Moreno, który strzelił 23 gole i siedem razy asystował. Pod względem skuteczności jedynie Messi zdołał uzyskać od niego lepszy wynik. Trzeba pamiętać jednak, że Moreno nie grał dla tak dużego zespołu jak inni piłkarze walczący o koronę króla strzelców, a dla skromniejszego Villarrealu. To jednak nie przeszkodziło mu w staniu się jednym z najlepszym snajperów w LaLidze.

Luis Suárez (Atlético Madryt) – Jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości, co do obecności Suareza w tej jedenastce, to należy przytoczyć jedną statystykę. Urugwajczyk w samej lidze zdobył aż 21 gole! Co prawda taka liczba nie zapewniła nawet obecności na podium listy najskuteczniejszych piłkarzy, ale całkiem nieźle jak napastnika skreślonego przez Barcelonę, który miał być już wypalonym zawodnikiem. Jego bramki miały przede wszystkim decydujące znaczenie w kontekście walki o mistrzostwo Hiszpanii. Reprezentant Urugwaju, za sprawą swoich goli, zapewnił nowemu klubowi aż 11 zwycięstw w lidze! 

Karim Benzema (Real Madryt) - W jedenastce minionego sezonu trudno było nie umieścić Karima Benzemy. Francuz, mając do pomocy w ataku takich sabotażystów, zdołał w samej lidze wpisać się na listę strzelców 23 razy i poza tym zaliczył dziewięć asyst. Pod tym względem drugi w jego drużynie był dopiero Casemiro, który sześć razy pokonał bramkarzy rywali. Trzeba pamiętać również, że Karim nie tylko miał doskonałe liczby, ale też znakomicie dyrygował atakiem Realu, co patrząc na poziom jego kolegów do łatwych nie należało. Można żałować, że będąc w tak dobrej formie miał do dyspozycji Viníego i Asensio, a nie piłkarzy, którzy są na poziomie zbliżonym do niego. 

KUBA DUDA, WIKTOR ZAJĄC, MIKOŁAJ KRZYWKOWSKI

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94