Villarreal postawił twarde warunki Realowi i wywiózł punkt z Bernabeu
Real Madryt przystępował do meczu z Villarrealem z jasno wyznaczonym celem. Oddalić się w tabeli od Atletico, które dzisiaj zaliczyło wpadkę z Deportivo Alaves. Zadanie to jak najbardziej było do wykonania. "Królewscy" w ostatnich spotkaniach prezentowali najwyższą formę, a "Żółta Łódź Podwodna" zaliczyła bardzo przeciętny ligowy start. Jak potoczyło się to starcie rozgrywane w ramach 7. kolejki LaLigi? Zapraszam do lektury.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wyjściowe składy:
Real Madryt: Courtois - Fernandez, Alaba, Militao, Valverde - Modrić, Casemiro, Asensio - Vinicius Junior, Benzema, Rodrygo
Villarreal: Rulli - Moreno, Torres, Albiol, Foyth - Coquelin, Capoue, Parejo - Danjuma, Alcacer, Pino
W pierwszych minutach tego spotkania nie przeważała żadna ze stron, ale oczywiście nie oznacza to, że nic się w ich trakcie nie działo. Obie ekipy sprawnie przenosiły akcję pod pole karne przeciwnika, ale na więcej konkretów swoim rywalom nie pozwalał Eder Militao czy Juan Foyth. Pierwsza bardzo groźna akcja miała miejsce w 13. minucie, kiedy to Arnaut Danjuma bardzo pewnie wbiegł pomiędzy Federico Valverde i Marco Asensio. Holender dynamicznie wparował w pole karne Realu i oddał kąśliwe uderzenie, z którym nie bez problemów poradził sobie Thibaut Courtois.
Danjuma super confident, skins Valverde and cuts inside for low shot which Courtois does really well to push around the post.
— Dermot Corrigan (@dermotmcorrigan) September 25, 2021
Kilka chwil później znany z ekstraklasowych boisk centrostrzał, mógł zaskoczyć Geronimo Rulliego. Z prawej strony boiska tegoż elitarnego zagrania użył Rodrygo Goes. Na szczęście dla gości argentyński bramkarz zdążył jednak odpowiednio prędko zareagować, gdyż bardzo możliwe, że uderzenie(?) Rodrygo finalnie zmieściłoby się przy słupku bramki. Z wydarzeń z pierwszej połowy należy jeszcze wspomnieć o przyjęciu futbolówki plecami przez Viniciusa Juniora. Tym bardziej imponuje fakt, że przyjęcie to nie było jedynie sztuką dla sztuki, a faktycznie napędziło ono ofensywną akcję "Królewskich". Pomysłowości brazylijskiej perełki Realu Madryt naprawdę bardzo ciężko nie doceniać.
Hahaha Vinicius na luzie przyjmuje sobie plecami, a Ci się do niego o to rzucają. Przecież jakby Benzema strzelił tu taką bramkę jak z Mallorką, to Parejo by zakończył karierę z żalu.
— Kamil Gala (@GalsonHM) September 25, 2021
Popisowa połowa Villareal na Bernabeu. Środek pola zdominowało trio Capoue, Parejo i Coquelin. Danjuma kręci Valverde jak chce. Albiol i Torres nic sobie nie robią z pressingu Realu. Tylko gola brak by ta dobra grę potwierdzić.
— robsonUnited (@RobsonUnited89) September 25, 2021
A już w środę Villareal na Old Trafford#lazabawa
Na drugą połowę nie wyszedł już Rodrygo. Zmienił go Eduardo Camavinga. Młody Francuz z pewnością miał dać więcej mocy i agresywności w środku pola. Real próbował bardziej docisnąć "Żółtą Łódź Podwodną" na początku drugiej odsłony, ale po razy kolejny to przyjezdni wykreowali sobie naprawdę dogodną sytuację. Villarreal bez większego trudu poradził sobie z jednym z wyższych pressingów "Królewskich" i przeprowadził bardzo sprawną kontrę. Kontra ta zakończyła się strzałem ze skraju pola karnego bardzo aktywnego tego wieczora Danjumy. Courtois był jednak dobrze ustawiony i zdołał zatrzymać to uderzenie.
The Only Man who has kept us in the game, Courtois.
— RM_DNA (@officialrm_dna) September 25, 2021
If not for him, we would've been down by 2 Goals.
Come On Boys. #HalaMadrid pic.twitter.com/FtSoyK1PKi
23 - Thibaut Courtois 🇧🇪 has saved 23 of the last 27 shots on target he has faced for @realmadriden in all competitions (four goals conceded). Giant. pic.twitter.com/UEF1WzVIhF
— OptaJose (@OptaJose) September 25, 2021
Bardzo blisko było, aby w 82. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Isco dał Realowi prowadzenie. Pomocnik otrzymał bardzo precyzyjne dogranie od Edena Hazarda. Isco oddał groźny strzał głową, ale trochę zabrakło w nim mocy, co dało więcej czasu na reakcję Rulliemu. Następnie to Ruben Pena mógł wysunąć "Żółtą Łódź Podwodną" na prowadzenie, ale 30-latek został wyczyszczony w polu karnym oponentów przez Nacho Fernandeza.
Massive challenge by Nacho pic.twitter.com/Sggze76ONP
— Dr. Ilkay 🇨🇦 (@DoctorT_RM_) September 25, 2021
W doliczonym czasie gry zawodnicy Villarrealu głównie stali zwarci w swoim polu karnym i przede wszystkim starali się nie stracić żadnego gola, co finalnie im się udało. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Villarreal zajmuje obecnie 10. miejsce w tabeli z dorobkiem ośmiu punktów. Jest to piąty zremisowany mecz "Żółtej Łodzi Podwodnej" w tym sezonie ligowym. A tych meczy rozegrali już sześć. Należy jednak docenić, że są oni w stanie nawiązać rywalizację z Realem czy wcześniej Atletico Madryt (2:2). "Królewscy" dalej zajmują pozycję lidera i do tej pory udało im się nagromadzić 17 oczek. Mają oni przewagę trzech punktów nad Atletico oraz Sevillą, która ma na dodatek do rozegrania jedno zaległe spotkanie.
FT #RealMadridVillarreal 0-0
— LaLiga English (@LaLigaEN) September 25, 2021
🤝 @realmadriden and @VillarrealCFen share the points at the Bernabeu.#LaLigaSantander pic.twitter.com/LIOpKMcLyq
Valencia - Athletic Bilbao
Niezwykle ciekawe wydarzenia miały dziś również miejsce na słynnym Estadio de Mestalla. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, a wynik spotkania dopiero w 69. minucie otworzył stoper Athletiku, Inigo Martinez. Wydawało się, że szanse Valencii na uratowanie chociażby jednego punktu spadły do zera w momencie, w którym z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Maxi Gomez. "Nietoperze" jednak pokazały charakter i w samej końcówce przycisnęły "Lwy". Do remisu w piątej minucie doliczonego czasu gry doprowadził wprowadzony w 70. minucie Marcos Andre. Brazylijczyk idealnie wbiegł w pole karne i wykorzystał dogranie Goncalo Guedesa. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1.
New Valencia Boy
— Md Juel (@ronaldo47353589) September 25, 2021
Marcos Andre <> Brazilian pic.twitter.com/HcfbwpWJLc