Trippier podjął decyzję! Ma dość Hiszpanii
Transfer Kierana Trippiera do Atletico Madryt był z gatunku tych, które nie byłby sensowne nawet w grze komputerowej, a co dopiero w realnym życiu. Okazało się jednak, że była to dobra decyzja, bo wbrew wszystkiemu Anglik odnalazł się w ekipie Diego Simeone i nawet zdobył z nią mistrzostwo Hiszpanii, będąc dosyć istotnym elementem całego zespołu. Wychodzi jednak na to, że ten sukces nie wystarczył, by zatrzymać go w tamtejszej ekstraklasie na dłużej.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
"The Telegraph" podaje bowiem, że boczny obrońca ma być zdecydowany na powrót do Premier League, choć jeszcze kilka tygodni temu publicznie mówił, że w Hiszpanii żyje mu się dobrze. Niewykluczone jednak, że do Anglii ciągną go zarobki. Odbudował sobie markę w Atletico i teraz liczy, że nagrodzą go za to ekipy z Premier League. Nie są to też zupełnie płonne nadzieje, bowiem niektóre ekipy, z Manchesterem United na czele, chcą zaproponować mu lukratywne umowy. Według doniesień angielskich mediów "Czerwone Diabły" bez problemu spełniłyby jego wymagania kontraktowe.
Kieran Trippier is desperate for a Premier League move, with Manchester United among the clubs showing interest, according to The Telegraph 🗞️ pic.twitter.com/FG2Rufu82o
— Goal (@goal) July 15, 2021
Nieco gorzej może być jednak z żądaniami Atletico. W pierwszej chwili Manchester myślał, że wyrwie Trippiera za kilkanaście milionów euro, ale "Rojiblancos" mieli jasno stwierdzić, że taka sumka im nie wystarczy. Oczekują oferty w okolicach 40 baniek. Na aż takie pieniądze z kolei nie zamierza się godzić United, więc do konsensusu jeszcze daleko. Niewykluczone jednak, że zostanie on osiągnięty, jeśli Trippier będzie na to odpowiednio naciskał.
A może chcieć to robić, jeśli oprócz pieniędzy została mu przedstawiona ciekawa wizja sportowa. W pierwszej chwili nie wydawała się ona atrakcyjna, bowiem media podawały, że Anglik miałby być zmiennikiem Wana-Bissaki. Potem pojawiły się jednak doniesienia mówiące o tym, że były piłkarz Crystal Palace miałby zostać przesunięty przez Solskjaera na środek obrony, prawdopodobnie pełniąc rolę półprawego stopera w defensywnej trójce. Wówczas Trippier mógłby już szaleć na wahadle, mając dodatkowo zabezpieczenie w postaci Wan-Bissaki właśnie. Taki projekt obrony wygląda już niezwykle zachęcająco, a dla rywali, wręcz przerażająco. Warto więc dopiąć ten transfer.