''Real stać na Mbappe i Hålanda''

Real Madryt wysyła coraz wyraźniejsze sygnały o tym, że ma zamiar zakontraktować piłkarską gwiazdę z prawdziwego zdarzenia. W ostatnich dniach ostatniego okienka transferowego „Królewscy” chwytali się wszystkich sposobów, aby z Paryża wyciągnąć Kyliana Mbappé. Ostatecznie operacja transferowa zakończyła się fiaskiem, ale jest pewien człowiek sugerujący, że Real po zakończeniu sezonu ściągnie do siebie dwie gwiazdy – wspomnianego Mbappé oraz Erlinga Hålanda. Tym człowiekiem jest nie byle kto, bo mowa o Javierze Tebasie.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Real Madryt w ostatnich latach był mało aktywnym graczem na rynku transferowym. Wystarczy wspomnieć, że do kadry "Królewskich" na sezon 2019/2020 dołączył tylko jeden piłkarz i to mowa o człowieku, który od wielu lat był związany z klubem ze stolicy Hiszpanii. Mowa oczywiście o Martinie Ødegaardzie, który doczekał się swojej szansy w pierwszym zespole, chociaż - jak wszyscy dobrze wiedzą - Norweg nie wykorzystał jej. Aby znaleźć ostatni poważny transfer dokonany przez Real za gotówkę, to należy cofnąć się do lata 2019 roku i przybycia Edena Hazarda. Ówczesne lato było bardzo wyraźnie naznaczone transferami "Królewskich", bo do zespołu dołączyli jeszcze m.in.: Luka Jović, Ferland Mendy czy Éder Militão.

Wiele wskazuje jednak na to, że nadszedł koniec z biernością Florentino Péreza na rynku transferowym. Nawiązując do jednego z tytułów filmu Gwiezdnych Wojen, drobne "przebudzenie mocy" nastąpiło kilka tygodni temu. Prezydent Realu Madryt był mocno nastawiony do tego, aby w zespole pojawił się nowy piłkarz, który w zespole będzie grał przez kolejne lata. Kibice byli nastawieni na to, że Pérez w końcu spełni ich marzenia i nową gwiazdą będzie Kylian Mbappé. Życzenie zostało częściowo spełnione, bo został zaprezentowany młody piłkarz z Francji. Ściągnięcie Mbappé okazało się nierealne, ale podpisano kontrakt z innym francuskim zawodnikiem czyli Eduardo Camavingą. 

Ostatnie niepowodzenia nie wpływają jednak na plany Realu, a wręcz otwierają nowe perspektywy dla "Królewskich". W końcu wszyscy dobrze wiemy o tym, w jakim położeniu jest Mbappé i to, że najpewniej zimą zostanie przedstawiony komunikat o tym, że mistrz świata z 2018 roku podpisał wieloletni kontrakt z Realem Madryt i przeprowadzi się do Hiszpanii po zakończeniu sezonu 2021/2022. Teoretycznie niespełna 23-latek przeniesie się jako wolny agent, ale dobrze wiemy o panujących realiach. Ściągnięcie obecnego piłkarza PSG również będzie miało swoje koszty, bo wystarczy wspomnieć o wynagrodzeniu bądź przeróżnych bonusach, które mają być zachęcające dla Mbappé do stania się nowym piłkarzem Realu. 

Jest jednak pewien człowiek, który jest niezwykle gadatliwy i powiedział wręcz wprost, że Real Madryt stać na ściągnięcie dwóch gwiazd światowego formatu! Tym kimś jest oczywiście Javier Tebas czyli szef ligi. Zdaniem Tebasa, Real ma wystarczające środki do zakontraktowania nie tylko Mbappé, ale także innego piłkarza wzbudzającego zainteresowanie gigantów w światowym futbolu czyli Erlinga Hålanda. Okoliczności pozwalające na zakontraktowanie Francuza oraz Norwega mają wynikać z kilku faktów, wliczając w to sprzedaż piłkarzy za około 200 milionów €! Jednocześnie Tebas nie omieszkał wbić szpilkę w kierunku PSG, które ciągle odrzucało oferty za gwiazdę swojego zespołu. Prezydent LaLigi nie rozumie motywacji, które pozwalały nie słuchać oferty za Mbappé i w momencie, gdy klub z Paryża odnotował ogromne straty finansowe. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94