DWIE czerwone kartki i SUPER BRAMKARZ Valencii na rozpoczęcie La Ligi!
Ruszyła liga hiszpańska! Meczem otwierającym rozgrywki nie był może wielki hit pokroju pojedynku Borussii Mönchengladbach z Bayernem, inicjującym zmagania w Bundeslidze, ale za to spotkanie Valencii z Getafe było naprawdę ciekawe pod paroma względami. Na Mestalla padło co prawda tylko jedna bramka, jednak sędzia pokazał aż dwie czerwone kartki.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Valencia Getafe 1:0 (11' Soler)
Valencia: Mamardashvili; Correa, Paulista, Alderete, Gayà; Cheryshev (77' Sobrino), Guillamón, Wass (69' Racić), Soler (86' Diakhaby); Guedes (86' Remesseiro), Gómez
Getafe: Soria; Olivera, Mitrović (46' Vitolo), Cabaco, Djene; Aleñá (46' Mata), Arambarri, Maksimović, Damián Suárez (79' Duro); Sandro (67' Macias), Ünal (67' Cucurella)
Spotkanie inauguracyjne La Ligi było szczególne dla postaci związanej z oboma klubami. Mowa tutaj oczywiście o trenerze Valencii - José Bordalásie, który po pięciu latach pracy w Getafe pojawił się na Estadio Mestalla jako twarz nowego projektu. Projektu, który jednocześnie jest wielkim wyzwaniem. Hiszpan ma zagwarantować "Nietoperzom" skuteczność i równowagę taktyczną, aby powalczyć o europejskie puchary i znów wejść do hiszpańskiej elity. Przy dość kiepskim zarządzaniu klubem przez Petera Lima, a także zważając na to, że jedynym letnim wzmocnieniem składu było wypożyczenie Omara Alderete z Herty Berlin. Szansę na powodzenie tej akcji reaktywacji klubu są raczej znikome, jednak właśnie po to sprowadzono człowieka, dla którego słowo "niemożliwe" nie istnieje. To właśnie José Bordalás w sezonie 2016/2017 wyprowadził Getafe z powrotem do La Ligi, po spadku klubu do Segunda División. Bordalás poprowadził także swoich piłkarzy do 1/16 finału Ligi Europy w sezonie 2019/2020, kiedy przegrali dopiero w dwumeczu z Interem. 57-latek był w międzyczasie łączony m.in. z Atletico Madryt, bowiem preferuje on styl bardzo podobny do Diego Simeone. W Getafe pojawił się za to Míchel, były trener Malagi czy Sevilli. Jednakże klub z Coliseum Alfonso Pérez nie liczy w tym sezonie na sukcesy sprzed lat. Celem dla nich będzie raczej uplasowanie się w środkowej części tabeli, ale Getafe zawsze kojarzyło się z walką i z twardą grą. Nie raz potrafili napsuć krwi o wiele mocniejszym rywalom, a więc i w tym sezonie można spodziewać się niespodzianek.
ROLLER COASTER OD POCZĄTKU!
Pomijam, że dosłownie w pierwszej akcji meczu Goncalo Guedes nurkował w polu karnym Getafe. Ale już w drugiej minucie sędzia pokazał... czerwoną kartkę! Ukaranym za paskudny faul na Maksimoviciu został młodziutki Hugo Guillamón. Przez cały mecz Valencia musiała sobie radzić zatem w osłabieniu. Jednakże w ósmej minucie po kapitalnej akcji Cherysheva, Rosjanin został sfaulowany w polu karnym Getafe, a do jedenastki podszedł niezawodny pod tym względem Carlos Soler i zdobył pierwszego gola w sezonie 2021/2022. Zawodnicy "Azulones" dwukrotnie próbowali zagrozić bramce Mamardashviliego, jednak Gruzin pierwsze uderzenie odprowadził wzrokiem, a drugie wybronił. Mauro Arambarri chciał za to zaskoczyć bramkarza rywali strzałem głową, jednak 20-latek między słupkami bramki Valencii spisywał się dziś na medal. Świetną interwencję zaliczył także David Soria, który dość intuicyjnie skrócił pole Cheryshevowi i uniemożliwił Rosjaninowi celne uderzenie. W międzyczasie mogliśmy posłuchać orkiestry, która od czasu do czasu przygrywa piłkarzom i urozmaicała im grę.
#LaMejorLigaDelMundo
— Gerard Romero (@gerardromero) August 13, 2021
Empieza con roja de libro para Guillamón a los 50 segundos
BIIIIII BIII BIENVENIDOS!!
Kolejny sezon, gdy w meczach Valencii nie będziemy się nudzić. O ile nie jesteś kibicem tej drużyny, bo w tym przypadku będzie potrzebny kardiolog #ValenciaGetafe #VALGET #LaZabawa #LaLigaSantander
— Mikołaj Krzywkowski (@Krzywy94) August 13, 2021
Druga połowa dość... kontaktowa
W drugich 45 minutach w sumie nie działo się nic oprócz wzajemnego kopania się. Zero klarownych sytuacji bramkowych, a jak już ktoś strzelał, to niecelnie. W 76. minucie natomiast Erick Cabaco wyleciał z boiska i obie drużyny kończyły mecz w dziesięciu. W ostatnich dziesięciu minutach raz przetestowany został Mamardashvili, jednak piłka znów nie wpadła do siatki. W 93. minucie po raz kolejny Gruzin przepięknie wybronił strzał rywali, będąc na kolanach i uratował Valencii trzy punkty. Sędzia pokazał w sumie 11 kartek, w tym dwie czerwone i jedna dla trenera Getafe - Míchela. Popełniono łącznie 39 fauli podczas całego meczu! Może piłkarskiej jakości było mało, za to walki, dosłownie i w przenośni, było naprawdę dużo. Bardziej to przypominało mecz angielskiej Premier League, ale cóż, jak się nie co się lubi, to wiadomo co.
❌🔴 EXPULSADO CABACO por parte del GETAFE. Ambos equipos están ahora con 10 jugadores. Minuto 76. #LaLigaSantander
— El Chiringuito TV (@elchiringuitotv) August 13, 2021
⚪ VALENCIA 1-0 GETAFE 🔵 pic.twitter.com/hfHksm1uXw
MAMARDASHVILI zrobił Kovacevicia 😊
— Mateusz Święcicki (@mati_swiecicki) August 13, 2021
Porterazo 🤗